Iwona Okulska nie czuła się dobrze ze swoją wagą - w wieku 36 lat ważyła ponad 100 kg. Kobieta zdecydowała się na operację zmniejszenia żołądka. Po zabiegu pojawiły się komplikacje i kobieta zmarła.
Przed Iwoną Okulską stały nowe wyzwania - szykowała się dla niej dobra posada w Warszawie. Chciała dobrze wyglądać i kiedy kolejna dieta nie przynosiła efektów, zdecydowała się na operacyjne zmniejszenie żołądka. Lekarz zapewnił ją, że zabieg jest prosty, a komplikacje zdarzają się raczej rzadko. - Była pewna, że nic się nie stanie - mówi jej córka Kinga.
Okulska została wypisana ze szpitala po operacji, kilka godzin później pojawiły się bóle brzucha, spadło jej też ciśnienie. Kobieta wróciła do tego samego szpitala, gdzie przeszła zabieg. Lekarz podał jej leki przeciwbólowe i kroplówkę. Okulską zapewniono, że nic jej grozi i ponownie wypisano do domu.
Nie zdążyli
Jednak bóle brzucha nie ustępowały. Po kilku dniach do kobiety przyjechał lekarz pierwszego kontaktu. Ten wysłał ją ponownie do szpitala. - Skierowałem pacjentkę natychmiast do szpitala celem wykonania dodatkowych badań i ewentualnie jak najszybszego otwarcia brzucha po tej operacji - mówi lekarz rodzinny z Władysławowa Maciej Merkel.
Trafiła do szpitala w Wejherowie. Kolejnej operacji nie wykonano natychmiast, Okulska musiała czekać na nią kilka dni. Merkel jest przekonany, że gdyby była operowana tego samego dnia, byłaby teraz w domu. Iwona Okulska zmarła w szpitalu - miała zapalenie otrzewnej.
Szpital sprawy nie chce komentować. - Sprawa została przekazana do prokuratury i nic więcej nie mam do powiedzenia - mówi Andrzej Zieleniewski, dyrektor szpitala.
Prokuratura zabezpieczyła dokumentację medyczną i poprosiła o opinie biegłych. Śledztwo potrwa trzy miesiące. Zakończy się decyzją o postawieniu zarzutów lub jego umorzeniu.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24