Za płotem. Misja łowców samolotów

Historyczne lądowanie Aibusa A380 na warszawskim lotnisku
Historyczne lądowanie Aibusa A380 na warszawskim lotnisku
kubam172 | Kontakt 24
Spotterzy wyczekują na przylot Airbusa A380kubam172 | Kontakt 24

Lotnisko to ich drugi dom. Uzbrojeni w aparaty fotograficzne i teleobiektywy obserwują, nasłuchują i namierzają swój cel – samoloty. Wszystko po to, by uwiecznić kluczowy moment startu i lądowania. Efekt ich pasji to nie tylko tysiące zdjęć zachowanych na dyskach czy publikowanych na prestiżowych portalach lotniczych. Spotterzy wspomagają ochronę lotniska oraz często - stanowią bezcenne źródło informacji dla służb.

Nie straszny im chłód, deszcz i upał. Na doskonałe ujęcie czekają o różnych porach dnia i nocy w okolicach lotnisk na całym świecie. Gdy na jednym z nich ma pojawić się interesujący samolot, potrafią poświęcić na oczekiwania wiele godzin. Spotterzy - czyli osoby obserwujące i fotografujące samoloty. Prawdziwi pasjonaci. – Jeśli się coś kocha, czas nie ma znaczenia. Pamiętam wyczekiwanie na bardzo stary samolot transportowy Boeing 727, to był lot z Afryki do Warszawy – z trzema międzylądowaniami. Opóźnienie sięgało kilku godzin. Wyczekiwaliśmy całą noc bez snu. Zabrał na pokład karty do głosowania dla jednego z krajów afrykańskich. Nigdy więcej w Europie już go nie widziano, niezwykła okazja – wspomina w rozmowie z tvn24.pl Radosław Oneksiak, założyciel Warszawskiego Stowarzyszenia Entuzjastów Lotnictwa Warsaw Spotters.

Perełki przyciągają

Spotterzy potrafią pokonać setki kilometrów, żeby zobaczyć i uchwycić w kadrze wyjątkowe maszyny. Tak było w 2011 roku, kiedy to na Lotnisku Chopina w Warszawie lądował największy samolot pasażerski świata – Airbus A380. Dwupoziomowy „olbrzym” napędzany czterema silnikami, na pokład zabiera maksymalnie ponad 800 osób. – Wyjątkowe wydarzenie, najbardziej spektakularne w ostatnich latach – mówi tvn24.pl Jacek Grześkowiak, spotter od 12 lat, znany w sieci jako Jackowlew. Przylot Airbusa przyciągnął miłośników spottingu z całej Polski. Relację z tego wydarzenia publikował portal tvnwarszawa.pl

Fotografowanie samolotów pasażerskich to dla spotterów codzienność, zdecydowanie rzadziej na polskich lotniskach są wykonywane loty cargo.

– Mamy okazję sfotografować fantastyczny samolot jednej z firm kurierskich, który przylatuje do Warszawy. Startuje z Kolonii, portem docelowym jest Hong Kong. To MD11, nowa wersja słynnego samolotu Douglas DC10. Rzadki okaz, mamy szczęście, że ląduje na warszawskim lotnisku – mówi Radosław Oneksiak, pasjonat spottingu od ponad 15 lat.

Do niedawna był to największy samolot regularnie lądujący na lotnisku Chopina – obecnie jednak ustępuje pierwszeństwa Boeingowi 777 linii „Emirates”.

Skąd ta pasja? Spotterzy nie potrafią jednoznacznie odpowiedzieć. – Mieszkam nieopodal lotniska, już od wczesnych lat szkolnych przez okna sali lekcyjnej oglądałem podchodzące do lądowania samoloty. To mnie zafascynowało. Nie potrafię tego wytłumaczyć. Pasja to pasja – przyznaje Oneksiak. Nie brakuje im zapału i motywacji by zdobyć brakujące zdjęcia w kolekcji. - Duże zainteresowanie wzbudzają rzadko spotykane maszyny dostojników państwowych składających wizyty w Warszawie, w szczególności Air Force One – mówi Jacek Grześkowiak, któremu udało się sfotografować samolot prezydenta Stanów Zjednoczonych lądujący w Warszawie.

