Z dziwnych poligonów na ulice miast. Godzina "G"

Aktualizacja:

Gdy rano 13 grudnia 1981 roku Polacy obudzili się i zobaczyli na ulicach swoich miast czołgi, przecierali oczy ze zdumienia. O planowanej akcji wiedziało jedynie najwyższe dowództwo wojska. Oficerowie niższych szczebli jedynie domyślali się, że "coś" nadchodzi. – Latem 81 roku ćwiczyliśmy coś niezwykłego, mianowicie "działanie w kierunku wschodnim" - wspomina gen. Bolesław Balcerowicz, ówczesny szef sztabu jednej z dywizji. – Myślący oficer wiedział, że coś się szykuje – dodaje.

Ludowe Wojsko Polskie do przejścia w stan "W" (stan wojenny, który rozpoczynał się o godz. 6, czyli godzinie "G") szykowało się ponad rok. Wytyczono szczegółowe plany, rozrysowano mapy, przygotowano tabele z kodowymi hasłami jak "Wysoka fala", "Elaborat", "Krokus", z których każde nakazywało wykonanie określonej czynności. Jednocześnie, mimo dużej skali przygotowań, wszystko trzymano w jak najściślejszej tajemnicy. Całość planów wprowadzenia stanu wojennego znało w wojsku mniej niż dziesięciu najwyższych oficerów.

Gen. Skrzypczak opowiada o swoich przeżyciach (TVN24)
Gen. Skrzypczak opowiada o swoich przeżyciach (TVN24)TVN24

Faza wstępna

Pierwsze zapiski wskazujące na rozpoczęcie szykowania planów wielkiej operacji, jaką było wprowadzenie stanu wojennego, datują się na październik 1980 roku. Już wtedy grupa oficerów zaczęła szykować wytyczne dla wojska. Bardzo szczegółowy docelowy plan został ukończony na wiosnę 1981 roku. Nazwano go "wariantem podstawowym": "Wprowadzenie stanu wojennego z wykorzystaniem czynnika zaskoczenia". Na tym etapie nadal utrzymywano ścisłą tajemnicę.

Zgodnie z wykazem osób biorących udział w przygotowywaniu planów, było to łącznie 40 wyższych oficerów LWP. 18 podstawowych dokumentów, zawierających opis całej operacji, znało zaledwie osiem osób z najwyższego dowództwa. Nie informowano o nich Partii. - Wojsko nie za bardzo ufało strukturom partyjnym – wspomina rok 1981 gen. Balcerowicz. Ówczesny pułkownik i szef sztabu 4. Dywizji Zmechanizowanej z Krosna Odrzańskiego mówi, że dowódca jego formacji i oficerowie polityczni byli regularnie wysyłani do struktur terenowych partii, na przykład komitetu wojewódzkiego.

Nadzwyczajnym sygnałem, że wojsko nie traktuje poważnie władz cywilnych, były też próby awaryjnego systemu mobilizacji. W normalnych warunkach siły zbrojne część powołań dostarczają same, ale większość idzie pocztą. Jak wspomina generał, w 1981 roku ćwiczono awaryjny system mobilizacji, czyli prowadzony wyłącznie siłami wojska.

Tajemnicze manewry

Oficerowie na niższych szczeblach dowodzenia przed 13 grudnia nie zostali wtajemniczeni w plany dowództwa. Mogli się ich jedynie domyślać. Jak wspomina gen. Balcerowicz, pierwszy wyraźny sygnał, że "coś" jest szykowane, nadszedł w marcu 1981 roku, kiedy trwały wielkie manewry wojsk Układu Warszawskiego "Sojusz 81". – To były jedne z najdziwniejszych ćwiczeń w mojej karierze. Program się wyczerpał, a my ćwiczyliśmy dalej – wspomina generał.

Wykonywaliśmy dalekie marsze. Sztab rozbiliśmy pod Warszawą. Później padł rozkaz przekroczenia Wisły. To było niesamowite wydarzenie. W nocy z kolumną sztabową przetoczyliśmy się przez centrum stolicy. Wcześniej nigdy nie było przejazdów przez miasta. gen. B. Balcerowicz

- Wykonywaliśmy dalekie marsze. Sztab rozbiliśmy pod Warszawą. Później padł rozkaz przekroczenia Wisły. To było niesamowite wydarzenie. W nocy z kolumną sztabową przetoczyliśmy się przez centrum stolicy. Wcześniej nigdy nie było przejazdów przez miasta – wspomina gen. Balcerowicz. - Myślący oficer wiedział, o co chodzi. Oczywiście wprost nam nigdy nikt nic nie powiedział – mówi generał.

