Ogromną plantację konopii indyjskich zlikwidowali policjanci w podpoznańskiej wsi. W sumie znaleźli 10 tysięcy krzaków, 150 kilogramów suszu roślinnego i 40 kilogramów w paczkach kilogramowych gotowego do sprzedaży narkotyku. Na miejscu zatrzymano też 9 osób, w tym właściciela posesji, gdzie prowadzono hodowlę.
- Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 24 do 47 lat, wcześniej byli notowani za różne przestępstwa, między innymi pobicia, oszustwa. Jeden z nich był poszukiwany od 2007 roku do odsiedzenia kary więzienia za przemyt narkotyków - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak. Według policji, jest to największa plantacja konopi w Polsce pod dachem.
Zatrzymani to mężczyźni w wieku od 24 do 47 lat, wcześniej byli notowani za różne przestępstwa, między innymi pobicia, oszustwa. Jeden z nich był poszukiwany od 2007 roku do odsiedzenia kary więzienia za przemyt narkotyków. rzzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak
Gotowa "trawa" w kilogramowych paczkach
W budynku specjalnie przystosowanym do tego typu hodowli, na powierzchni około 1000 m. kw. zabezpieczono 10 tysięcy krzaków konopi indyjskiej w różnych etapach rozwoju - od sadzonek do 1,5 metrowych krzaków.
Policjanci znaleźli również około 150 kilogramów roślinnego suszu oraz 40 kilogramów (w kilogramowych paczkach) gotowej do sprzedaży marihuany. Ponadto, funkcjonariusze zabezpieczyli sześć zbiorników z różnymi chemikaliami.
Od początku myśleli o narkotykach
W ocenie policji budynek powstał z myślą o założeniu plantacji. Miał on specjalne zapadnie, maskownice otwierane hydraulicznie, przez które prowadziły kanały do podziemi, a następnie do kilku hal z uprawą roślin. Specjalnie wyszkolony pies izby celnej jedno z takich potajemnych miejsc wskazał.
Sadzonki konopi obsługiwał w pełni zautomatyzowany i skomputeryzowany system nawadniania, nawożenia i oświetlenia. Plantacja wyposażona była również w drogi ewakuacji. Były to kanały prowadzące poza budynek. Ukryte wyjścia znajdowały się w pobliskim kompleksie leśnym.
Cały obszar, był monitorowany za pomocą systemu kamer. Właściciel posesji, mieszkaniec Kórnika Janusz P. miał zarejestrowaną tam działalność gospodarczą - pralnię chemiczną. Była to "przykrywka" dla plantacji.
Policjanci prowadzący sprawę oceniają, że zlikwidowana uprawa konopi indyjskich działała od września ubiegłego roku. W tym czasie przestępcy mogli co najmniej 6 razy zebrać plony.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: policja Poznań