- Jarku, stoisz nie tam, gdzie stało ZOMO, ale gdzie został Putin albo Łukaszenka. Będziemy krzyczeć: zdradziłeś ludzi z Armii Krajowej, zdradziłeś "Solidarność", zdradziłeś własnego brata - powiedział W "Faktach po Faktach" Władysław Frasyniuk, były opozycjonista.
- Mamy współczesny stan wojenny. Władza, która podnosi rękę na konstytucję, na swobody obywatelskie, wprowadza stan wojenny - powiedział Frasyniuk.- Mieliśmy z tym do czynienia wcześniej - dodał.
Jak ocenił, Jarosław Kaczyński próbuje przeprowadzić Polaków z powrotem do Europy Wschodniej, natomiast osoby biorące udział w manifestacjach organizowanych przez Komitet Obrony Demokracji chcą, by Polska została w Europie Zachodniej. - Walczymy o nasze prawa i swobody - podkreślił Frasyniuk.
Zapytany, czy określenie, że w Polsce mamy stan wojenny, nie jest zbyt ostre, bo w 1981 r. protestujących aresztowano i zamykano w więzieniach, odpowiedział: - Wychodzimy na ulice i radykalizujemy swoje wypowiedzi, żeby nas nie zamykano do więzienia. Jak dodał, do organizatorów marszów KOD docierają już jednak informacje, że służby pukają do drzwi uczestników o 6 rano. - Pytanie, kiedy zapukają po nas - pytał Frasyniuk.
"Ludzie są trochę bezradni"
- Uważam, że po drugiej stronie jest tak nieprawdopodobne chamstwo, które nas zalewa, że część ludzi z marszów jest trochę bezradna - ocenił. - Za chwilę na ulicach pojawi się okrzyk "Kaczor KOD-u nie pokona, raczej skończy jak ta wrona" - powiedział, nawiązując do słynnego hasła "Orła wrona nie pokona". Zapytany, czy taka radykalizacja języka jest dobra, powiedział, że lepiej jest dziś mówić w sposób radykalny, niż jutro wykrzykiwać takie hasła zza murów więziennych.
- Słucham o kompromisie (proponowała go ws. ustawy o TK premier Szydło partiom opozycyjnym - red.). To tak, jakby grupa przestępcza przyszła do prokuratury i powiedziała: zalegalizujcie nasze działania, a my wypuścimy trzech waszych - stwierdził. Zwrócił się też do prezesa PiS: - Jarku, stoisz nie tam, gdzie stało ZOMO, ale gdzie został Putin albo Łukaszenka. Będziemy krzyczeć: zdradziłeś ludzi z Armii Krajowej, zdradziłeś "Solidarność", zdradziłeś własnego brata - powiedział.
Nowy mur berliński?
Frasyniuk powiedział, że jego zdaniem Jarosław Kaczyński cofnie się, kiedy osoby wierzące w demokrację będą konsekwentnie wychodzić na ulice. - Szokuje go i buduje jego niepokój nasza determinacja - powiedział. - Dziś na ulicach są przyzwoici ludzie, którzy wyszli w obronie demokracji liberalnej i tradycji - dodał.
Były działacz opozycyjny ocenił, że dziś Kaczyński odbiera Polakom swobody obywatelskie, przeciwko czemu sam kiedyś protestował. Jak dodał, jedynym rozwiązaniem obecnej sytuacji jest odebranie przez prezydenta Dudę przysięgi od trzech sędziów powołanych w czerwcu 2015 r.
- Jesteśmy w Unii Europejskiej i mamy prawo oczekiwać od niej reakcji. Wiele pokoleń walczyło, by żyć w wolnym państwie - powiedział. W jego opinii elementem wolnego państwa jest obecność w UE. - Oczekujemy twardej reakcji. Z Polski powinien pójść bardzo mocny sygnał: Angela, nie pozwolimy, by PiS i Jarosław Kaczyński odbudowali mur berliński - podkreślił.
Autor: mw/kk / Źródło: tvn24