- W Polsce jest prawie milion bezdomnych zwierząt - wynika z szacunków przedstawionych w raporcie Najwyższej Izby Kontroli.
- Według danych resortu rolnictwa koszty realizacji przez gminy programu zwalczającego bezdomność zwierząt wzrosły z ponad 125 mln zł w 2012 roku do ponad 347 mln zł w 2023. Środki przeznaczano głównie na wyłapywanie zwierząt oraz na funkcjonowanie schronisk.
- Zdaniem Tadeusza Wypycha, szefa Biura Ochrony Zwierząt działającego w ramach Fundacji KOTERIA, "na bezdomności zwierząt zarabia się ogromną kasę". - Najwięcej wygrywają ci, którzy wyłapują zwierzęta i mają swoje schroniska. To jest wielki biznes - ujawnia w rozmowie z TVN24+.
- Andrzej, wolontariusz, uważa, że im więcej schronisk, tym większa bezdomność zwierząt. - Bo one dają możliwość zarobienia pieniędzy na psie czy kocie. To po co niwelować ich bezdomność? - pyta.
- Poświęciłem temu prawie całe swoje dorosłe życie i wiem, że skala patologii jest duża - rzuca Tadeusz Wypych, założyciel Biura Ochrony Zwierząt.
Nasz rozmówca występuje jako oskarżyciel posiłkowy w sprawach karnych dotyczących niezgodnych z prawem zdarzeń w schroniskach i znęcania się nad zwierzętami. Jest także autorem "Monitora BOZ" - bazy danych o publicznym zadaniu gmin zapewnienia bezdomnym zwierzętom opieki. Rejestrowane są w nim transakcje między gminami i podmiotami realizującymi zadanie publiczne oraz statystyki działania schronisk.
Czy można zarobić na bezdomnym psie?
W Polsce są tysiące ludzi, którzy z sercem angażują się na rzecz zwierząt bezdomnych, dotyczy to również wielu schronisk, których intencje i działania są zgodne z prawem i dobrem zwierząt. Musi jednak paść to pytanie: czy można zarobić na bezdomnym psie?