Polsko-norweska grupa De Press wydaje nowy krążek. Wydarzenie to o tyle niezwykłe, że robi to wraz z Muzeum Powstania Warszawskiego. Płyta nosi tytuł "Myśmy rebelianci" i opowiada o żołnierzach, którzy w 1945 roku nie złożyli broni i stawiali czoło Armii Czerwonej. - Musimy pokazać prawdę, która była - mówił w magazynie "24 godziny" basista zespołu Dariusz Budkiewicz.
Jak możemy przeczytać na stronie internetowej Muzeum Powstania Warszawskiego, tytułowi Rebelianci z płyty zespołu De Press to żołnierze polskich podziemnych organizacji bojowych, którzy po zakończeniu wojny w roku 1945 zdecydowali nie składać broni i walczyć z drugim okupantem - Armią Czerwoną.
Żołnierze walczyli w lasach Podlasia, Podhala i na Ziemiach Utraconych na Wileńszczyźnie i Polesiu aż do połowy lat 50. Ostatniego z partyzantów śmierć dopadła w październiku roku 1963.
Pierwszy opór przeciw komunizmowi
- Skończyła się wojna z okupantem hitlerowskim i nadeszła dyktatura ze wschodu - mówił na antenie TVN24 lider De Press Andrzej Dziubek o płycie. - Żołnierze walczyli, nie złożyli broni i poszli w las. (...) To był pierwszy opór, który powstał w Polsce przeciwko komunizmowi - dodaje.
Liderowi De Press ta walka ani trochę nie wydaje się bezsensowna. - Bezsens to jest wtedy, kiedy nie walczy się za jakąś sprawę - mówi. I dodaje: - Tu się liczą wartości.
O jakie chodzi? - To wartość wolności. Wolności, którą nam zabrano - ze Wschodu i z Zachodu - tłumaczy basista De Press Darek Budkiewicz.
- Wszyscy prosowieccy administratorzy tych terenów tak naprawdę zakłamywali te dzieje. Takim przykładem jest "Ogień" (major Józef Kuraś - red.), którego wszystkie działania na Podhalu były zakłamane. Musimy pokazać prawdę, która była - dodaje.
Ojciec z ruchu oporu
Dla Andrzeja Dziubka ta płyta wydaje się być wyjątkowo ważna, bo jego ojciec służył w AK. - Należał do ruchu oporu. Jako kurier miał za zadanie przeprowadzać ludzi, którzy byli transportowani z Warszawy, Krakowa, Nowego Targu. (Ojciec) przeprowadzał przez Słowację do Budapesztu. Ci ludzie wstępowali później do wojska Sikorskiego - wspomina lider polsko-norweskiej formacji.
Źródło: TVN24, 1944.com
Źródło zdjęcia głównego: TVN24