"Stare zjawisko: czy on ukradł zegarek, czy jemu ukradli zegarek, to jest wplątany w aferę"

Bronisław Komorowski był w sobotę w Pile
Bronisław Komorowski był w sobotę w Pile
Źródło: tvn24
- Słyszałem dzisiaj informację, że zlokalizowano gdzieś obraz, który zniknął z Kancelarii Prezydenta. Myślę, że to można interpretować, że to ktoś ukradł Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego ten obraz. Powinien być ścigany i napiętnowany - tak skomentował Bronisław Komorowski sprawę zaginięcia przedmiotów z Pałacu Prezydenckiego.

W piątek rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie prok. Przemysław Nowak poinformował, że stołeczna prokuratura wszczęła śledztwo ws. kradzieży przedmiotów z Kancelarii Prezydenta RP.

W sobotę do sprawy odniósł się Bronisław Komorowski, który przebywał tego dnia w Pile. O komentarz poprosili go dziennikarze.

- Stare zjawisko: czy on ukradł zegarek, czy jemu ukradli zegarek, to jest wplątany w aferę. Dla niektórych środowisk to jest ulubiona metoda działalności politycznej. Słyszałem dzisiaj informację, że zlokalizowano gdzieś obraz, który zniknął z Kancelarii Prezydenta. Myślę, że to można interpretować, że to ktoś ukradł Kancelarii Prezydenta Bronisława Komorowskiego ten obraz. Powinien być ścigany i napiętnowany. Mam nadzieję, że to powstrzyma przed pokusą myślenia i mówienia: ukradł, wyniósł, zginęło – na pewno jest wplątany - powiedział były prezydent.

Zaginione obrazy i miniwieża

W końcu września Kancelaria Prezydenta RP zawiadomiła prokuraturę, że w okresie prezydentury Bronisława Komorowskiego zaginęły dwa obrazy olejne: "Gęsiarka" Romana Kochanowskiego i "Bydło na pastwisku" nieustalonego malarza, a także rzeźba rycerza na podstawie marmurowej oraz miniwieża stereo produkcji japońskiej. Braki stwierdzono na podstawie spisu inwentaryzacyjnego z kwietnia 2014 r.Jak powiedział w piątek Nowak, Prokuratura Rejonowa Warszawa-Śródmieście Północ jeszcze 5 października wszczęła śledztwo w tej sprawie. Dodał, że prokuratura zamierza przesłuchać osobę zawiadamiającą oraz osoby, które korzystały z pomieszczeń, gdzie znajdowały się zaginione przedmioty. Według Nowaka prokuratura zamierza też uzyskać dokumentację aukcji, na której "Gęsiarka" miała być sprzedana.Podstawą śledztwa jest artykuł 278 Kodeksu karnego, który stanowi: "Kto zabiera w celu przywłaszczenia cudzą rzecz ruchomą, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5". W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.We wrześniu szefowa biura prasowego prezydenta Andrzeja Dudy, Katarzyna Adamiak-Sroczyńska poinformowała, że o zgłoszeniu sprawy prokuraturze zdecydowano w związku z informacjami, że na portalu aukcyjnym pojawił się obraz, który przypomina brakujący w zasobach kancelarii obraz "Gęsiarka".

Autor: kg//rzw / Źródło: PAP

Czytaj także: