- Po stronie dyrektora szkoły pozostaje decyzja o formie i terminie wydania świadectw - mówi Anna Ostrowska, rzeczniczka resortu edukacji. A dyrektorzy kombinują, jak przed wakacjami pożegnać się z uczniami, tak by nie narażać ich zdrowia. Niektórzy spotkają się tylko tak, jak uczyli się od połowy marca - online.
"W Szeligowskim dziś wszyscy płaczą / Dwa miesiące dzieci nie zobaczą. / Pożegnajcie uczniów swych, / Dyrektorze, otrzyj łzy, / Bo wakacje spóźnień nie wybaczą" - zaśpiewają uczniowie Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkoły Muzycznej I stopnia nr 2 im. Szeligowskiego.
Na razie musicie sobie to wyobrazić, bo prace nad piosenką jeszcze trwają. Ale powinniście dać radę! Uczniowie będą śpiewali na melodię znanego od pokoleń wakacyjnego szlagieru - "Lato, lato". - Dzieci zaśpiewają zwrotki i refreny, dwoje rodziców nagrało akompaniament - mówi Marta Fiałkowska, która jest autorką słów. Napisała trzynaście zwrotek. Każda zadedykowana jest innemu nauczycielowi.
Wspólne nagranie utworu to zaledwie ułamek tego, co w szkole działo się normalnie przy okazji zakończenia roku. To w końcu placówka muzyczna, tutaj występy uczniów to tradycja, którą pandemia przerwała. - Rozdanie świadectw ma być na boisku. Bez kwiatów, występów, przemówień - mówi Fiałkowska.
Uczniom werwy będzie dodawał wyśpiewany i nagrany wspólnie refren: "Na wakacje wyruszamy, plecak czeka spakowany. / Szeligowski czekaj nas - wrócimy gdy przyjdzie czas. / Na wakacje jedź z piosenką, wędruj w góry i nie kwękaj, / pływaj, żegluj, wspinaj się do chmur, ale zawsze wracaj tu".
Ósmym klasom należy się pożegnanie
Ale wielu uczniów przed wakacjami nie zobaczy już swoich kolegów i koleżanek w szkole. Dyrektorzy wciąż wahają się, czy organizować tradycyjne pożegnania i wręczanie świadectw. Na przykład w SP nr 70 w Poznaniu zdecydowali, że pożegnanie roku odbędzie się online. Podobną decyzję podjęła dyrekcja i rada rodziców poznańskiej SP nr 6.
- Każdego dnia uważnie słucham, co mówi minister zdrowia, bo kto wie, czy wytyczne nie zostaną znów zaostrzone? - zastanawia się Ryszard Sikora, dyrektor krakowskiej SP nr 36. - Jeśli nic się nie zmieni, to chciałbym do szkoły zaprosić moje trzy ósme klasy. Warto sobie podziękować, powiedzieć "do widzenia", pożyczyć wszystkiego najlepszego na dalszą drogę. Te dzieci i tak dostały mocno po głowach, przez wiele tygodni nie spotykały się z kolegami, nauczycielami. Im się po prostu należy, żebyśmy podziękowali im za osiem lat pracy w szkole. Na żywo, nie zdalnie - dodaje.
Sikora zapewnia, że wręczy absolwentom świadectwa z zachowaniem reżimu sanitarnego. A co z ich młodszymi kolegami i koleżankami? - Jeszcze nie zdecydowałem. Najpewniej damy rodzicom możliwość wyboru. Ci, którzy będą chcieli, będą mogli odebrać świadectwa w wyznaczonych godzinach. Ale one równie dobrze mogą poczekać do września. Większość dzieci poza pochwaleniem się nim dziadkom, naprawdę tego dokumentu nie potrzebuje - zauważa dyrektor.
Świadectwa poczekają w kasie pancernej
Jeśli świadectwa nie będzie chciał odebrać w czerwcu któryś z uczniów IX LO w Lublinie, może być spokojny - dokumenty do września poczekają w kasie pancernej szkoły.
- Jeśli nic się nie zmieni, to jesteśmy skłonni wydawać świadectwa w piątek 26 czerwca, w dniu, w którym normalnie kończyłaby się szkoła - mówi Radosław Borzęcki, dyrektor szkoły. - Przeprowadzimy to podobnie do matur. Uczniowie dostaną informacje, którymi drzwiami mogą wchodzić do szkoły - mamy cztery wejścia i na maturach to się dobrze sprawdzało. Do tego klasy będą miały wyznaczone konkretne godziny. Obowiązkowe będą maseczki i dezynfekowanie rąk - dodaje.
Dyrektor Borzęcki podkreśla jednak, że nikogo do przyjścia do szkoły po świadectwo zmuszał nie będzie.
Najlepiej na boisku i w grupach
W SP nr 14 w Inowrocławiu dzieci spotkają się tylko z wychowawcami, ale też nie wszystkie naraz. - Moja 30-osobowa klasa będzie podzielona na trzy grupy - mówi Monika, jedna z tamtejszych nauczycielek.
W SP im. Józefa Wybickiego w Owińskach dzieci spotkają się na boisku szkolnym, a by jeszcze zwiększyć bezpieczeństwo, klasy będą miały wyznaczone swoje godziny.
- Nie wyobrażam sobie, żeby nie było chociaż spotkań z wychowawcami i myślę, że to jest pragnienie wszystkich stron - mówi Jerzy Małecki, dyrektor poznańskiego Zespołu Szkół Łączności.
W czwartek 18 czerwca zorganizuje uroczyste pożegnanie dla maturzystów, którzy z powodu pandemii nie mogli się spotkać w kwietniu, gdy kończyli naukę. - To 151 osób, więc podzielimy się na dwie tury - mówi Małecki. I dodaje: - To są dojrzali, odpowiedzialni ludzie, co udowodnili w czasie matur, zasłużyli na uroczyste pożegnanie. Spotkamy się w sali gimnastycznej, będzie moje przemówienie, hymn i obejrzymy przedstawienie, które przygotowali uczniowie. Gdy zobaczymy, jak nam to wyjdzie, wypracujemy założenia do pożegnania młodszych uczniów w przyszłym tygodniu.
Wytycznych z ministerstwa nie będzie
Choć w czasie pandemii szkoły dostawały wytyczne, jak zorganizować zajęcia opiekuńcze, konsultacje dla uczniów czy egzaminy, to w kwestii zakończenia roku szkolnego mają decydować same.
- Zajęcia dydaktyczno-wychowawcze w szkołach i placówkach kończą się w tym roku szkolnym 26 czerwca. W tym dniu uczniom wydawane są świadectwa i ta data wpisywana na świadectwie promocyjnym. Po stronie dyrektora szkoły pozostaje decyzja o formie i terminie wydania świadectw uczniom - przypomina Anna Ostrowska, rzeczniczka resortu edukacji.
Ostrowska przypomina, że mając na uwadze obowiązujące ograniczenia spowodowane epidemią, w tym ograniczenie stacjonarnej pracy szkół, dyrektor może ustalić odbiór świadectw w trybie indywidualnym. Może wyznaczyć godziny odbioru świadectw dla danej klasy czy grupy uczniów. - Jest możliwość, aby uczeń odebrał swoje świadectwo również w innym dniu. Wszystko zależy od tego, jak wielu uczniów liczy dana szkoła - informuje Ostrowska.
I dodaje: - Najważniejsze jest zachowanie bezpieczeństwa uczniów i nauczycieli. Nie będziemy wydawali dodatkowych wytycznych ani zaleceń w tej kwestii.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24