Pies nie chciał wrócić z podwórka do domu. Wściekły właściciel złapał zwierzę i uderzył nim kilka razy o metalowy słup. Za zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem przestępcy grozi teraz kara do dwóch lat więzienia.
Policjanci z Niemczy koło Dzierżoniowa (woj. dolnośląskie) dostali we wtorek informację, że w pobliskiej miejscowości, właściciel zakatował swojego psa. Gdy dotarli na miejsce zobaczyli liczne ślady krwi na trawie i słupie energetycznym. Kilka metrów dalej, na sąsiedniej posesji znaleźli martwe zwierzę.
Bo nie posłuchał
Jak się okazało, właściciel wołał swojego biegającego po podwórku psa do domu. Zwięrzę jednak nie reagowało. Mężczyzna dopadł więc psa, złapał za tylne łapy i zaczął uderzać nim o metalowy słup energetyczny. Martwe już zwierzę wrzucił sąsiadce do ogródka.
Policjanci zatrzymali 33-letniego właściciela. Za okrutne zabicie psa grozi mu do dwóch lat więzienia.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: policja Dzierżoniów