W poniedziałek po południu CBOS usunął opublikowaną na Twitterze informację z wynikami najnowszego sondażu preferencji partyjnych. Z interwencją w tej sprawie wystąpił do CBOS senator KO Krzysztof Brejza. Dyrektorka CBOS profesor Ewa Marciniak wyjaśniła w "Tak jest" w TVN24, że był "mały chochlik graficzny". - Uznałam, że nie ma powodów, żeby chochlik graficzny utrzymywać - dodała. Grafika z sondażem wróciła do mediów społecznościowych po godzinie 19.
CBOS przedstawił w poniedziałek po południu wyniki najnowszego sondażu preferencji partyjnych. Prawo i Sprawiedliwość (wraz z Suwerenną Polską, Partią Republikańską i Kukiz’15) może liczyć na poparcie 29 procent badanych, a Koalicja Obywatelska - 28 procent (wzrost o 1 punkt procentowy). Poparcie dla PiS w porównaniu do czerwca spadło o 4 punkty procentowe. Na trzecim miejscu uplasowała się Konfederacja z 9-procentowym poparciem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Najnowszy sondaż CBOS: przewaga PiS nad KO topnieje
Senator KO Krzysztof Brejza poinformował na Twitterze, że wystąpił "z interwencją do rządowego CBOS" w związku z usunięciem informacji o badaniu z mediów społecznościowych. "Dziś w godzinach popołudniowych opublikowaliście państwo informację w mediach społecznościowych w serwisie Twitter, iż: 'Prezentujemy najnowsze wyniki preferencji partyjnych.' Zgodnie z tymi informacjami oraz szczegółową tabelą partia PiS miała stracić 4 punkty procentowe i uzyskać 29,1 procent poparcia, natomiast Koalicja Obywatelska miała zyskać 1,6 procent poparcia od poprzedniego badania. Niestety, jak zauważyli użytkownicy mediów społecznościowych, tweet z informacją o badaniu wkrótce po jego zamieszczeniu został usunięty" - czytamy w opublikowanym piśmie Brejzy do dyrektor Centrum Badania Opinii Społecznej Ewy Marciniak.
Senator zapytał, dlaczego tweet został usunięty oraz "czy w sprawie powyższego badania ktokolwiek z przedstawicieli Rady Ministrów dokonywał interwencji w kierownictwie CBOS".
"Naprawdę dziwicie się, że z oficjalnych mediów znika badanie rządowego CBOS, w którym PiS ma 29, a KO 28?" - napisał z kolei przewodniczący Platformy Obywatelskiej Donald Tusk.
Dyrektorka CBOS: uznałam, że nie ma powodów, żeby utrzymywać chochlik graficzny
Dyrektorka CBOS profesor Ewa Marciniak, która gościła przed godziną 19 w "Tak jest" w TVN24, została zapytana, dlaczego wpis o sondażu zniknął z Twittera.
Mówiła, że oficjalną stroną CBOS-u jest strona internetowa i "zakończone dzisiaj badania preferencji partyjnych zostały opublikowane o godzinie 16, rozesłane do mediów i tam są". - Czyli każdy, kto chce wiedzieć, jakie są wyniki tego sondażu, może posłużyć się właśnie tym komunikatem - dodała. Zaznaczyła, że w tym momencie komunikat na stronie CBOS jest dostępny dla "prenumeratorów", ale - jak dodała - po miesiącu wszystkie sondaże są dostępne bezpłatnie.
- Oczywiście Twitter jest ważnym narzędziem komunikacji i zazwyczaj komunikujemy o tym, że jakieś badanie się ukazało i dajemy wyłącznie jedną grafikę związaną z tym badaniem. Poznanie tego, co jest w tym sondażu, jakie są mechanizmy poparcia czy zmienne socjodemograficzne wymagałoby przeanalizowania całego komunikatu czy chociaż przeczytania - powiedziała dyrektorka CBOS.
Wyjaśniła, że był "mały chochlik graficzny". - Uznałam, że nie ma powodów, żeby chochlik graficzny utrzymywać - dodała. Na pytanie, co to za chochlik, odparła, że "graficzny po prostu, niemerytoryczny".
- Ja już otrzymałam pytania, czy w takim razie nieprawdziwe są te wyniki, które są dzisiaj publikowane. Są prawdziwe, są dostępne - podkreśliła. Dodała, że od godziny 16 "dziennikarze zainteresowani te wyniki otrzymali".
Marciniak mówiła, że grafika na Twitterze "za chwilę wskoczy". - Jest to kwestia też czasu pracy, bo już jest po godzinach, więc jest to pewna trudność - dodała.
Po godzinie 19 wpis z wynikami sondażu pojawił się na profilu CBOS na Twitterze.
Źródło: TVN24, tvn24.pl