Czy już niedługo mandaty za przekroczenie prędkości, śmiecenie czy zakłócanie ciszy nocnej będziemy mogli opłacać kartą kredytową? Takie rozwiązanie proponuje Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji - pisze "Metro".
Policja w obawie przed korupcją nie może przyjmować gotówki. Dlatego dziś mandaty za złamanie przepisów drogowych czy inne drobne wykroczenia trzeba opłacać w banku lub na poczcie.
Policjant z terminalem?
Przygotowywana przez MSWiA nowelizacja kodeksu postępowania ws. wykroczeń ten zakaz liberalizuje. Według pomysłu ministerstwa, mandat można będzie opłacić kartą kredytową bezpośrednio u wystawiającego go policjanta. Patrole drogówki zostałyby zaopatrzone w terminale - zapowiada "Metro".
Resort uważa, że w ten sposób poprawi się ściągalność: część osób zdecyduje się zapłacić karę na miejscu, zamiast odkładać w nieskończoność konieczność stania w kolejce na poczcie. Państwo zaś zaoszczędziłoby tym samym na długich procedurach - wysyłaniu upomnień i egzekucji skarbowej.
W 2007 roku wystawiono mandaty na ponad pół miliarda złotych. Ściągnąć udało się około 300 milionów.
Źródło: "Metro", PAP
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu