Zbigniew Ziobro został powołany na świadka przed komisją śledczą do spraw Pegasusa. Pojawiły się pytania o możliwość przesłuchania polityka, który choruje na nowotwór. Polityk Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski oświadczył, że "nie ma żadnego dokumentu na temat stanu zdrowia Ziobry". Natomiast wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski na początku lutego zapewniał, że Ziobro przesyła zaświadczenia lekarskie. Politycy Suwerennej Polski zarzucili Napieralskiemu kłamstwo.
W poniedziałek sejmowa komisja śledcza ds. Pegasusa powołała na świadka Zbigniewa Ziobrę. Politycy Suwerennej Polski podkreślają jednak, że z powodu choroby nowotworowej może nie być możliwe jego uczestnictwo w posiedzeniu komisji, podobnie jak dzieje się to w przypadku posiedzeń Sejmu.
Jak napisał "Super Express", jeden z polityków Suwerennej Polski Jan Kanthak zapewniał w programie "Wieczorny Express", że "nie chodzi o unikanie odpowiedzialności". Dodał, że prezes Suwerennej Polski stawi się na przesłuchanie. - Oczywiście jeśli zdrowie na to pozwoli. Myślę, że to byłoby też z korzyścią dla nas, żeby minister opowiedział i zmiażdżył te zarzuty, które są formułowane - stwierdził.
Do kwestii nieobecności Zbigniewa Ziobry odniósł się polityk Koalicji Obywatelskiej Grzegorz Napieralski. "Nikt nie ma żadnego dokumentu na temat stanu zdrowia Ziobry. Takie zaproszenie może się więc pojawić. Jeżeli lider Suwerennej Polski chce tego uniknąć, niech po prostu przedstawi odpowiednie papiery" - mówił poseł, cytowany przez portal "Super Express".
Suwerenna Polska zarzuca kłamstwo. Napieralski: nie sprawdzam tego, nie jestem śledczym
"Kłamstwo" Napieralskiemu zarzucił poseł Suwerennej Polski Jacek Ozdoba. "Dokumenty zostały dostarczone i potwierdził to Marszałek Zgorzelski. Min. Ziobro deklaruje dostarczenie innych dokumentów jak trzeba" - napisał na portalu X.
Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski na początku lutego w programie "Gość poranka" w TVP Info zapewniał, że "pan poseł Zbigniew Ziobro formułuje swoje usprawiedliwienia w formie pisemnej i dołącza do tego zaświadczenia lekarskie". - Więc jeśli chodzi tu o usprawiedliwienie nieobecności pana posła Zbigniewa Ziobry, nie ma żadnego problemu - mówił.
W rozmowie z Onetem Napieralski odniósł się do zamieszania. Jak twierdzi, nie pamięta, kiedy udzielał wspomnianego wywiadu dla "Super Expressu" ani całej swojej wypowiedzi, która - jak twierdzi - była znacznie dłuższa. - Być może, gdy o tym mówiłem, tych dokumentów u marszałka nie było. Sens mojej wypowiedzi był jednak ogólny. Każdy, kto nie pojawia się na posiedzeniach Sejmu, musi to udokumentować - powiedział Onetowi Napieralski.
Zapytany przez Onet, czy ma wiedzę, jakoby takie zaświadczenia nie były przedkładane marszałkowi, odpowiedział: "nie sprawdzam tego, nie jestem śledczym, nie mam takiej wiedzy".
Choroba Zbigniewa Ziobry
Pod koniec 2023 roku Zbigniew Ziobro przestał pojawiać się publicznie. Gdy przedłużająca się nieobecność polityka na posiedzeniach Sejmu zaczęła wzbudzać zainteresowanie mediów, posłowie Suwerennej Polski przekazali, że powodem są problemy zdrowotne. Patryk Jaki w rozmowie z Interią poinformował, że u Zbigniewa Ziobry "lekarze zdiagnozowali zaawansowany nowotwór złośliwy". Poseł Jacek Ozdoba dodał później w Radiu Zet, że "Ziobro ma bardzo poważną chorobę onkologiczną" oraz że "to kwestia przełyku".
Na początku lutego Michał Wójcik przekazał w "Kropce nad i" w TVN24, że Ziobro jest "ciężko chory, przyjmuje kolejną dawkę chemioterapii". Zaapelował też w jego imieniu o to, aby nie bagatelizować objawów, które mogą świadczyć o tego typu chorobie.
Nowotwory w Polsce
Jak wskazują dane Krajowego Rejestru Nowotworów, w Polsce na raka choruje około 1,17 miliona osób. Nowotwory odpowiadają za średnio 25 procent wszystkich zgonów w kraju, w tym za około 33 procent przedwczesnych zgonów w grupie wiekowej 20-44 i za 50 procent w grupie 45-64. Ryzyka zachorowania nie da się zminimalizować do zera. Wygranej z ewentualnym rakiem sprzyja jednak poddawanie się badaniom profilaktycznym i wykrycie choroby w jak najwcześniejszym stadium.
Źródło: tvn24.pl, Onet, se.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz / PAP