Z grypą do szpitala - czyli jak unikamy kolejek u lekarza

"Nawet 80 proc. pacjentów SOR nie wymaga pilnej pomocy"tvn24

Do szpitalnych oddziałów ratunkowych, oprócz przypadków nagłego zagrożenia zdrowia, zgłasza się coraz więcej pacjentów np. z podejrzeniem grypy. Trafiają tam też osoby, które chcą ominąć kolejki do specjalistów. Wydłuża to czas oczekiwania na przyjęcie - podkreślają lekarze.

- Narasta problem zgłaszania się do SOR-ów pacjentów, którym pomocy powinien udzielić lekarz podstawowej opieki zdrowotnej lub specjalista - podkreślił prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Maciej Hamankiewicz. Ocenił, że ma to związek z obecnym wzrostem zachorowań na grypę.

Omijają kolejki do specjalistów

- Ponadto niektórzy pacjenci chcą ominąć kolejki do specjalistów i zgłaszają się na SOR, symulując dodatkowe objawy, aby wykonano im bezpłatnie w krótkim czasie szereg specjalistycznych badań, na które w ramach podstawowej lub ambulatoryjnej opieki czekaliby kilka miesięcy - dodał Hamankiewicz. W jego opinii jest to efekt coraz większej niewydolności całego systemu ochrony zdrowia, kolejek do specjalistów i badań. Według Hamankiewicza lekarz SOR w sytuacji, gdy stwierdzi, że pacjent nie wymaga pilnej interwencji medycznej, powinien odesłać go do lekarza podstawowej opieki medycznej, specjalisty lub pomocy lekarskiej nocnej (po godz. 18 do godz. 8 rano następnego dnia) i świątecznej (w dni wolne od pracy). Jednak - zaznaczył szef NRL - aby stwierdzić, czy zdrowiu pacjenta nic nie zagraża, lekarz musi dokonać wstępnego, a często specjalistycznego badania.

Jest "luka w systemie ochrony zdrowia"

Zastępca dyrektora ds. lecznictwa Szpitala Wojewódzkiego w Opolu lek. med. Julian Pakosz powiedział, że na 80-100 pacjentów przyjmowanych dziennie przez tamtejszy SOR nawet 40-60 proc. to pacjenci, którzy nie powinni się tam zgłaszać, bo udzielanie im pomocy nie należy do zadań SOR. Zastrzegł jednak, że w związku z luką w systemie ochrony zdrowia np. osoby z drobnymi urazami nie mają się gdzie zgłosić, więc zjawiają się właśnie w SOR-ach. - Nocna i świąteczna opieka medyczna nie załatwia problemu tych pacjentów - powiedział Pakosz. - A jednocześnie brakuje ogniwa, które przez lata istniało często przy pogotowiu - ambulatoriów chirurgiczno-internistycznych, które pomagały przy drobnych urazach, mogły wykonywać podstawowe badania diagnostyczne czy wypisywać recepty - wyjaśnił. Zdaniem Pakosza, jest też grupa pacjentów, choć niewielka, która świadomie wykorzystuje SOR-y jako miejsca, do których można przyjść i zostać przebadanym bez oczekiwania w kolejkach.

Pacjent ze statusem

Pakosz wyjaśnił, że opolski szpital stosuje metodę wstępnej kwalifikacji schorzeń pacjentów, wykonywanej przez ratownika. Pacjentom przyznaje się status: czerwony, żółty lub zielony; pacjent ze statusem czerwonym wymaga natychmiastowej pomocy, a z zielonym jest najmniej pilnym przypadkiem. Według dyrektora Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie (Podkarpackie) Janusza Solarza, ponad połowa pacjentów, którzy zgłaszają się na SOR w tym szpitalu, to przypadki kwalifikujące się do lekarzy podstawowej opieki medycznej (POZ). - Im potrzebna jest pomoc ambulatoryjna. Są to często przeziębienia, podwyższona temperatura - dodał. Solarz podkreślił, że nikomu, kto zgłasza się do szpitala, nie odmawia się pomocy. Lekarze w SOR udzielają pomocy doraźnej, wykonują też niezbędne badania, a później pacjenci kierowani są do lekarzy specjalistów na dalsze leczenie lub kierowani od razu na szpitalny oddział. Nieco inna sytuacja jest w Szpitalu Specjalistycznym w Brzozowie (Podkarpackie), w którym przy SOR działa też POZ. Dyrektor szpitala Antoni Kolbuch wyjaśnił, że pacjenci zgłaszający się popołudniami lub w dni wolne z dolegliwościami wymagającymi pomocy ambulatoryjnej, takimi jak np. gorączka, od razu otrzymują pomoc lekarza POZ, a nagłe przypadki trafiają do lekarzy specjalistów.

"Tak było zawsze"

Większych niż zwykle kolejek na oddziałach medycyny ratunkowej nie zaobserwowano natomiast we wrocławskich szpitalach (Dolnośląskie). Marzena Kasperska, rzeczniczka prasowa 4. Szpitala Wojskowego z Polikliniką we Wrocławiu powiedziała w poniedziałek, że są pacjenci, którzy nie chcą lub nie mogą czekać na wizytę u specjalisty, więc udają się na oddział medycyny ratunkowej. - "Tak było zawsze - dodała. Także w Gdańsku, jak poinformowano w poniedziałek, w szpitalnych oddziałach ratunkowych na przyjęcie czasami trzeba czekać do kilku godzin i taka sytuacja utrzymuje się co najmniej od kilku lat. Dyrektor szpitala specjalistycznego św. Wojciecha w Gdańsku (Pomorskie) Krystyna Grzenia powiedziała z kolei, że liczba zgłaszających się do SOR zwiększa się w okresach większej zachorowalności oraz w weekendy.

NIK: Nawet 80 proc. pacjentów SOR nie wymaga pilnej pomocy W listopadzie ub. roku Najwyższa Izba Kontroli opublikowała raport z kontroli SOR-ów, który pokazał, że "kolejki w przychodniach sprawiają, iż pacjenci traktują oddziały ratunkowe jako sposób na dotarcie do lekarza lub wykonanie badań, a w skrajnych przypadkach nawet 80 proc. zgłaszających się nie wymaga pilnej pomocy". "Obawa przed odmową udzielenia pomocy ludziom, którzy mają trudności z dostaniem się do lekarza, powoduje, że SOR-y przyjmują wszystkich, którzy się tam zgłaszają, wyręczając lekarzy rodzinnych, specjalistów i ambulatoria" - wskazała NIK. Według Izby, konieczność opieki nad pacjentami, którzy tego nie wymagają, opóźnia pracę SOR-ów i zagraża tym, którzy faktycznie potrzebują natychmiastowej pomocy. Według rozporządzenia ministra zdrowia, szpitalny oddział ratunkowy (SOR) "udziela świadczeń opieki zdrowotnej polegających na wstępnej diagnostyce oraz podjęciu leczenia w zakresie niezbędnym dla stabilizacji funkcji życiowych osób, które znajdują się w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego". W części przypadków pacjent po uzyskaniu pomocy w SOR może wrócić do domu; pozostali chorzy po wstępnej diagnostyce i leczeniu są kierowani do oddziałów szpitalnych lub przekazywani do innych placówek specjalistycznych.

Autor: MON/jaś / Źródło: PAP

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Po raz pierwszy od początku wojny na Ukrainie NATO w sposób bardzo poufny i bez oficjalnych komunikatów wyznaczyło co najmniej dwie czerwone linie, po których mogłoby dojść do bezpośredniej interwencji w ten konflikt - twierdzi włoski dziennik "La Repubblica".

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

"La Repubblica": atak Rosji na Polskę byłby dla NATO przekroczeniem czerwonej linii

Źródło:
PAP

Prosiłem prezydenta w cztery oczy i publicznie, aby o tak delikatnych i tajnych sprawach nie dywagował publicznie, bo to nie pomaga Polsce - stwierdził minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski odnosząc się do wypowiedzi prezydenta Andrzeja Dudy w sprawie włączenia Polski do programu Nuclear Sharing. - Ten pomysł nie wchodzi w grę - dodał.

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Sikorski o słowach Dudy. "To nie pomaga Polsce"

Źródło:
TVN24

Niedziela upływa pod znakiem burz. W części kraju spadł też grad. Towarzyszący wyładowaniom ulewny deszcz spowodował, że doszło do podtopień. Na Kontakt 24 otrzymujemy Wasze pogodowe relacje.

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Nawałnice w Polsce. Po ulewach zalane zostały ulice

Aktualizacja:
Źródło:
tvnmeteo.pl, Kontakt 24

Były premier i były szef MSZ Włodzimierz Cimoszewicz mówił w "Faktach po Faktach", że polityka zagraniczna należy do kompetencji rządu, a prezydent "oczywiście ma prawo interesować się polityką zagraniczną" i może wyrażać publicznie swoje opinie, ale "z założeniem lojalnej współpracy z rządem". - To nie powinno być konfrontacyjne - mówił.

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Cimoszewicz o polityce zagranicznej rządu i prezydenta: to nie może być konfrontacyjne

Źródło:
TVN24

Zmarł brytyjski aktor Bernard Hill, znany przede wszystkim z roli kapitana Edwarda Smitha w "Titanicu" i króla Rohanu Theodena w trylogii "Władca pierścieni" - przekazał w niedzielę jego agent. Aktor miał 79 lat.

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Grał kapitana "Titanica" i króla Rohanu, zapisał się w oscarowej historii. Nie żyje aktor Bernard Hill

Źródło:
PAP

Według Donalda Tuska Polacy staną się przed 2030 rokiem bogatsi od Brytyjczyków, jeśli chodzi o PKB na osobę. Zdaniem polskiego premiera to efekt brexitu. Jak przekonuje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", Tusk się myli, a problemy Wielkiej Brytanii nie są tylko wynikiem wyjścia z Unii Europejskiej.

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Czy Polska dogoni Wielką Brytanię? "Jest jedna rzecz, w której Tusk zdecydowanie się myli"

Źródło:
PAP

W nocy w części kraju pojawią się burze. Z tego powodu IMGW wydał ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia. Z komunikatu wynika, że zjawiskom towarzyszyć mogą opady gradu.

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Pomarańczowe i żółte alarmy IMGW w mocy. Uważajmy

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Koniec majówki to również koniec bardzo ciepłej pogody. Jakie jeszcze niespodzianki przyniesie nam aura? Sprawdź długoterminową prognozę pogody na 16 dni, przygotowaną przez prezentera tvnmeteo.pl Tomasza Wasilewskiego.

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Pogoda na 16 dni: nieuchronnie zbliża się ochłodzenie

Źródło:
tvnmeteo.pl

Kobieta zmarła na skutek upadku ze słynnych klifów Moheru w Irlandii. Do zdarzenia doszło w sobotnie popołudnie. Jak przekazały lokalne media, gdy doszło do tragedii, kobieta była na wycieczce ze znajomymi.

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Tragiczny wypadek w kultowym miejscu

Źródło:
RTE, BBC

Marcin Kierwiński odniósł się na X do sobotnich komentarzy po incydencie na placu Piłsudskiego. "Osoby, które stały i stoją za szkalowaniem mojego dobrego imienia, poniosą prawne konsekwencje tych nienawistnych działań" - napisał szef MSWiA.

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Marcin Kierwiński o "nienawistnych działaniach". Grozi konsekwencjami

Źródło:
tvn24.pl

To część operacji Kremla - ocenił w najnowszej analizie Instytut Studiów nad Wojną odnosząc się do umieszczenia prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego na liście poszukiwanych przez Rosję przestępców. Zdaniem amerykańskich analityków, celem Moskwy jest podważenie legalności prezydentury Zełenskiego i doprowadzenie Ukrainy do izolacji dyplomatycznej.

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

ISW: list gończy za Zełenskim to część operacji Kremla "Majdan3"

Źródło:
PAP

W Berdiańsku w obwodzie zaporoskim zginął w eksplozji swojego samochodu kolaborant i jeden z organizatorów katowni do przesłuchiwania ukraińskich jeńców - informuje wywiad wojskowy Ukrainy (HUR). "Za każdą zbrodnię wojenną nadejdzie sprawiedliwa zapłata" - podkreślono w komunikacie wywiadu.

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Ukraiński wywiad: kolaborant i organizator katowni zginął w wybuchu samochodu

Źródło:
PAP

Maj to tradycyjnie czas pierwszych komunii świętych. "Co, jeśli przyjdzie kontrola z ZUS albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia, że przebywałam na imprezie zamiast pod adresem zamieszkania?" - zapytała anonimowo w mediach społecznościowych internautka przebywająca na L4. - W czasie zwolnienia lekarskiego musimy stosować się do zaleceń lekarza szczególnie wtedy, gdy na zaświadczeniu mamy napisane, że powinniśmy leżeć i dochodzić do zdrowia - przekazał biznesowej redakcji tvn24.pl Paweł Żebrowski, rzecznik prasowy Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Dodał, że w pierwszym kwartale 2024 roku zostało wydanych prawie 10 tysięcy decyzji wstrzymujących dalszą wypłatę zasiłków chorobowych.

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

"Co, jeśli przyjdzie kontrola albo ktoś życzliwy zrobi mi zdjęcia?"

Źródło:
tvn24.pl

Podczas majówki zakopiańskie hotele były pełne. Tatrzańska Izba Gospodarcza szacuje, że zajętych było 90 procent miejsc noclegowych. Według Karola Wagnera z TIG największymi beneficjentami majówki nie byli jednak hotelarze, a restauratorzy i handlowcy.

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Majówka w Zakopanem. "Największymi beneficjentami nie byli hotelarze"

Źródło:
PAP

Na trasie do Morskiego Oka w Tatrach przewrócił się jeden z koni ciągnących wóz w turystami. Na nagraniu opublikowanym w sieci widać, że gdy inne metody zawiodły, woźnica uderzył zwierzę w pysk. To poskutkowało, koń natychmiast wstał. Sytuację skomentowało między innymi Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Koń upadł, woźnica uderzył go w pysk. Nagranie z drogi do Morskiego Oka

Źródło:
tvn24.pl

Z okazji jubileuszu Ogólnopolskiego Konkursu Fotografii Reporterskiej - Grand Press Photo internauci mogą wskazać Zdjęcie XX-lecia. Głosować można do 10 maja. Wyboru można dokonać spośród 19 Zdjęć Roku z poprzednich edycji konkursu.

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Internauci wybiorą Zdjęcie XX-lecia konkursu Grand Press Photo

Źródło:
TVN24