Na jednym ze skrzyżowań w Zambrowie (woj. podlaskie) kamera z nieoznakowanego radiowozu nagrała auto, które przejechało na czerwonym świetle. 31-latka tłumaczyła, że gdy wjeżdżała na skrzyżowanie paliło się żółte, a "podczas kursu uczono ją, że tak można". Odmówiła przyjęcia mandatu. Sprawa trafi do sądu.
Policjanci z nieoznakowanego radiowozu stali akurat przed skrzyżowaniem w alei Wojska Polskiego w Zambrowie, gdy zauważyli auto, które przejechało przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Na filmie nagranym przez policyjny wideorejestrator widać, jak samochód wjeżdża na skrzyżowanie, gdy pali się żółte światło, a przejeżdża gdy jest czerwone.
Policja: kierująca zlekceważyła przepisy ruchu drogowego
Siedząca za kierownicą 31-latka tłumaczyła policjantom, że "podczas kursu uczono ją, że na pomarańczowym świetle można jechać".
- Zlekceważyła przepisy ruchu drogowego i przejechała skrzyżowanie już na czerwonym świetle. Za to wykroczenie grozi mandat w wysokości 500 złotych i sześć punktów - mówi sierżant Marta Jabłońska z Komendy Powiatowej Policji w Zambrowie.
31-latka skorzystała jednak z prawa odmowy przyjęcia mandatu. Będzie więc odpowiadać przed sądem.
Policja apeluje o "przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i kierowanie się rozsądkiem oraz wyobraźnią w drodze do celu".
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP Zambrów