Uczestnicy ruchu drogowego są jak system naczyń połączonych, o czym boleśnie przekonało się dwoje kierowców z Zielonej Góry (woj. lubuskie). Jak informuje policja, kierującemu bmw przeszkadzało inne auto, więc nagle postanowił się zatrzymać. Kobieta jadąca kią zupełnie nie spodziewała się takiego manewru. Próbując uniknąć zderzenia, spowodowała kolizję z radiowozem.
Do zdarzenia doszło w sobotę Zielonej Górze na ulicy Sulechowskiej. Funkcjonariusze patrolowali drogi w mieście. Na jednej z ulic dostrzegli kierowcę seata, który jechał za szybko i dość gwałtownie zmienił pas ruchu.
- Policjanci postanowili dogonić kierującego i skontrolować prędkość, z jaką porusza się po mieście. Niestety, nie zdążyli wykonać pomiaru prędkości, bo gdy wjechali na ulicę Sulechowską, drogę zajechała im zmieniająca właśnie pas kierująca pojazdem osobowym marki Kia, doprowadzając do kolizji z radiowozem - poinformowała podinspektor Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.
W nieoznakowanym radiowozie była włączona kamera, więc, jak mówi rzeczniczka policji, nie było wątpliwości, co do przebiegu zdarzenia. - Po analizie nagrania okazało się, że prawym pasem jechało bmw, którego kierujący nagle gwałtownie zahamował. Kobieta jadąca za nim, próbując uniknąć zderzenia wykonała gwałtowny manewr obronny, wjeżdżając na sąsiedni pas i w ten sposób doprowadziła do zderzenia z jadącym lewym pasem policyjnym bmw – relacjonuje Stanisławska.
Policja: zatrzymał się, ona zmieniła pas, by uniknąć zderzenia
Okoliczności zdarzenia wyjaśnili funkcjonariusze z wydziału ruchu drogowego. Z ich ustaleń wynika, że jadący prawym pasem kierowca bmw twierdził, że jadąca za nim kobieta mrugała długimi światłami, co miało mu przeszkadzać. W związku z tym nagle się zatrzymał. - Kobieta jadąca samochodem kią, nie spodziewając się tak nagłego gwałtownego manewru, chcąc uniknąć zderzenia, zjechała gwałtownie na lewy pas. Uniknęła zderzenia z poprzedzającym ją pojazdem, ale doprowadziła do zderzenia z nieoznakowanym radiowozem - wyjaśnia Stanisławska.
Nie obyło się bez kar. Sprawczyni kolizji otrzymała mandat w wysokości 1250 złotych. Z kolei kierowca bmw został ukarany mandatem w wysokości tysiąca złotych za swoje gwałtowne hamowanie oraz 500 złotych za pozostałe wykroczenia. Mężczyźnie zatrzymano też dowód rejestracyjny.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Lubuska policja