Nie tylko fotografują

Spotterzy to nie tylko osoby fotografujące samoloty. W Europie Zachodniej (najczęściej w Wielkiej Brytanii) wielu z nich nie robi zdjęć, a jedynie wnikliwie monitoruje ruch lotniczy. Sprawdzają korytarze powietrzne, natężenie ruchu, spisują numery rejsów, odnotowują awaryjne lądowania. Niejednokrotnie z zeszytami w ręku okupują górki spotterskie. – Zapisują wszystko bardzo skrupulatnie, z ich notatek można utworzyć prawdziwą encyklopedię samolotu, niekiedy może to zaskakiwać „tradycyjnych” pasjonatów z aparatami – mówi Oneksiak.

Ten wymiar spottingu jak na razie nie jest powszechny w Polsce. – W naszym kraju spotter to przede wszystkim pasjonat awiacji fotografujący samoloty. Myślę, że po Wielkiej Brytanii i Holandii jesteśmy na trzecim miejscu pod względem ilości spotterów w Europie. Można to wywnioskować po liczbie polskich nazwisk w galeriach lotniczych takich jak jetspotters.net – przyznaje.

Większość spotterów realizuje swoją pasję na lotniskach, jednak dla niektórych prawdziwą frajdą jest zrobienie zdjęcia samolotowi, który przelatuje na wysokości 10 tysięcy metrów nad ziemią. Nie jest to proste. Konieczny jest teleskop o dużych gabarytach i sprzyjające warunki pogodowe – bezchmurne niebo. Na Kontakt TVN24 dostaliśmy zdjęcia Boeinga linii Malaysia Airlines na miesiące przed tym jak zniknął z radarów – do dziś został nieodnaleziony.

Niezbędnik spottera

Wiedzę o lotnictwie mają olbrzymią. - Jestem w stanie z zamkniętymi oczami rozpoznać przelatujący samolot, po dźwięku silników, po kształcie wysoko na niebie bez spojrzenia w radary także. Zakres typów samolotów jest określony. Po tylu latach fotografowania nie stanowi to trudności – przyznaje Radosław Oneksiak.

Na polowanie zabierają ze sobą aparaty i teleobiektywy. Zazwyczaj jest to lustrzanka średniej klasy. Początkujący spotter zaczyna od najtańszego sprzętu.

- Samo posiadanie drogiego sprzętu nie jest warunkiem, żeby zrobić piękne zdjęcie – uważa założyciel Warsaw Spotters. - Trzeba mieć oko i wiedzieć, co się chce uwiecznić na fotografii, bo można robić 100 zdjęć i to nie będzie to zdjęcie, o które nam chodzi. A czasami wystarczy jeden strzał - dodaje Jacek Grześkowiak.

W namierzaniu celu spotterom pomagają specjalne aplikacje na smartfony, np. Flighradar24, który w czasie rzeczywistym pokazuje, w którym miejscu znajduje się dany samolot. – Teraz spotting stał się prostszy. Pamiętam nasze początki. Codziennie jeździliśmy na terminal i sprawdzaliśmy na tablicach rozkłady lotów. Obecnie można monitorować lot w internecie i na czas wyjechać na lotnisko - wspomina Radosław Oneksiak. Niegdyś spotterzy byli skazani na telefon do lotniskowej informacji i nasłuchiwanie komunikacji pilotów z wieżą kontroli lotów. - Zaczynaliśmy od air bandów, czyli odbiorników lotniczych umożliwiających nasłuch częstotliwości ATC bez możliwości - co ważne - nadawania. – dodaje.

„Z duszą i bez duszy”

Efekt ich pasji to tysiące, a nawet miliony zdjęć. Spotterzy już ich nie liczą. - Archiwizuję je na płytach, opisuję. Mam wszystko poukładane rocznikami, więc nie mam problemu z odnalezieniem jakiegokolwiek zdjęcia – tłumaczy tvn24.pl Jacek Grześkowiak. Najbardziej lubi samoloty starszych generacji: produkcji lat 60., 70., 80. - Mam taki podział na samoloty. Te z duszą i bez duszy. Samoloty z duszą to są te, w których kabina jest wypełniona przyrządami. Z kolei te bez duszy to są współczesne statki powietrzne, gdzie kabina pilota ma trzy monitory, które wyświetlają wszystkie przyrządy pokładowe – dodaje.

Każdy w lotnictwie znajduje coś dla siebie. Nasi rozmówcy z sentymentem odnoszą się do klasycznych samolotów, które powoli przechodzą do historii. - Samoloty od czasów powojennych do lat 80. Konstrukcje, które były bardzo wyjątkowe, zarówno ze względu na wygląd samolotu jak i dźwięk silników. Bardzo głośne i pozostawiające za sobą smugi spalin. To jest niezwykłe – mówi Radosław Oneksiak. Nowoczesne konstrukcje – takie jak LOT-owski Boeing 787 Dreamliner - również budzą podziw. – Piękna konstrukcja, rewolucyjna. Każdy kto choć raz widział start tej maszyny, jej „wind flexy”, czyli wyginanie się końcówek skrzydeł pod wpływem powietrza, będzie chciał zobaczyć to jeszcze raz. To jest magia lotnictwa – zachwyca się.

Jak mówi, wcześniej zdjęcia wywoływał. Ma około 100 grubych segregatorów pełnych fotografii. Teraz archiwizuje je na dysku. - Niedługo przyjdzie czas, że zacznę je oglądać – przyznaje.

Surowo oceniani

Zdjęć nie robią tylko do szuflady. Większość spotterów publikuje swoje zdobycze w sieci. Jak mówią, najbardziej prestiżowe galerie to największe amerykańskie portale jetphotos.net czy airliners.net. Na polskim rynku prym wiodą: airfoto.pl, Skrzydla.org czy lotnictwo.net.pl.

Zamieścić zdjęcia w ekskluzywnych galeriach nie jest jednak łatwo. - Trzeba spełnić odpowiednie kryteria. Zdjęcie musi być wypoziomowane horyzontalnie, musi być wyostrzone, mieć odpowiednie proporcje, zrobione w odpowiednim świetle. Kontrolują to tak zwani „screenerzy”, którzy te zdjęcia akceptują lub nie. Przeważnie to są jedni z nas. Ludzie publikujący na jetphotos.net liczeni są nie w setkach a tysiącach – tłumaczy założyciel Warsaw Spotters. – Zazwyczaj co drugie zdjęcie jest odrzucane. Po kilku latach pewną markę się wyrabia. W moim przypadku akceptacja jest na poziomie 80-90 proc. Na jetphotos.net zaakceptowano blisko 15 tys. moich zdjęć, w tej kwestii jestem druga osobą na świecie – dodaje.

Ryzykowna pasja

Mekką spotterów są europejskie lotniska: Schiphol w Amsterdamie i Heathrow w Londynie, amerykańskie porty w Miami i w Los Angeles oraz lotnisko w Sydney, największe w Australii. Entuzjastów spottingu przyciąga również spektakularne lotnisko na karaibskiej wyspie St. Marteen, gdzie samolotu przelatują dosłownie kilka metrów nad głowami turystów. Próg pasa startowego znajduje się tuż przy plaży.

Wyprawy spotterów na zagraniczne lotniska niosą ze sobą również ryzyko. – W Indiach zatrzymani zostali Brytyjczycy, którzy robili zdjęcia, a był tam bezwzględny zakaz fotografowania na lotnisku – mówi Radosław Oneksiak.

Jak podawały brytyjskie media, mężczyźni wzbudzili podejrzenia, ponieważ poprosili w hotelu o pokój z widokiem na pas startowy największego portu w Nowym Dehli – Indira Gandhi. Obsługa hotelu obawiała się, że to terroryści. Posiadali sprzęt do nasłuchiwania rozmów między pilotami a wieżą kontroli lotów - według indyjskiego wymiaru sprawiedliwości Brytyjczycy złamali przepisy prawa telekomunikacyjnego poprzez obserwowanie ruchu lotniczego za pomocą radioodbiorników bez pozwolenia. Sąd zarzucał im również, że mogli zakłócić komunikację pilotów z wieżą kontroli lotów i spowodować katastrofę. Zostali aresztowani. Sprawa skończyła się dla nich szczęśliwie, producent sprzętu nasłuchującego wpłacił kaucję i obiecał pomoc finansową w pokryciu kosztów pracy adwokatów.

