Przepychanek samolotowych ciąg dalszy. Czarter do Brukseli, którym leciał prezydent kosztował 150 tys. zł. Pytanie: kto zapłaci. Piotr Kownacki, szef Kancelarii Prezydenta nie ma wątpliwości: Donald Tusk.
- Wyczarterowanie samolotu Boeing 737 przez Kancelarię Prezydenta, którym Lech Kaczyński poleciał na szczyt Unii Europejskiej do Brukseli, kosztowało około 150 tys. zł - poinformował w czwartek szef Kancelarii Piotr Kownacki. Jak dodał, to koszt czarteru w obie strony. Jego cena może być jeszcze niższa, bo na razie nie wiadomo, jakie będą ostateczne ustalenia między kancelarią a LOT-em, które negocjowały cenę przedsięwzięcia. CZYTAJ NA ONET.PL
Zapłaci kancelaria premiera?
Prezydencki minister w TVP Info na pytanie kto powinien zapłacić odpowiedział: - To premier powinien pokryć koszty czarteru. Za przelot nie powinni płacić podatnicy. Kownacki dodał, że kancelaria "rozważa obarczenie premiera kosztami" przelotu. - Na razie jednak zapłaci Kancelaria Prezydenta - zaznaczył
Koszty prezydenckiej podróży mogły być niższe, gdyby polscy przedstawiciele polecieli i wrócili do Polski jednym samolotem. Donald Tusk na zakończenie szczytu UE w Brukseli poinformował nawet, że nie ma nic przeciwko wspólnemu powrotowi do Polski i zaprosił prezydenta Kaczyńskiego na pokład rządowego TU-154.
Jednak dwa dni wcześniej kancelaria premiera nie wyraziła zgody na skorzystanie przez Lecha Kaczyńskiego z samolotu rządowego w związku z wyjazdem do Brukseli.
Rosyjskie spekulacje
Sprawą kosztów lotu samolotu z Lechem Kaczyńskim zajęły się również zagraniczne media. Rosyjski "Kommiersant" pisząc w czwartek o konflikcie polskiego prezydenta i premiera w sprawie wylotu na szczyt UE podał, że czarter wynajęty przez Lecha Kaczyńskiego kosztował 40 tys. euro.
twis//mat
Źródło: PAP