To była zaplanowana i dobrze przeprowadzona egzekucja. Trzech 17-letnich uczniów liceum w Złotoryi wzięło udział w zamordowaniu rówieśnika. – Nie mam żadnych wyrzutów sumienia – powiedział w rozmowie z reporterem "Uwagi!" Michał P., 20-letni dzisiaj sprawca, który na wolność wyjdzie najwcześniej za 19 lat.
Wokół zabójstwa 17-letniego Macieja Witkowskiego przez trzy lata narosło wiele mitów. Podejrzewano mord na tle rytualnym. Zarówno ofiara jak i sprawcy mieli być członkami tajemniczego polsko-niemieckiego stowarzyszenia Dragon, którego adepci mieli się specjalizować w sztukach walki. Przez trzy lata toczącego się przed Sądem Okręgowym w Legnicy procesu w tej sprawie do końca nie udało się poznać motywu tej przerażającej zbrodni.
Zginął klęcząc nad wykopanym grobem
W styczniu 2007 roku policja otrzymała zgłoszenie o zaginięciu Macieja Witkowskiego - ucznia liceum wojskowego w Złotoryi. Ostatnimi osobami, które były widziane w towarzystwie Witkowskiego byli jego koledzy: Michał P. i Marek A. Ci jednak stwierdzili, że nie wiedzą, co stało się z zaginionym.
Po trzech miesiącach poszukiwań policja otrzymała informację od przypadkowego świadka o przypominającym grób wykopie rozgrzebanym przez leśne zwierzęta. Na stokach Wilczej Góry w Złotoryi policjanci odnaleźli zwłoki zamordowanego Macieja Witkowskiego. Ofiara miała skrępowane ręce i nogi oraz podcięte gardło. Z sekcji zwłok wynikało, że zamordowany nie bronił się, a zginął klęcząc nad wykopanym grobem.
Powód? Opowiadanie o zakonie
To osoba, której sprawia przyjemność znęcanie się i upokarzanie innych ludzi. Daje mu to poczucie dominacji nad drugim człowiekiem. biegły o Michale P.
Myślał, że bierze udział w zabawie
Maciej Witkowski został zwabiony na miejsce egzekucji pod pozorem wspólnych ćwiczeń. Dał się skrępować i nałożyć kominiarkę na głowę. Dobrowolnie uklęknął nad przygotowanym wcześniej grobem. Do końca nie wiedział, że zginie - myślał, że bierze udział w zabawie.
Policja sprawdziła wszelkie tropy dotyczące organizacji, nie znajdując żadnych powiązań.
Sam Michał P. skazany został na 25 lat więzienia. W rozmowie z reporterem "Uwagi!" przyznał, że Dragon to fikcja. "To osoba, której sprawia przyjemność znęcanie się i upokarzanie innych ludzi. Daje mu to poczucie dominacji nad drugim człowiekiem" – napisał biegły tworząc portret psychologiczny Michała P.
Ponieważ Michał P. w momencie zbrodni nie miał skończonych 18 lat, sąd nie mógł go skazać na dożywocie. Michał P. odbywa karę 25 lat więzienia. Na wolność nie wyjdzie przed odsiedzeniem 22 lat kary. Proces dwóch jego kolegów toczy się w Sądzie Okręgowym w Legnicy.
Dlaczego zginął Maciej Witkowski? Jaki był cel utworzenia organizacji paramilitarnej Dragon? O tym w programie UWAGA! wkrótce w TVN.
Źródło: TVN
Źródło zdjęcia głównego: Uwaga! TVN