Jedna osoba zginęła w pożarze w Łodzi
TVN24
Mrozy zbierają śmiertelne żniwo. W Łodzi zginął mężczyzna, który dogrzewał się elektrycznym grzejnikiem. W wyniku spięcia instalacji elektrycznej w mieszkaniu wybuchł pożar.
- Narzeczona wbiegła do mieszkania i krzyknęła, że się pali, więc pobiegliśmy gasić. Wyłamaliśmy okno i kiedy powietrze dostało się do środka to ogień jeszcze bardziej się zajął - relacjonował jeden ze świadków zdarzenia.
Pierwszą osobą, która zauważyła pożar była 11-letnia dziewczynka. W gaszeniu uczestniczyli niemal wszyscy sąsiedzi.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24