- Tragiczne komunikaty o wypadkach ze skutkiem śmiertelnym, powodowane przez nietrzeźwych kierowców - to, jak stwierdził premier Donald Tusk, były przesłanki, z powodu których rząd przyjął we wtorek projekt zmian prawa, mający ułatwić walkę z pijanymi kierowcami. Chodzi m.in. o stosowanie skuteczniejszych kar oraz instalowanie blokad alkoholowych w autach osób skazanych za jazdę po pijanemu.
- Równocześnie są już procedowane projekty poselskie w tej sprawie. Jestem przekonany, że przyjęcie przez nas projektu rządowego przyspieszy finał tych prac - powiedział premier. Dodał, że początek temu projektowi dały "tragiczne komunikaty o wypadkach ze skutkiem śmiertelnym, które były i są powodowane przez nietrzeźwych kierowców".
Premier ocenił, że zaproponowane przepisy "są dla pijanych kierowców okrutne". "Niektóre z nich są bardzo łatwe do egzekucji i myślę, że przyniosą naprawdę radykalną poprawę w kolejnych latach" - zaznaczył.
Nawet dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów
Projekt przygotowany przez resort sprawiedliwości wraz z MSW przewiduje, aby wobec sprawcy, który w czasie popełnienia przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji był nietrzeźwy, pod wpływem środka odurzającego lub zbiegł z miejsca zdarzenia, sąd orzekał zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów albo pojazdów określonego rodzaju na okres od 3 do 15 lat. W przypadku recydywy, czyli ponownego skazania kierowcy za jazdę po pijanemu, sąd orzekałby dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.
Odstąpienie od dożywotniego orzeczenia środka karnego mogłoby nastąpić jedynie w wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych szczególnymi okolicznościami. Propozycja zakłada, że razem z karą i zatrzymaniem prawa jazdy sąd orzekałby też od sprawców nawiązki i inne świadczenia pieniężne na rzecz poszkodowanych. Za jazdę po pijanemu byłoby to 5 tys. zł na fundusz pomocy pokrzywdzonym. Dla recydywistów oraz pozostałych odpowiadających na podstawie zaostrzonych kryteriów nawiązka wynosiłaby co najmniej 10 tys. zł. Zmiana ma też wprowadzić nowy czyn zabroniony - jazdę bez uprawnień, jeśli prawo jazdy uprzednio zostało odebrane. - A więc, jeśli ktoś jeździ bez prawa jazdy, jest przestępcą - tłumaczył Tusk.
Blokada w aucie dla skazanych
Ponadto projekt przewiduje wprowadzenie obowiązku zamontowania w aucie na trzy lata blokady alkoholowej (tzw. alcolock) w przypadku osób skazanych za jazdę po pijanemu, które odzyskały prawo jazdy. Taka blokada uniemożliwiałaby uruchomienie samochodu w przypadku, gdy poziom alkoholu w wydychanym przez kierującego powietrzu przekraczałby 0,1 mg alkoholu w 1 dm sześc. - Ministerstwo Infrastruktury prowadzi też pilnie prace nad obowiązkowymi alcolockami we wszystkich pojazdach komunikacji publicznej - zaznaczył premier.
Jak przypomniał, toczyła się dyskusja nad obowiązkowymi alkotestami lub alkomatami we wszystkich samochodach. - Pilnie obserwowaliśmy ten eksperyment we Francji i tam póki co efekty są zniechęcające. Na razie będziemy rozwijali akcję, którą rozpoczęła już policja, czyli popularyzowania możliwości badania się przed korzystaniem z pojazdu - powiedział Tusk. - Nie wykluczamy akcji promocyjnej i wsparcia państwa, jeśli chodzi o powszechność dostępu do alkotestów lub alkomatów, lecz na razie nie decydujemy się na obowiązek posiadania takiego alkotestu czy alkomatu w samochodzie - mówił.
Wyrok do publicznej wiadomości
Projekt zakłada także wprowadzenie możliwości podawania wyroku do publicznej wiadomości poprzez umieszczenie informacji na stronie internetowej sądu, w przypadku gdy sąd nie określił w wyroku sposobu podania go do publicznej wiadomości. MSW zaproponowało też wprowadzenie przepisu, który stanowiłby, że za rażące przekroczenie dopuszczalnej prędkości (czyli więcej niż 50 km/h powyżej ustalonego limitu) na trzy miesiące zatrzymywano by prawo jazdy, tak jak dzieje się to m.in. w Czechach, Grecji, Belgii, Danii, Francji czy Szwajcarii. Podobnie można byłoby czasowo cofnąć prawo jazdy za przewożenie samochodem większej liczby osób, niż dopuszcza to dany pojazd. Jeszcze w marcu do dalszych prac w sejmowej komisji trafił projekt klubu PSL przewidujący zaostrzenie kar, także finansowych, za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwym. Inny projekt zgłosił klub PiS. Proponuje się w nim m.in. konfiskatę auta (lub jego równowartości) nietrzeźwego sprawcy wypadku, gdy skutkiem wypadku były ofiary śmiertelne.
Autor: js/rzw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock