Nie można przejść do porządku dziennego nad tak skrajną niekompetencją i nieodpowiedzialnością - mówił Zbigniew Ziobro, uzasadniając wniosek Solidarnej Polski o odwołanie ministra transportu Sławomira Nowaka. I zaapelował do klubów opozycyjnych, by go poparły. - Nie możemy dalej trwonić szansy, jaką dały nam środki europejskie - zaznaczył, nawiązując do wstrzymania pieniędzy na polskie drogi przez Komisję Europejską.
Zdaniem Ziobry, Nowak powinien być odwołany, bo rząd "nie zapanował nad zmową cenową przy budowie polskich dróg", z powodu czego Komisja Europejska cofnęła nam część dotacji.
Chodzi o nieprawidłowości przy przetragach na rozbudowę drogi ekspresowej na odcinku Jeżewo-Białystok, przystosowanie do parametrów drogi ekspresowej "ósemki" na odcinku Piotrków Trybunalski-Rawa Mazowiecka i o budowę autostrady A4 Radymno-Korczowa.
- Nie mamy czterech tysięcy, tylko kilkastet kilometrów dróg, a więc rząd nie zrealizował 75 proc. planu, do którego się zobowiązał, a do tego mamy jeszcze zablokowane ogromne środki europejskie sięgające miliardów złotych, których los jest niepewny. Jeśli nawet okaże się, że te pieniądze zostaną odblokowane, to nie ulega wątpliwości, że straty dla polskiej gospodarki będą bardzo wymierne, proces inwestycyjny będzie ulegał opóźnieniu i jego koszty istotnie wzrosną - wyliczał Ziobro.
Wielka zapaść
Jego zdaniem, rząd nie potrafi także dobrze wykorzystać ogromnych pieniędzy na drogi z UE, w efekcie czego dochodzi do licznych bankructw firm budowlanych.
- Jak to możliwie? To można chyba tylko tłumaczyć cudownym wpływem Donalda Tuska i tego skrajnie nieprofesjonalnego ministra na proces związany z budową infrastruktury drogowej w Polsce. Bo przecież kiedy jest wiele pieniędzy, wiele zamówień, to jest czas prosperity dla firm, które są w tę budowę zaangażowane, tymczasem wiele firm bankrutuje - dowodził Ziobro.
- To jest rzecz, która w bardzo wymowny sposób opisuje profesjonalizm działań rządu Donalda Tuska i nadzór ministra Sławomira Nowaka nad procesem budowy drógi i autostrad w Polsce - dodał.
W opinii Ziobry, dowodem na niekompetencję Nowaka jest też to, co się dzieje na polskich kolejach i to, że rząd nie potrafił wykorzystać unijnych środków na jej modernizację.
- Jednym słowem wielka zapaść - stwierdził Ziobro.
Lider SP podkreślił, że nie można przejść do porządku dziennego nad tak skrajną niekompetencją i brakiem zrozumienia, jak powinna się rozwijać infrastruktura w Polsce.
- I dlatego Solidarna Polska występuje z wnioskiem do klubów opozycyjnych, byśmy razem pokazali, że nie możemy tolerować skrajnej nieodpowiedzialności, skrajnej niekompetencji, skrajnej nieudolności ministra Nowaka - powiedział Ziobro.
I dodał, że niemal codziennie Polacy dowiadują się o "kolejnych porażkach Nowaka".
- Składamy nasz wiosek i liczymy na poparcie wszystkich klubów opozycyjnych w tej sprawie. Nie powinna być tu górą logika partyjna, lecz logika państwowa. Więc oczekujemy wspólnego działania, by wywierać w ten sposób skuteczną presję na premierze Donaldzie Tusku, aby sprawy ruszły do przodu - powiedział Ziobro.
Autor: MAC / Źródło: tvn24.pl