"Żeby nie wiem jak się naharował, to nie uzbiera". Jak CBA chciało nakryć Kwaśniewskich?

10.06.2014 | Sensacja w Sejmie. Mariusz Kamiński zachował immunitet
10.06.2014 | Sensacja w Sejmie. Mariusz Kamiński zachował immunitet
Marek Nowicki | Fakty TVN
Były szef CBA miał mówić na posiedzeniu głównie o sprawie KwaśniewskichMarek Nowicki | Fakty TVN

Zbieranie informacji o tajemniczych znajomych, podsłuchy rozmów z byłą pierwszą damą o "butach", które miały być domem za 3,5 mln zł i "agent Tomek" jako hojny biznesmen - a wszystko po to, by znaleźć dowody, że Jolanta i Aleksander Kwaśniewscy ukrywają majątek, pochodzący z nielegalnych źródeł. To miała przynieść akcja CBA przeciwko byłej parze prezydenckiej. Akcja, wokół której nadal najczęściej wypowiadanym słowem jest słowo "tajemnica".

Jeszcze przed rozpoczęciem tajnego posiedzenia Sejmu Mariusz Kamiński mówił, że zarzuty wobec niego dotyczą głównie sprawy majątku Jolanty i Aleksandra Kwaśniewskich. Parlamentarzyści uznali ostatecznie, że były szef CBA nie zostanie pozbawiony immunitetu, a część z nich przyznawała po utajnionym głosowaniu, że przedstawione przez posła PiS szczegóły dotyczące tamtej akcji zrobiły na nich duże wrażenie i to one mogły przeważyć na jego korzyść.

Wokół operacji funkcjonariuszy CBA, działań samego Kamińskiego i materiałów, które miały obciążać byłą parę prezydencką, słowa "tajne", "poufne" i "niejawne" padają najczęściej. Wiadomo jednak na pewno, że "prekursorem" całej sprawy i mimowolnym oskarżycielem Kwaśniewskich stał się Józef Oleksy - co przyznaje dzisiaj sam Kamiński.

Po taśmie do kłębka

Pod koniec 2006 roku były premier został nagrany przez ochronę Aleksandra Gudzowatego podczas dwóch prywatnych rozmów z biznesmenem. W marcu 2007 roku nagrania i przebieg spotkań ujawniły "Dziennik" i "Wprost". Oleksy mówił dużo i nie przebierał w słowach. Kwaśniewskiego nazywał "żulem" i "małym krętaczem", który "za co się brał, zawsze spier.....". Kluczowe były jednak jego słowa o majątku byłej pierwszej pary i oskarżenia, że małżeństwo może ukrywać nielegalne źródła dochodów.

"Kupili przecież w Kazimierzu całe wzgórze od Jaśka Wołka. To jest ten artysta. Byłem tam. Piękne. (...) Teraz on (Kwaśniewski) ma dołączyć jeszcze na kolejne 10 tysięcy, ale nie uzbiera, żeby nie wiem jak się naharował, to nie uzbiera tyle, ile potrzebuje na wylegitymizowanie tego. Jedyną karą boską za ewentualne tego typu nieuczciwości jest niemożność wylegitymizowania tych pieniędzy" - mówił Oleksy.

O "domu Kwaśniewskich" w Kazimierzu już wcześniej krążyły plotki - lokalne gazety rozpisywały się na ten temat jeszcze na początku 2006 roku. Ale to dopiero po ujawnieniu "taśm Gudzowatego" katowicka prokuratura postanowiła uważniej przyjrzeć się majątkowi byłego prezydenta i jego żony, a prowadzenie czynności zleciła właśnie CBA.

Z prezydentową o kablówce

Prokuratorzy podejrzewali na tamtym etapie, że Kwaśniewscy mogą poprzez zakup nieruchomości prać brudne pieniądze. Funkcjonariusze CBA dosyć szybko odkryli, że małżeństwo bywało w willi, zaczęli też podejrzewać, że to oni są faktycznymi właścicielami domu - chociaż formalnie należy on do Marii J., z którą Jolanta Kwaśniewska dobrze się znała.