Spotter musi być czujny nie tylko w egzotycznych rejonach świata. Problemy czyhają również w Europie. Znaną w środowisku historią jest przypadek 12 Brytyjczyków aresztowanych w okolicach greckiej bazy wojskowej Kalamata. Oskarżono ich o szpiegostwo i bezprawne robienie zdjęć. Sprawa wydawała się być bardzo poważna. Trafili do aresztu, groziło im 20 lat więzienia. Pomogła interwencja brytyjskich dyplomatów i ostatecznie wycofano zarzuty pod ich adresem. BBC w swoich relacjach podkreślało, że spotting nie jest w Grecji tak powszechny jak chociażby w Wielkiej Brytanii.

Bezcenna współpraca

Nie tylko światowe, ale i polskie porty współpracują ze stowarzyszeniami spotterów i bardzo sobie tę współpracę cenią. Jak potwierdzają w rozmowie z tvn24.pl przedstawiciele największych polskich lotnisk w Warszawie, Krakowie czy Wrocławiu, spotterzy stanowią dodatkową, nieformalną ochronę portu. Gdy tylko zauważą coś niepokojącego, informują o tym odpowiednie służby. – Zdarzały się sytuacje, gdy ktoś ciął siatkę lotniska. Spotterzy od razu powiadamiali służbę ochrony – mówi Dariusz Kłosiński, specjalista ds. PR Lotniska Chopina. - Do ogrodzenia lotniska nie można przystawiać drabin. Sami spotterzy pilnowali się nawzajem w tej kwestii i zwracali uwagę, gdy ktoś naruszał tę zasadę – dodaje.

Pierwszym stowarzyszeniem, które powstało w Polsce i podpisało porozumienie z Lotniskiem Chopina było Warszawskie Stowarzyszenie Entuzjastów Lotnictwa Warsaw Spotters, które obecnie liczy około 80 członków. - Pomysł zrodził się w wyniku trudności, które powstały po katastrofie Word Trade Center. Wszystkie osoby, które poruszały się w pobliżu lotniska z aparatami i kamerami, wzbudzały podejrzenia. Zaproponowaliśmy władzom lotniska bardziej formalną współpracę – mówi Radosław Oneksiak, założyciel stowarzyszenia.

Jak tłumaczy w rozmowie z tvn24.pl Dariusz Kłosiński, specjalista ds. PR Lotniska Chopina i opiekun spotterów z ramienia portu, pierwsza umowa została podpisana w 2005 roku. – Członkowie dostali wtedy kamizelki z nazwą Warsaw Spotters oraz identyfikatory ze zdjęciem. Sześć lat później podpisaliśmy nową umowę, która jeszcze bardziej pogłębiła naszą współpracę – dodaje. Obecnie osoby chcące przystąpić do warszawskiego stowarzyszenia muszą spełnić trzy podstawowe kryteria - pochodzić z województwa mazowieckiego, mieć ukończone 18 lat i wykazać trzymiesięczną aktywność spotterską. Po weryfikacji przez stowarzyszenie ostatecznie kandydatów zatwierdza Lotnisko Chopina.

Członkowie stowarzyszeń są bardzo często zapraszani na teren lotniska przy okazji szczególnych wydarzeń. Do takich niewątpliwie należał przylot Air Force One z prezydentem Barackiem Obamą na pokładzie czy lądowanie jednego z największych samolotów wojskowych świata An-124 Rusłan we Wrocławiu. Lotniska wydzielają im wówczas specjalną strefę by z bliska mogli zrobić wymarzone zdjęcie. Lotnisko Chopina zaprosiło również spotterów do zwiedzania Dreamlinera z floty LOT-u. Mogli zobaczyć na własne oczy kokpit i przekonać się o wyjątkowości tej maszyny.

Wrocławskie lotnisko przeprowadziło dla członków stowarzyszeń „Wrocław Spotters oraz „spotter.pl” specjalistyczne szkolenie. Dzięki niemu uzyskali przepustki pozwalające im na samodzielne poruszanie się po strefie zastrzeżonej lotniska – informuje tvn24.pl Monika Póltorzycka-Jon, manager ds. marketingu i PR Portu Lotniczego Wrocław. Osoby nieposiadające takich przepustek korzystają z wyznaczonych miejsc poza ogrodzeniem.

