- Zanim wypowie się wojnę, warto dać szansę dyplomacji. Rosjanie popełnili w Gruzji wielki błąd, dajmy im szansę się wycofać. Sankcje to ostateczność – stwierdził w „Kropce nad i” TVN24 Aleksander Kwaśniewski. Zdaniem byłego prezydenta na szczyt UE powinien pojechać albo premier, albo prezydent. - Dwaj panowie to najgorsza formuła – uważa.
Co dalej z konfliktem na Kaukazie? Zdaniem byłego prezydenta UE musi w tej sprawie mówić jednym głosem. - Polska jest ważnym, ale nie najważniejszym krajem UE i nie my będziemy rozgrywać. UE musi zgodnie, potępić działania rosyjskie – stwierdził. Według niego warunkiem wstępnym jest przestrzeganie przez Rosję planu Sarkozy-Miedwiediew i wycofanie się z Gruzji.
Co jeśli Moskwa tego nie zrobi? Kwaśniewski twierdzi, że najpierw należy wyczerpać możliwości dialogu. - Wykluczać niczego nie można, ale zanim wypowie się wojnę, warto dać szansę dyplomacji. Sankcje wobec Rosji niełatwo wymyślić, bo mogą być obosieczne. Na pewno nie gaz i ropa, bo jej potrzebujemy – uważa były prezydent.
"Sankcje to ostateczność"
Jego zdaniem sankcje to ostateczność. Mogą się wśród nich znaleźć zamrożenie kontaktów dyplomatycznych, nie podejmowanie wizyt na wysokich szczeblach, wyproszenie Rosji z G8 i nie dopuszczenie do innych organizacji międzynarodowych, a zwłaszcza WTO.
- To co stało się w ostatnich dniach, jest przeciwko dalekosiężnym interesom Rosjan. Popełnili wielki błąd, dajmy im szansę, by mogli się wycofać – uważa były prezydent.
Jego zdaniem społeczność międzynarodowa ma instrumenty, by wpływać na Kreml. – Nicolas Sarkozy ma wystarczającą pozycję i powinien prowadzić twardą dyskusję o tych problemach, które od lat leżą na stole. Trzeba zaprosić do negocjacji z UE Ukrainę, Gruzję i inne państwa aspirujące- im więcej integracji, tym jesteśmy bezpieczniejsi. Unia musi iść dalej na wschód – podkreślił Kwaśniewski.
"Kaczyński wiedział o akcji Saakaszwilego? Nie wierzę"
Pytany, jak ocenia plotki, że Lech Kaczyński wiedział o planowanej przez gruzińskiego prezydenta akcji na Osetię Płd. (czytaj więcej), Kwaśniewski stwierdził, że w nie nie wierzy. – Jeśli prezydent wiedział i nie powstrzymał go, to byłoby straszne, bo Gruzja wygrać tego nie mogła. To by oznaczało, że żyjemy w świecie mrzonek – ocenił.
Jego zdaniem skład polskiej delegacji w Brukseli muszą miedzy sobą uzgodnić premier z prezydentem, ale nie powinni tam jechać razem. - Jeżeliby w Polsce uznano, że prezydent ze względu na zaangażowanie i kontakty ma coś szczególnego, niebanalnego do powiedzenia, to nie widzę przeszkód, by jechał z szefem MSZ. Jeśli - nie powinien jechać premier. Dwaj panowie to najgorsza formuła, bo tworzyliby wrażenie dwuwładzy – dodał. (czytaj więcej o przepychankach o skład polskiej delegacji)
"Tajnych więzień CIA nie było"
Pytany tajne więzienia CIA w Polsce stwierdził, że współpraca z Amerykanami owszem, istniała, ale żadnych takich placówek w Polsce nie było. (czytaj więcej o śledztwie ws. tajnych więzień)
- Walka z terroryzmem wymaga współpracy, wywiadowcza jest najskuteczniejsza. Ale Polska nie jest 51 stanem, jesteśmy suwerennym państwem, działamy zgodnie z zasadami prawa. Nie ma żadnej dokumentacji związanej z tą sprawą. Więzień CIA w Polsce nie było – podkreślił.
Dopytywany przyznał jednak, że władze nie pytały Amerykanów, kto leciał na pokładzie lądujących w Polsce samolotów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24