Zakopane bezpodstawnie pobierało opłatę miejscową. Naczelny Sąd Administracyjny podtrzymał wyrok sądu pierwszej instancji, pan Bogusław Achimescu - turysta skarżący uchwałę - wygrał sprawę. Wcale nie oznacza to jednak, że opłata nie będzie pobierana, ponieważ zmieniała się i uchwała, i jakość powietrza. - Stoję na takim stanowisku, że Zakopane nie ma prawa w tym momencie pobierać opłaty miejscowej - stwierdził mecenas Miłosz Jakubowski, radca prawny Fundacji Frank Bold. - Ja to postrzegam jako żonglerkę prawną i nie tego oczekuję od władzy jakiegokolwiek szczebla - mówił z kolei Achimescu. Materiał programu "Polska i świat".
Nad Zakopanem zawisły czarne chmury. Miasto bezprawnie brało od turystów pieniądze w ramach opłaty klimatycznej.
- Tego typu opłata nie mogła być pobrana, bowiem miejscowość ta nie spełnia określonych warunków klimatycznych, normowanych przepisami prawa powszechnie obowiązującego - stwierdził Bogusław Dauter, sędzia Naczelnego Sądu Administracyjnego.
Wyrok jest prawomocny. To koniec batalii pana Bogdana, turysty z Krakowa. Kilka lat temu przyjechał do Zakopanego, żeby uciec od krakowskiego smogu. Tu usłyszał, że za każdą dobę musi zapłacić dwa złote za klimat.
Bogdan Achimescu, turysta skarżący uchwałę, zapytany o to, co poczuł, przyjeżdżając do Zakopanego, odparł: smród. Jak dodał, najpierw zapłacił ustawowe dwa złote, a dopiero potem udał się do sądu.
Jednocześnie zapewnił, że będzie chciał odzyskać tę kwotę pieniędzy.
"Ja to postrzegam jako żonglerkę prawną"
- Powołując się na tą sprawę dzisiejszą, i wyrok dzisiejszy, według naszej oceny, obywatel ma prawo odmówić płacenia opłat, jeżeli jest przekonany, że jakość powietrza jest niewłaściwa - skomentowała Agnieszka Warso - Buchanan, z organizacji Client Earth - Prawnicy dla Ziemi.
Zakopane jednak nie daje za wygraną. Wyrok Naczelnego sądu Administracyjnego dotyczy uchwały z 2008 roku, a miasto ma już nową, o której sąd nie mówił.
- Ten wyrok ma dzisiaj znaczenie historyczne, ponieważ opłata w tym momencie jest pobierana na podstawie uchwały z 2015 roku - podkreślił Marek Chmaj, pełnomocnik miasta Zakopane.
Jak poinformował z kolei Grzegorz Cisło, sekretarz urzędu miasta, "opłata miejscowa w dalszym ciągu będzie pobierana".
- Ja to postrzegam jako żonglerkę prawną i nie tego oczekuję od władzy jakiegokolwiek szczebla - mówił Achimescu.
Pan Bogdan, gdy znów zawita pod Tatry, ponownie otrzyma rachunek za klimat w wysokości dwóch złotych za dobę.
- Ostatnio Zakopane zostało wyróżnione jako miejscowość, która najlepiej dba o powietrze - zapewnił Cisło.
"I tak sprawę wygraliśmy"
- Ja stoję na takim stanowisku, że Zakopane nie ma prawa w tym momencie pobierać opłaty miejscowej - stwierdził mecenas Miłosz Jakubowski, radca prawny Fundacji Frank Bold.
Zdania prawników są podzielone. Jedno jest pewne, Zakopane wciąż się dusi od smogu.
- Jeśli chodzi o stężenie pyłu PM 10, Zakopane nie przestrzega standardów jakości powietrza określonych przepisami krajowymi i unijnymi. Co więcej w tym roku takich dni z przekroczeniem było już 33 - kontynuował Jakubowski.
Roczny akceptowany limit dni z przekroczeniem norm to 35 dni.
- Ja mam u siebie w domu czyste powietrze za darmo, a tutaj podobno za niezbyt przyjazne powietrze trzeba jeszcze płacić. No trochę niefajnie - oceniła z kolei pani Agnieszka, turystka z Gorlic.
- Jeżeli opłaty dalej będą pobierane to i tak sprawę wygraliśmy, dlatego ze więcej ludzi ma świadomość związaną z tym problemem - podsumował Bogdan Achimescu.
Autor: JZ/AG / Źródło: tvn24