Jak tłumaczą przedstawiciele portów lotniczych, spotterzy dzięki swojej ogromnej wiedzy i setkom zdjęć publikowanych na międzynarodowych portalach promują lotniska. Ich aktywność jest nie do przecenienia. Też jesteś pasjonatem lotnictwa? Polujesz na samoloty? A może fotografujesz je od czasu do czasu? Pochwal się swoimi zdobyczami i prześlij zdjęcia na kontakt24@tvn.pl lub dołącz do Gorącego Tematu Kontaktu 24!

Autor: Justyna Sochacka / Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Radek Oneksiak, Jacek Grześkowiak, Maciej Wężyk

Pozostałe wiadomości

Trzy przyczepy kempingowe spłonęły w Jastarni (Pomorze). Osoby przebywające na polu kempingowym poprzesuwały pozostałe przyczepy, dzięki czemu nie doszło do rozprzestrzenienia się ognia.

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Pożar na polu kempingowym w Jastarni. Spłonęły trzy przyczepy

Źródło:
PAP

Rosja do końca sierpnia wstrzymała eksport cukru. "Ma to na celu zwiększenie stabilności na krajowym rynku żywności" - przekazał rosyjski rząd.

Rosja wstrzymuje do końca sierpnia eksport cukru

Rosja wstrzymuje do końca sierpnia eksport cukru

Źródło:
PAP, "Kommersant"

Cztery osoby, w tym dwóch ratowników Bieszczadzkiej Grupy GOPR odniosło obrażenia w wypadku, do którego doszło w Dołżycy (Podkarpacie). Ratownicy jechali na pomoc turyście, zderzyli się z dwoma innymi samochodami. Ktoś bez wiedzy i zgody GOPR uruchomił zbiórkę pieniędzy na nowe auto dla ratowników. W sobotę po godzinie 11 została wycofana.

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Ratownicy GOPR jechali pomóc, mieli wypadek. Ktoś bez ich wiedzy założył zbiórkę na nowe auto

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Na obszarze Półwyspu Kalifornijskiego w Meksyku znaleziono trzy ciała - poinformowały w piątek władze Meksyku. Zwłoki odnaleziono w pobliżu miejsca, gdzie w zeszły weekend zaginęło trzech zagranicznych turystów - dwóch Australijczyków i Amerykanin. Miejscowa prokuratura nie podała, czy są to ciała zaginionych.

Trzy ciała znalezione w miejscu zaginięcia turystów. "Znajdowały się w terenie trudno dostępnym"

Trzy ciała znalezione w miejscu zaginięcia turystów. "Znajdowały się w terenie trudno dostępnym"

Źródło:
PAP

Na rynku w Wolbromiu (Małopolsk) nożownik zaatakował 30-latka. Mężczyzna został kilkukrotnie ugodzony nożem. Walczy o życie w szpitalu. Prokuratura i policja wyjaśniają okoliczności i motywy ataku.

Atak nożownika w centrum miasta. 30-latek walczy o życie

Atak nożownika w centrum miasta. 30-latek walczy o życie

Źródło:
PAP

Prokuratura przekazała pierwsze ustalenia dotyczące wypadku na ulicy Vogla w warszawskim Wilanowie. Dotyczą tożsamości ofiar i prawdodopodobnej przyczyny tragedii. Śledztwo będzie prowadzone w kierunku nieumyślnego spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym.

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Spłonęli w rozbitym aucie. Prokuratura o ofiarach i prawdopodobnej przyczynie tragedii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W samolocie PLL LOT z Zurychu do Warszawy wykryto usterkę podwozia. Pasażerowie musieli opuścić pokład, a lot został ostatecznie odwołany. Informację o tym zdarzeniu otrzymaliśmy na Kontakt 24.

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Zablokowała się część podwozia, pasażerowie musieli wysiąść

Źródło:
Kontakt 24, tvnwarszawa.pl

Nie żyją dwie osoby, które wjechały autem osobowym pod nadjeżdżający pociąg na niestrzeżonym przejeździe kolejowym w miejscowości Klonownica-Augustów (woj. podlaskie). Policja ustala tożsamość ofiar i wyjaśnia okoliczności wypadku.

