Przechorowanie odry daje odporność na całe życie, ale nie jest ona stuprocentowa - mówiła w TVN24 Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz rodzinny. Podkreślała, że osoba chora zaraża jeszcze przed wystąpieniem objawów.
Joanna Zabielska-Cieciuch ostrzegała, że "wirus odry należy do wirusów bardzo zakaźnych". - Po kontakcie z nim 95 procent nieszczepionych osób zachoruje - powiedziała.
Jak podkreśliła, do zarażenia dochodzi, zanim wystąpi wysypka. - Zwykle dwa-trzy dni przed. My zarazków nie widzimy, a osoba chora wydala je podczas kichnięcia, czy kaszlnięcia - ostrzegała.
Dodała, że szczepionki "zawsze działają i nawet gdybyśmy zaszczepili osobę, która już przechorowała (odrę - red.), to nie jest to błędem".
- Proces szczepienia polega na oszukaniu organizmu, wprowadzenia zarazka czy antygenów do organizmu, co imituje atak wirusa i zmusza układ odpornościowy do produkowania przeciwciał. Wówczas, kiedy człowiek spotyka się z takim wirusem, ma przygotowane wojsko i całą linię obrony - wyjaśniała.
"Dwie dawki szczepionki powinny zapewnić odporność do końca życia"
Zastrzegła, że "przechorowanie odry daje odporność na całe życie, ale nie jest ona stuprocentowa".
- Zdarza się, że ktoś może drugi raz zachorować. Można jednak sprawdzić poziom przeciwciał i jeśli jest niski, poddać się szczepieniu - powiedziała. Tłumaczyła, że "pierwszą dawkę szczepionki na odrę podajemy od trzynastego miesiąca życia dziecka". - Żeby utrzymać poziom przeciwciał i odporność, dzieci są poddawane powtórnym szczepieniom. Teraz jest to dziesiąty rok życia. W przyszłym roku mamy nowy kalendarz i druga dawka będzie podawana wcześniej, bo już w szóstym roku życia. Badania wykazały, że trzeba doszczepić wcześniej, żeby zapewnić odporność - wyjaśniała.
Podkreśliła, że "te dwie dawki powinny zapewnić odporność do końca życia".
Obowiązkowa szczepionka
Odra jest chorobą niezwykle zaraźliwą, ponieważ rozprzestrzenia się drogą kropelkową. Objawy choroby to gorączka, mocny kaszel, wysypka plamisto-grudkowa, zapalenie spojówek, światłowstręt i nieżyt błony śluzowej nosa. Szczepienie jest obowiązkowe i bezpłatne. "Szczepionka przeciw odrze występuje w postaci połączonej (skoniugowanej) jako szczepionka przeciw odrze, śwince i różyczce (tzw. MMR)" - informuje Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna. Szczepionka typu MMR jest szczepionką bezpieczną
Kara za odmowę szczepienia
Zgodnie z przepisami w sytuacji, gdy rodzice małoletnich dzieci nie zgodzą się na zaszczepienie dziecka, zakład opieki zdrowotnej ma obowiązek zawiadomić o tym Państwową Inspekcję Sanitarną. Sanepid może skierować sprawę do wojewody, który jest uprawniony, by w trybie administracyjnym nałożyć na rodziców niepoddających dziecka obowiązkowym szczepieniom "grzywnę w celu przymuszenia", w maksymalnej wysokości 10 tysięcy złotych. Grzywna może zostać nałożona kilkakrotnie, a maksymalnie suma kar może wynieść nawet 50 tysięcy złotych. Ponadto, jak wynika z oświadczenia Rzecznika Praw Dziecka z ubiegłego roku, sanepid może zawiadomić sąd opiekuńczy o fakcie uchylania się przez przedstawicieli ustawowych - rodziców, od poddania obowiązkowym szczepieniom ich małoletnich dzieci. Sąd w celu sprawdzenia sytuacji opiekuńczo-wychowawczej małoletniego wszczyna postępowanie w przedmiocie ograniczenia władzy rodzicielskiej.
"Przed wprowadzeniem szczepień przeciw odrze w dzieciństwie chorowała prawie każda osoba. W Polsce zanim wprowadzono obowiązkowe szczepienia przeciwko tej chorobie (lata 1965-1974) liczba rejestrowanych przypadków kształtowała się od 70 000 do 130 000 w latach pomiędzy epidemiami oraz od 135 000 do 200 000 w latach epidemicznych. Umierało 200-300 dzieci, a tysiące miało ciężkie powikłania wymagające długotrwałej hospitalizacji. Obecnie w Polsce każdego roku występuje od 60 do 130 zachorowań" - podaje WSSE.
Autor: ads//plw/kwoj / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24