Na kary po 10 lat więzienia białostocki sąd skazał dwóch mężczyzn za śmiertelne pobicie 27-latka na przystanku autobusowym. Skazani zadali mu ponad dwadzieścia ciosów nożem, bo nie chciał poczęstować ich papierosem.
Wyrok nie jest prawomocny. Prokuratura domagała się dożywocia, przyjmując, że miało miejsce zabójstwo. Sąd zmienił jednak kwalifikację prawną czynu, uznając, że doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym.
Bo nie miał papierosa
Tragedia miała miejsce ponad rok temu na przystanku w centrum Białegostoku. Wcześniej w autobusie wywiązała się kłótnia między późniejszą ofiarą, jego 19-letnim kolegą i oskarżonymi mężczyznami w wieku 20 i 28 lat.
Zadano mu ponad dwadzieścia ciosów nożem, a powodem awantury i ataku była odmowa poczęstowania papierosem. Zaatakowany nożem mieszkaniec Sokółki, mimo reanimacji prowadzonej przez załogę pogotowia ratunkowego, a potem w szpitalu, zmarł.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: PAP