J. założono podsłuch. Według informacji podawanych później przez media, dzięki niemu udało się ustalić m.in., że Maria J. regulowała miesięczne opłaty za pieniądze osoby określanej w jej rozmowach z synem jako "koleżanka". Podczas jednej z rozmów Kwaśniewska miała z kolei przypominać J. o opłatach za "kablówkę". - Pamiętaj, żeby było dużo kanałów sportowych, bo Olek tak je lubi oglądać - instruowała.

To rejestrowane i analizowane przez funkcjonariuszy rozmowy doprowadziły ich ostatecznie do przekonania, że kolejnym "słupem" w całej sprawie może być Marek M., ówczesny szef Budimeksu (także znajomy Kwaśniewskich), który po tym, jak nad głową J. zaczęły gromadzić się czarne chmury Urzędu Skarbowego, przyznał przed urzędnikami, że to on jest właścicielem posesji w Kazimierzu.

"Nie wiem, czy wiesz, ale sprzedajesz dom"

Sama akcja CBA - o kryptonimie "Krystyna" - która miała doprowadzić do ostatecznego potwierdzenia, że dom należy do Kwaśniewskich, rozegrała się w połowie 2009 r. Kluczową rolę odgrywał w niej agent "Tomasz Małecki" czyli Tomasz Kaczmarek - wtedy funkcjonariusz Biura, dzisiaj poseł. CBA podejrzewało, że domniemani właściciele willi, wokół której zrobiło się już nieprzyjemnie głośno, będą chcieli się jej pozbyć i dlatego "agent Tomek" wcielił się w postać biznesmena zainteresowanego kupnem domu.

Transakcję omawiał z Marią J. i jej synem Janem. Kaczmarek vel. Małecki nie chciał zgodzić się jednak na kwotę 3,5 mln. Fragment nagranej rozmowy między J. a Kwaśniewską przytaczała później "Gazeta Polska": - Klient mówi, że 350 złotych za te buty to za drogo. Trzeba obniżyć cenę - tłumaczyła J. Ostatecznie stanęło na 3,1 mln zł.

Dziennikarze gazety przytaczają jeszcze jeden fragment rozmowy J. - tym razem z Markiem M., w dniu finalizacji transakcji, tj. 29 lipca 2009 r.: - Słuchaj, Marek, nie wiem czy wiesz, ale sprzedajesz swój dom. - Sprzedaję mój dom? A, dobra - odpowiada szef Budimeksu.

Bez najważniejszego dowodu

Ostatecznie akcja CBA nie zakończyła się tak, jak planowano - a więc zgromadzeniem dowodów na to, że pieniądze z transakcji powędrowały do małżeństwa Kwaśniewskich. Sprzedający nalegał na wymianę znaczonych pieniędzy w kantorze, a Biuro nie chciało ryzykować ich utraty.

W 2010 roku katowicka prokuratura umorzyła postępowanie w sprawie legalności majątku Kwaśniewskich, "nie dopatrując się nieprawidłowości". W ocenie Kamińskiego była to "kompromitująca decyzja".

Autor: ŁOs/kka/zp / Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Dwóch Polaków zmarło w sobotę na Malcie. Do tragicznego wypadku z ich udziałem doszło podczas eksploracji wraku statku u wybrzeży plaży Żonqor na wschodzie kraju. Obaj mężczyźni zmarli w szpitalu. O śmiertelnym wypadku Polaków donosi "Times of Malta".

Pod wodą pojawiły się "problemy". Media: dwóch Polaków zmarło po nurkowaniu na Malcie

Pod wodą pojawiły się "problemy". Media: dwóch Polaków zmarło po nurkowaniu na Malcie

Źródło:
"Times of Malta"

W sobotę nad Polską przechodziły silne burze. Wiele pracy mieli strażacy z zachodnich województw, gdzie grzmiało najmocniej. W Międzychodzie drzewo przewróciło się na samochód, a w pobliskiej Radogoszczy wichura poderwała dwa dmuchane zamki. Niebezpiecznie było także na Pomorzu Zachodnim i Ziemi Lubuskiej.

Pękł ponad stuletni dąb, wiatr porwał dmuchane zamki. Są ranni

Pękł ponad stuletni dąb, wiatr porwał dmuchane zamki. Są ranni

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, PAP

865 dni temu rozpoczęła się inwazja zbrojna Rosji na Ukrainę. Grupa wrogich dronów Shahed zaatakowała w nocy obwody: charkowski, sumski, połtawski i kirowohradzki. Ukraińcy apelują o ochronę przestrzeni powietrznej przez polskie systemy powietrzne nad przygranicznymi regionami kraju. Oto, co wydarzyło się w Ukrainie i wokół niej w ciągu ostatniej doby.

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Ukraina. Podsumowanie najważniejszych wydarzeń ostatniej doby

Źródło:
PAP, Suspilne, Ukraińska Prawda

Rosyjscy najemnicy przejmą kontrolę nad bazą lotniczą 101 w stolicy Nigru, Niamey. Amerykańskie wojsko zakończy wycofywać się z tego miejsca w niedzielę. Jednostki stacjonujące w bazie dronów opuszczą Niger w sierpniu, przed uzgodnionym wcześniej terminem - przekazał generał dywizji sił powietrznych USA Kenneth Ekman.

Z bazy 101 odlecą ostatni Amerykanie. Zostaną rosyjscy najemnicy

Z bazy 101 odlecą ostatni Amerykanie. Zostaną rosyjscy najemnicy

Źródło:
PAP, BBC

Rok temu wzięła ślub, a kilka miesięcy temu została uznana za funkcjonariuszkę miesiąca w dzielnicy Queens. Emilia Rennhack z domu Kowalczyk - policjantka z Nowego Jorku - została pochowana. Kilka dni wcześniej zginęła w salonie kosmetycznym, jako jedna z czterech osób, w które wjechał kompletnie pijany kierowca.

Emilia pożegnana przez rodzinę, burmistrza Nowego Jorku i wielu policjantów

Emilia pożegnana przez rodzinę, burmistrza Nowego Jorku i wielu policjantów

Źródło:
PAP
"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

"Jeżeli mamy rozmawiać o pokoju, o państwie palestyńskim, to musimy zacząć od Jerozolimy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

W nowej kadencji brytyjskiej Izby Gmin Partia Pracy będzie mieć 411 posłów, Partia Konserwatywna – 121, a Liberalni Demokraci – 72. Dopiero w sobotę późnym południem zakończyło się ponowne przeliczanie głosów oddanych w czwartkowych wyborach parlamentarnych w ostatnim z okręgów.

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wszystkie głosy przeliczone, exit poll nie dla wszystkich się sprawdził

Wybory w Wielkiej Brytanii. Wszystkie głosy przeliczone, exit poll nie dla wszystkich się sprawdził

Źródło:
PAP

Pogoda na dziś. Niedziela 7.07 przyniesie gwałtowne zjawiska w części kraju: burze z ulewami i silnym wiatrem. Szykuje się duża różnica temperatury między najchłodniejszym a najcieplejszym regionem kraju.

Pogoda na dziś - niedziela 7.07. Duża różnica temperatury i gwałtowne zjawiska

Pogoda na dziś - niedziela 7.07. Duża różnica temperatury i gwałtowne zjawiska

Źródło:
tvnmeteo.pl

W trzeciej rundzie Wimbledonu Iga Świątek przegrała z Julią Putincewą i odpadła z turnieju. Dwa śmiertelne wypadki na polskich jeziorach - utonęli 12-latek i 17-latka. We Francji rozpoczyna się II tura wyborów do Zgromadzenia Narodowego. Oto pięć rzeczy, które warto wiedzieć w niedzielę 7 lipca.

Przegrana Igi Świątek, II tura wyborów we Francji. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć w niedzielę

Przegrana Igi Świątek, II tura wyborów we Francji. 5 rzeczy, które trzeba wiedzieć w niedzielę

Źródło:
tvn24.pl, PAP, eurosport

W sobotę w obwodzie rówieńskim na zachodzie Ukrainy ciężarówka transportująca ropę zderzyła się z minibusem. Nie żyje 14 osób, w tym sześcioletnie dziecko. Przeżyła tylko jedna osoba - donosi Reuters, powołując się na miejscowe służby ratunkowe.

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Cysterna zderzyła się z minibusem. Przeżyła tylko jedna kobieta

Źródło:
Reuters, tvn24.pl

17-latka w Skorzęcinie (Wielkopolskie) utonęła w sobotę po tym, jak wyskoczyła z rowera wodnego do jeziora bez kapoku.

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

17-latka zeskoczyła z roweru wodnego. Nie żyje 

Źródło:
PAP

Strażnicy graniczni interweniowali na pokładzie samolotu, który miał odlecieć z Lotniska Chopina do Wenecji. Powodem był agresywny pasażer, który nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej i nie stosował się do poleceń personelu.

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Był agresywny, nie chciał zakończyć rozmowy telefonicznej, strażnicy graniczni wyprowadzili go z samolotu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego - powiedział w "Faktach po Faktach" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński, komentując problemy z wyborem przez PiS marszałka w Małopolsce, gdzie ma większość w sejmiku. - To nie jest tak, że to się wydarzyło nagle. To jest taki długotrwały proces, którego w tej chwili widzimy spektakularny koniec - stwierdziła Joanna Kluzik-Rostkowska (KO).

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

"To jest efekt wyczerpania się modelu przywództwa Jarosława Kaczyńskiego"

Źródło:
TVN24

Najpierw pojechał do Ukrainy, gdzie jeszcze świeża jest krew ofiar rosyjskiego imperializmu. Później jedzie ściskać prawicę komuś, kto za tę krew ofiar odpowiada - mówił w sobotę marszałek Sejm Szymon Hołownia. Ocenił, że "jest w tym coś okrutnego". Premier Donald Tusk spytał, "czy ktoś czuje się bezpieczniej po rozmowie Orbana z Putinem".

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

"Jest w tym coś okrutnego", "czy ktoś czuje się bezpieczniej?"

Źródło:
PAP

Wizyta premiera Węgier Viktora Orbana w Kijowie to był gest, który miał niewątpliwie poprawić jego wizerunek wewnątrz Unii Europejskiej. Ale przekaz, jaki wysłał z Ukrainy, był dokładnie przekazem putinowskim - stwierdził w "Faktach po Faktach" Jerzy Marek Nowakowski, prezes Stowarzyszenia Euro-Atlantyckiego, były ambasador na Łotwie i w Armenii. Marek Ostrowski, dziennikarz tygodnika "Polityka" powiedział, że Orban ewidentnie szkodzi sprawie Europy.

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Dla Kijowa pieredyszka, dla Putina raport

Źródło:
TVN24

Burza tropikalna Beryl zmierza w stronę Teksasu, a jej dotarcie do amerykańskiego lądu prognozowane jest na poniedziałek. Przedtem może ona przybrać na sile i ponownie stać się huraganem, choć już nie tak silnym, co można było zaobserwować w ostatnich dniach na Karaibach. Tam wciąż trwa usuwanie skutków silnego wiatru i ulewnych opadów.

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

"Przygotowujemy się na najgorszy scenariusz"

Aktualizacja:
Źródło:
CNN, PAP, NHC
Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Pan miał swój Excel, a chłop - zespół stresu pourazowego

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl