W lutym minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro twierdził, że jest gotowy na dyskusję o zniesieniu artykułu 212 Kodeksu karnego, który za pomówienie przewiduje nawet karę pozbawienia wolności. Jednak już wtedy w resorcie czekał projekt nowelizacji przepisów, który je zaostrza. Materiał magazynu "Polska i Świat" w TVN24.
W połowie lutego Zbigniew Ziobro składał przed dziennikarzami taką deklarację:
Deklaruję gotowość spotkania. Nie wykluczam, że jeżeli nasza wspólna rozmowa doprowadzi nas do wniosku, iż rzeczą właściwszą z punktu widzenia ochrony wolności słowa jest odejście od takich rozwiązań, to będę gotów również wprowadzić rozwiązanie, które wprowadza dekryminalizację w tym zakresie.
W resorcie czekał już wtedy projekt nowelizacji przepisów zakładający coś odwrotnego - szeroka nowelizacja kodeksu karnego, którą Prawo i Sprawiedliwość przeforsowało na posiedzeniu Sejmu w czwartek, zakłada zaostrzenie artykułu 212 mówiącego o przestępstwie pomówienia.
- Zdumiewa fakt, że tego rodzaju nowelizacja została przeprowadzona, kiedy ustawodawca od dłuższego czasu sygnalizował, że raczej zmierza ku temu, aby ten artykuł wycofać z kodeksu karnego - ocenił adwokat Zbigniew Roman.
§ 1, art. 212 Kodeksu karnego: Kto pomawia inną osobę, grupę osób, instytucję, osobę prawną lub jednostkę organizacyjną niemającą osobowości prawnej o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie albo karze ograniczenia wolności.
"Kontrowersyjne rozwiązania"
Posłowie zdecydowali, że karany będzie nie tylko pomawiający, ale również ten, kto w celu pomówienia będzie tworzyć fałszywe dowody lub nakłaniać innych do potwierdzenia pomówienia.
Jednak przede wszystkim sam czyn ścigany będzie z urzędu, co oznacza, że policja i prokuratura będą mogły zacząć działać nawet bez woli osoby, której dobra rzekomo naruszono.
Decydować będzie prokuratura, na czele której stoi Zbigniew Ziobro.
Całość uchwalana była razem z przepisami dotyczącymi zaostrzenia kar za pedofilię, co podczas prac sejmowej komisji krytykowała opozycja.
- W takim trybie i takim tempie jeszcze nigdy nie pracowano nad kodeksem karnym w komisji ustawodawczej - komentował poseł PO Robert Kropiwnicki 16 maja, podczas posiedzenia sejmowej komisji zajmującej się pracami nad nowelizacją kodeksu karnego.
- Przemycacie państwo do porządku prawnego bardzo kontrowersyjne, złe i często niekonstytucyjne rozwiązania - dodawał poseł PO Borys Budka.
"Projekt jest znany od pół roku"
Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł przekonywał jednak, że wszystkie te przepisy były szeroko konsultowane. - Projekt jest znany od pół roku - mówił.
Nowelizacja Kodeksu Karnego przeszła przez Sejm w rekordowe dla tego typu ustaw dwa dni. Teraz nowe przepisy o karaniu za pomówienia trafią do Senatu i na biurko prezydenta.
Według Ministerstwa w zeszłym roku wydano łącznie 729 wyroków w sprawach o zniesławienie, w pierwszej połowie 2018, było ich 387. Najczęściej zasądzaną karą była grzywna.
Autor: akw//now / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24