Co dalej z konfliktem na Kaukazie? Zdaniem byłego prezydenta UE musi w tej sprawie mówić jednym głosem. - Polska jest ważnym, ale nie najważniejszym krajem UE i nie my będziemy rozgrywać. UE musi zgodnie, potępić działania rosyjskie – stwierdził. Według niego warunkiem wstępnym jest przestrzeganie przez Rosję planu Sarkozy-Miedwiediew i wycofanie się z Gruzji.
Co jeśli Moskwa tego nie zrobi? Kwaśniewski twierdzi, że najpierw należy wyczerpać możliwości dialogu. - Wykluczać niczego nie można, ale zanim wypowie się wojnę, warto dać szansę dyplomacji. Sankcje wobec Rosji niełatwo wymyślić, bo mogą być obosieczne. Na pewno nie gaz i ropa, bo jej potrzebujemy – uważa były prezydent.
"Na szczyt UE prezydent lub premier"
"Sankcje to ostateczność"
Jego zdaniem sankcje to ostateczność. Mogą się wśród nich znaleźć zamrożenie kontaktów dyplomatycznych, nie podejmowanie wizyt na wysokich szczeblach, wyproszenie Rosji z G8 i nie dopuszczenie do innych organizacji międzynarodowych, a zwłaszcza WTO.
- To co stało się w ostatnich dniach, jest przeciwko dalekosiężnym interesom Rosjan. Popełnili wielki błąd, dajmy im szansę, by mogli się wycofać – uważa były prezydent.
Jego zdaniem społeczność międzynarodowa ma instrumenty, by wpływać na Kreml. – Nicolas Sarkozy ma wystarczającą pozycję i powinien prowadzić twardą dyskusję o tych problemach, które od lat leżą na stole. Trzeba zaprosić do negocjacji z UE Ukrainę, Gruzję i inne państwa aspirujące- im więcej integracji, tym jesteśmy bezpieczniejsi. Unia musi iść dalej na wschód – podkreślił Kwaśniewski.
"Kaczyński wiedział o akcji Saakaszwilego? Nie wierzę"
Pytany, jak ocenia plotki, że Lech Kaczyński wiedział o planowanej przez gruzińskiego prezydenta akcji na Osetię Płd. (czytaj więcej), Kwaśniewski stwierdził, że w nie nie wierzy. – Jeśli prezydent wiedział i nie powstrzymał go, to byłoby straszne, bo Gruzja wygrać tego nie mogła. To by oznaczało, że żyjemy w świecie mrzonek – ocenił.
Jego zdaniem skład polskiej delegacji w Brukseli muszą miedzy sobą uzgodnić premier z prezydentem, ale nie powinni tam jechać razem. - Jeżeliby w Polsce uznano, że prezydent ze względu na zaangażowanie i kontakty ma coś szczególnego, niebanalnego do powiedzenia, to nie widzę przeszkód, by jechał z szefem MSZ. Jeśli - nie powinien jechać premier. Dwaj panowie to najgorsza formuła, bo tworzyliby wrażenie dwuwładzy – dodał. (czytaj więcej o przepychankach o skład polskiej delegacji)
"Tajnych więzień CIA nie było"
Pytany tajne więzienia CIA w Polsce stwierdził, że współpraca z Amerykanami owszem, istniała, ale żadnych takich placówek w Polsce nie było. (czytaj więcej o śledztwie ws. tajnych więzień)
"Tajnych więzień CIA nie było"
- Walka z terroryzmem wymaga współpracy, wywiadowcza jest najskuteczniejsza. Ale Polska nie jest 51 stanem, jesteśmy suwerennym państwem, działamy zgodnie z zasadami prawa. Nie ma żadnej dokumentacji związanej z tą sprawą. Więzień CIA w Polsce nie było – podkreślił.
Dopytywany przyznał jednak, że władze nie pytały Amerykanów, kto leciał na pokładzie lądujących w Polsce samolotów.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24