Andrzej P., pseudonim Nos, i czternastu innych producentów amfetaminy zostało zatrzymanych w środę i we wtorek przez CBŚ. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie zarzuciła im popełnienie zbrodni - wytwarzanie narkotyków. Do tego momentu prokuratorzy skierowali osiem wniosków do sądu o areszt. Planują wysłać pięć kolejnych.
46-letni "Nos" zorganizował grupę producentów amfetaminy, a Centralne Biuro Śledcze rozbiło tę grupę. We wtorek i środę w Warszawie zatrzymano piętnaście osób łącznie z jej hersztem Andrzejem P.
Sześć laboratoriów w ciągu sześciu lat
Ludzie "Nosa" w latach 2004-2012 mieli co najmniej sześć laboratoriów na terenie województwa mazowieckiego. Oskarżyciele zwalczający przestępczość zorganizowaną zarzucili większości z zatrzymanych produkcję narkotyków. Za to grozi od 3 do 15 lat więzienia.
- Grupa wyprodukowała od 300 do 400 kg narkotyku - mówi Waldemar Tyl, wiceszef Prokuratury Apelacyjnej w Warszawie.
"Szeroki krąg odbiorców"
Grupa Andrzeja P. uznawana jest za podgrupę gangu z Ożarowa Mazowieckiego. - Narkotyki wyprodukowane przez ludzi "Nosa" sprzedawane były m.in. na terenie Żyrardowa i Sochaczewa - mówi portalowi tvn24.pl jeden ze śledczych. Dodaje jednak, że "Nos" zaopatrywał w narkotyki także innych handlarzy. - To był szeroki krąg odbiorców - mówi śledczy.
Podwładny zamordowanego bossa
"Nos" przed laty był podwładnym ("żołnierzem" w przestępczym slangu) Andrzeja K. "Pershinga" - jednego z członków zarządu mafii pruszkowskiej, uznawanego także za jej herszta. Po zamordowaniu "Pershinga" w 1999 roku, usamodzielnił się.
Za zabójstwo "Pershinga" skazany został Ryszard Bogucki. Wyrok 25 lat więzienia zapadł w 2003 roku. Tydzień temu Bogucki został uniewinniony od zarzutu współudziału i nakłania do zabójstwa generała Marka Papały. Wraz z nim oczyszczony został inny członek zarządu mafii pruszkowskiej - Andrzej Z. "Słowik".
Autor: Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl / Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja