Pomazane ściany, rozbite szyby i zniszczone skrzynki pocztowe - tak prezentuje się dzisiaj nowo wyremontowana kamienica przy ulicy Szpitalnej w Bydgoszczy. Została zdewastowana dwa miesiące po tym jak wprowadzili się do niej lokatorzy. Miasta na kolejny remont już nie stać.
Dom na Kapuściskach został wyremontowany nakładem kilku milionów złotych. Pieniądze wyłożyło miasto. Blok miał służyć prawie 40 rodzinom - służył, ale jedynie przez dwa miesiące. Teraz nadaje się tylko do kapitalnego remontu.
Zazdrość czy niedbalstwo?
- Przed zasiedleniem staraliśmy się tak dobrać lokatorów, by prawdopodobieństwo wandalizmu było jak najmniejsze. Chcieliśmy, by osoby, które otrzymały klucze czuły się wyróżnione i gwarantowały utrzymanie ładu w budynku - wyjaśniała Małgorzata Wójcik, dyrektor ADM do spraw mieszkalnictwa. Dlatego istnieje podejrzenie, że blok zdewastowali zazdrośni mieszkańcy pobliskich baraków, które wyglądały znacznie gorzej, mimo, że nie są socjalne.
Jednak jak zaznaczył Andrzej Rybak, inspektor bydgoskiej ADM - przypadek ulicy Szpitalnej nie jest odosobniony. Kilkanaście dni temu zakończyliśmy remont kamienicy przy ulicy Fredry. Dziś możemy znowu ją odnawiać.
Administracja ma dość
- Nikogo nie złapaliśmy za rękę, więc ponowny remont należy do nas - powiedział Krzysztof Nurkiewicz z ADM. Zapowiedział jednak, że wniesie wniosek do urzędu miasta by zaprzestać budowania nowych osiedli socjalnych lecz jedynie "odzyskiwać" te, które już istnieją.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24