W Białej Podlaskiej odbył się pogrzeb małżeństwa z Rakowisk (woj. lubelskie). Para w nocy z piątku na sobotę została zamordowana we własnym domu. Do zbrodni przyznali się ich syn i jego dziewczyna.
W czwartek w samo południe w kościele pod wezwaniem bł. Honorata w Białej Podlaskiej odbyła się msza święta. Uczestniczyli w niej mieszkańcy wstrząśnięci tragedią, która wydarzyła się w nocy z 12 na 13 grudnia, a także ok. stu pracowników straży granicznej, policjanci i nauczyciele.
Zamordowany 48-letni Jerzy N. był funkcjonariuszem Straży Granicznej w stopniu pułkownika. W straży pracował przez 30 lat. Wcześniej służył w policji.
Jego żona, 42-letnia Agnieszka N. była tłumaczem przysięgłym, pracowała jako nauczycielka języka rosyjskiego w III Liceum Ogólnokształcącym w Białej Podlaskiej.
Zadali kilkanaście ciosów nożem
O zabójstwo małżeństwa N. podejrzany jest ich syn, 18-letni Kamil oraz jego dziewczyna, 18-letnia Zuzanna M. Para przyznała się do winy. We wtorek oboje zostali aresztowani.
Do zbrodni doszło w nocy z piątku na sobotę, w domu małżonków N. w Rakowiskach pod Białą Podlaską. Rodzicom Kamila zadano po kilkanaście ciosów nożem. Zabójcy posługiwali się trzema nożami. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że w przypadku kobiety śmiertelna okazała się rana zadana w przedramię i przerwanie tętnicy przedramienia. Natomiast w przypadku mężczyzny były to ciosy zadane w brzuch, skutkujące wylewem krwawym do jamy brzusznej.
Według składanych przez 18-latków wyjaśnień rodzice Kamila nie akceptowali ich związku. Pomysł zabicia małżonków miał pojawić się w trakcie oglądania przez parę filmów przepełnionych przemocą i agresją.
Utrudniali postępowanie
Zarzuty utrudniania śledztwa w sprawie zabójstwa małżeństwa N. usłyszało dwoje 19-latków, Marcin S. oraz Linda M. Według śledczych para ta, działając wspólnie i w porozumieniu, utrudniała postępowanie karne, pomagając Kamilowi N. i Zuzannie M. uniknąć odpowiedzialności karnej i zacieraniu śladów przestępstwa. Bezpośrednio po zabójstwie mieli przewieźć oni samochodem z Rakowisk do Krakowa Kamila N. oraz Zuzannę M. i zabrać ze sobą plecak, w którym były narzędzia zbrodni, rękawiczki oraz zakrwawione ubrania. Obie pary były wcześniej umówione na ten wyjazd. Za zabójstwo kwalifikowane (więcej niż jednej osoby) - jakie zrzucono Kamilowi N. i Zuzannie M. - grozi kara co najmniej 12 lat więzienia, 25 lat więzienia lub dożywocia.
Autor: db\mtom / Źródło: tvn24