Wakacje dobiegają końca, ostatni więc moment na przygotowania do rozpoczęcia nowego roku szkolnego. Większość dyrektorów jeszcze wypoczywa, ale są tacy, dla których wakacji w tym roku nie było. To dyrektorzy szkół zalanych przez powódź. Dla nich trwa teraz walka z czasem.
Gimnazjum nr 2 w Sandomierzu zostało zalane ponad 2 miesiące temu. Szkody, które spowodowała woda, są ogromne. Sale lekcyjne, szafki, magazyny i sala gimnastyczna - wszystko było pod wodą. W niektórych miejscach woda stoi dalej.
Zdążą przygotować szkoły?
Dyrektor gimnazjum Kazimierz Krzelowski miał iść na emeryturę. Nie pójdzie. - To dla mnie najbardziej tragiczny okres. Najbardziej szkoda tego całego dorobku - mówi w programie "Polska i Świat". Walka o przywrócenie szkole możliwości przyjmowania uczniów trwa. Dyrektor zapewnia, że przed 1 września zdążą osuszyć i wyremontować sale.
Pewna opóźnień jest za to dyrektorka zespołu szkół ogólnokształcących w Skoczowie Danuta Wójcik. - Szatnia, dwie sale językowe, kawiarnia - z remontem tych pomieszczeń na pewno do września się nie wyrobimy - przyznaje Wójcik. Czy to oznacza, że uczniowie będą mieli wydłużone wakacje? - Nie. Dyrektorzy tak muszą zaplanować zajęcia, by od września normalnie ruszył rok szkolny - pozbawia uczniów nadziei na dłuższy wypoczynek Anna Wietrzyk z kuratorium oświaty w Katowicach.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/Polska i Świat