Rodzice dwuletniej Mai, którzy zostawili córkę na katowickim lotnisku, a sami odlecieli na urlop do Grecji, skrócili wakacje i przylecieli do kraju. Najprawdopodobniej w tym tygodniu zostaną przesłuchani przez prokuraturę.
22 lipca rodzice wraz z dwuletnią córką mieli lecieć na wakacje do Grecji. Na katowickim lotnisku okazało się jednak, że paszport dziewczynki jest nieważny. Rodzice zostawili ją pod opieką pracownicy lotniska, a sami polecieli na urlop.
Po dziewczynkę później przyjechała opiekunka. Dziewczynka trafiła pod opiekę dziadka.
Całe zajście zarejestrowała kamera monitoringu. Na filmie widać, że rodzice w pośpiechu opuszczają lotnisko, dziewczynka natomiast czeka, aż ktoś po nią przyjedzie.
Rodzice skrócili wakacje
Sprawą zainteresowała się prokuratura. Według jej informacji, rodzice mieli przebywać na wakacjach dwa tygodnie. W tym czasie śledczy mieli zebrać materiał dowodowy.
Jak dowiedziała się TVN24, para skróciła wypoczynek w Grecji i w ubiegły piątek wróciła do Polski. Na razie rodzice Mai nie zostali przesłuchani przez policję. W tym tygodniu mają złożyć wyjaśnienia w prokuraturze.
Autor: jk//mat/k / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24