Auto wjechało pod pociąg, nie żyją dwie osoby

Auto wjechało pod pociąg, nie żyją dwie osoby

Źródło:
PAP

Tarcia na linii Lewica - Koalicja Obywatelska we Włocławku. Wciąż nie wiadomo, kto i czy w ogóle będzie miał większość w radzie miasta. Nowy prezydent Krzysztof Kukucki (Lewica) mówi, że jest otwarty na współpracę z każdym. Z drugiej jednak strony wypomina sztabowi Koalicji Obywatelskiej walkę nie fair na finiszu kampanii wyborczej. Z kolei środowisko radnych Koalicji Obywatelskiej o koalicji z Lewicą wprost nie mówi. W tej układance jest jeszcze Prawo i Sprawiedliwość.

Trzech graczy i trudne rozmowy o rządzeniu po "brudnych zagrywkach" w kampanii

Trzech graczy i trudne rozmowy o rządzeniu po "brudnych zagrywkach" w kampanii

Źródło:
tvn24.pl

Specjalny zespół wypracuje propozycje zmian w łowiectwie w takich obszarach, jak ochrona niektórych zwierząt czy kwestie etyczne - przekazał wiceminister klimatu Mikołaj Dorożała. Dodał, że pierwszą kwestią jest wyjęcie z polowań części ptaków łownych.

Wiceminister klimatu: specjalny zespół wypracuje propozycje zmian w łowiectwie

Wiceminister klimatu: specjalny zespół wypracuje propozycje zmian w łowiectwie

Źródło:
PAP

W Bieszczadach majówkę spędza tysiące turystów. Najpopularniejsze miejscowości jak Cisna, Wetlina i Solina przeżywają prawdziwe oblężenie. Ale nie tylko turyści pierwsze dni maja spędzają w tym zakątku Polski. Wrócili też oszuści, którzy wyłudzają od ludzi pieniądze metodą "na trzy kubki".

Wrócili i kuszą turystów grą w trzy kubki. "To dobrze zorganizowane i bezwzględne szajki"

Wrócili i kuszą turystów grą w trzy kubki. "To dobrze zorganizowane i bezwzględne szajki"

Źródło:
tvn24.pl

Władze jednego z miasteczek na Sardynii przyjęły prawo pozwalające zawrzeć ślub na plaży dla nudystów - donosi stacja CNN. Od teraz chętni będą mogli stanąć na ślubnym kobiercu... nago. - Nagość nie ma nic wspólnego z seksem. To filozofia życia w bliskości z naturą. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są wolni – tłumaczył w rozmowie z CNN Lugi Tedeschi, burmistrzem San Vero Milis.

Nagie śluby na plaży. "Żyjemy w trudnym momencie. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są wolni"

Nagie śluby na plaży. "Żyjemy w trudnym momencie. Musimy zrobić wszystko, aby pokazać, że ludzie są wolni"

Źródło:
CNN

Niezależnie od tego, jak ciężkich strat na polu bitwy dozna Rosja, to nie wystarczy, aby wojna się zakończyła. Konieczna jest prawdziwa jej izolacja - mówi w piątek w rozmowie z brytyjskim dziennikiem "The Times", generał Ołeksandr Pawluk, dowódca ukraińskich wojsk lądowych.

Dowódca ukraińskich wojsk lądowych: bez izolacji Rosji nie uda się skończyć wojny

Dowódca ukraińskich wojsk lądowych: bez izolacji Rosji nie uda się skończyć wojny

Źródło:
PAP

Przepisy jasno mówią o tym, kto wybiera polskiego kandydata na komisarza w Unii Europejskiej - powiedziała w "Jeden na jeden" Małgorzata Paprocka z kancelarii prezydenta. Dodała, że nie wyobraża sobie sytuacji, w której prezydent i rząd nie dojdą do porozumienia w tej kwestii.

Paprocka: nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

Paprocka: nie wyobrażam sobie takiej sytuacji

Źródło:
TVN24

Podczas spływu pontonowego rzeką San w miejscowości Wybrzeże (Podkarpacie) utonął 47-letni mężczyzna. Ciało zostało zabezpieczone do badań. Okoliczności tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratury.

Tragedia podczas spływu pontonowego, nie żyje mężczyzna

Tragedia podczas spływu pontonowego, nie żyje mężczyzna

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Proboszcz parafii w Kraśniku (Lubelskie) bez zgody przeprowadził prace ziemne związane z postawieniem na skarpie staromiejskiej paneli fotowoltaicznych. O sprawie powiadomił były społeczny opiekun zabytków, który uważa że inwestycja pogorszyła panoramę Starego Miasta oraz może się przyczynić do powstawania spękań murów dawnego klasztoru z XV wieku. Ksiądz ma zapłacić dwa tysiące złotych kary.

Ksiądz ukarany przez konserwatora zabytków

Ksiądz ukarany przez konserwatora zabytków

Źródło:
tvn24.pl

Z relacji pracowników sklepu wynikało, że kobieta ze sklepowych półek wzięła banany oraz awokado i zapakowała je do trzech toreb, nabijając przy kasie jako jabłka. W torbach miała w sumie 30 sztuk awokado i ponad trzy kilogramy bananów.

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

"Kupiła" awokado i banany w cenie jabłek, grozi jej nawet osiem lat więzienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

IMGW ostrzega przed burzami w siedmiu województwach. Zjawiskom towarzyszyć będą silne opady deszczu oraz porywisty wiatr. Miejscami spadnie grad. Jak wynika z prognozy zagrożeń, wyładowania atmosferyczne mogą być zagrożeniem także w kolejnych dniach.

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Burze, a w nich silny deszcz. Ostrzeżenia w siedmiu województwach

Źródło:
IMGW
"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

"Ja jej nie widzę. Ja ją tworzę. Nadzieja jest czymś, co tworzymy"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Łotewska armia rozpoczęła kopanie rowów przeciwczołgowych wzdłuż granicy z Rosją. Pierwszy odcinek ma być ukończony w ciągu czterech miesięcy. Docelowo wzdłuż granicy Łotwy z Rosją i Białorusią ma powstać łańcuch umocnień, w którego skład wejdą sztuczne i naturalne przeszkody - bagna, lasy i rzeki.

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Łotewska armia zaczęła kopać rowy przeciwczołgowe wzdłuż granicy z Rosją

Źródło:
PAP

Rosyjscy żołnierze weszli do bazy lotniczej 101, położonej w pobliżu międzynarodowego lotniska Diori Hamani w stolicy Nigru, Niamey. Stacjonują w niej także wojska USA - poinformował w piątek Reuters, cytując anonimowego, wysokiego rangą amerykańskiego urzędnika do spraw obrony.

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Siły rosyjskie weszły do bazy, w której są wojska USA

Źródło:
PAP

Burze z ulewami nawiedziły w czwartek wschodnią Chorwację. Jak przekazały lokalne media, woda szybko wypełniła ulice miasta Slavonski Brod, porywając ze sobą samochody. Żywioł przyniósł ze sobą również intensywne opady gradu.

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Auta spływały ulicami, miasto pokryła płachta gradu

Źródło:
PAP, startnews.hr

Poseł rządowej narodowo-konserwatywnej partii Finowie, podejrzewany o strzelanie z broni palnej na ulicy przed restauracją w Helsinkach, został wyrzucony z klubu parlamentarnego. Decyzja o wykluczeniu Timo Vornanena była jednomyślna - przekazały w czwartek władze partii.

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Poseł podejrzewany o strzelanie przed restauracją wyrzucony z klubu parlamentarnego

Źródło:
PAP

W poszukiwaniu lepszej pogody Polacy rzucili się na nieruchomości w Hiszpanii. Dla części to też pomysł na zarobek. Eksperci przestrzegają jednak przed pułapkami, które czyhają na kupujących. Samego słońca też można mieć dość. - Przy 50 stopniach po prostu nie da się pracować, wiele biur jest zamkniętych. Polacy mają o to pretensje - mówi była pracownica biura nieruchomości. Niemile zaskoczyć potrafi też zima.

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Domy za cenę kawalerki i raj na ziemi. Polacy "tak zafiksowani, że przestają widzieć wady"

Źródło:
tvn24.pl

W najnowszym "Kadrze na kino" Ewelina Witenberg opowiedziała o filmie, który ma "zakończyć epokę anonimowości" w dziełach, gdzie występują dublerzy. "Kaskader", w którym zagrały takie gwiazdy, jak Ryan Gosling czy Emily Blunt, wszedł właśnie do kin. Pod koniec tego roku w polskich kinach pojawi się z kolei dzieło, na które czekali miłośnicy Króla Lwa. W programie nie zabrakło też nowinek ze świata gwiazd.

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Co warto obejrzeć. Ewelina Witenberg podsumowuje. "Kadr na kino" w TVN24

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24