Po ćwiczeniach dowództwo nakazało zaplombować i złożyć do sejfów szczegółowo opracowane mapy i rozkazy, które "wirtualnie" wydawano podczas marszu z Krosna Odrzańskiego na Warszawę. Tam czekały na odpowiednie hasło wraz z tymi gotowymi od dawna na sytuację "W". Po letnich ćwiczeniach przeprowadzono jeszcze jedną fazę przygotowań. Grupy wyselekcjonowanych oficerów były wysyłane w teren, aby dokładnie zapoznać się z obszarem, na którym miały w przyszłości działać ich jednostki.

Zakładnicy stanu „W”

Przygotowania były jednak utrzymywane w tajemnicy tak skutecznie, że jeszcze w grudniu przywódcy "Solidarności" byli zupełnie nieświadomi nadchodzącego kataklizmu, a wszelkie ostrzeżenia bagatelizowano. Jednak już w listopadzie poczyniono pierwsze przygotowania. Jak wspomina gen. Balcerowicz, 13. Pułk Zmechanizowany, który wyjątkowo podporządkowano jego dywizji, został skierowany na "dziwny" poligon, na którym nigdy wcześniej nie ćwiczyły tego rodzaju jednostki. Kilka tysięcy ludzi i transporterów opancerzonych BWP-1 znalazło się mianowicie pod Toruniem. Tam pozostało już do stanu "W" i dzięki temu mogło szybko znaleźć się pod Warszawą.

Na początku grudnia zapadła ostateczna decyzja i godzina "G" została wyznaczona na szóstą rano 13 grudnia. Najprawdopodobniej termin wybrano na posiedzeniu Rady Wojskowej Ministerstwa Obrony Narodowej (MON), której przewodniczył gen. Jaruzelski w nocy z 9 na 10 grudnia. Jeden z kluczowych argumentów za nie odwlekaniem stanu wojennego miał charakter wybitnie wojskowy.

15 grudnia mijał termin, po którym trzeba było zwolnić ze służby 46 tysięcy poborowych ze "starego rocznika". I tak trzymano ich w wojsku już dwa miesiące dłużej. Puszczenie do domu wyszkolonych żołnierzy i zastąpienie ich nowymi poborowymi, którzy w opinii dowództwa byli "skażeni karnawałem Solidarności", zostało uznane za niedopuszczalne osłabienie wojska wobec planowanej operacji. Na dodatek wcześniej znacznie ograniczono nabór letni, ponieważ traktowano nowych poborowych jako "niepewnych". W "kamasze" rocznika 1981 roku wzięto tylko 17 tysięcy ludzi. Natomiast 46 tysięcy powołanych do wojska w 1980 roku, po wprowadzeniu stanu "W", nie miało nic do dyskusji i musiało służyć do odwołania.

 
Kolumna czołgów T-55 na ulicach Zbąszyna (Fot. J. Żołnierkiewicz/Wikipedia) 

Jednym z nich był Witold Anyszkiewicz powołany do wojska po skończeniu studiów na początku 1981 roku. W grudniu służył jako sierżant w Akademii Sztabu Generalnego w Rembertowie. – 23 grudnia miałem wyjść do cywila. Niestety nic z tego nie wyszło. Na stałe do domu wróciłem dopiero w maju – wspomina.

Obudzony olbrzym

Po ostatecznym wyznaczeniu godziny "G" na szóstą rano 13 grudnia ruszyła wielka machina wojskowa i lawina rozkazów. 11 grudnia w gotowość postawiono oddziały specjalne. 12 grudnia gotowe były już "wojenne" stanowiska dowodzenia oraz system awaryjnej łączności. Główna fala rozkazów zaczęła być nadawana z MON tego samego dnia popołudniu.

O godzinie 21 dwa pułki zmechanizowane, w tym 13., który "ćwiczył" pod Toruniem, otrzymały rozkaz marszu na Warszawę pod komendą oficerów wysłanych z dowództwa. Kolumny pojazdów przemieszczały się w ciemnościach i pozostały praktycznie niezauważone przez cywili. Ostatecznie oba pułki rozbiły obozy w Kampinosie i Podkowie Leśnej. O północy wraz z MSW uruchomiono operację "Azalia". SB i milicja przy wsparciu wojska przejęły cały system łączności cywilnej. Tajniacy wraz z żołnierzami bez problemu obsadzili centrale telefoniczne, ośrodki telewizyjne i radiowe. O godzinie 3 rozkazano wyznaczonym oddziałom zabezpieczyć "obiekty o znaczeniu strategicznym" jak lotniska, mosty, elektrownie i najważniejsze fabryki.

Najważniejszy rozkaz nadano minuty przed godziną szóstą. W jednostkach miano otworzyć specjalne koperty spoczywające w sejfach, zawierające dokładne wytyczne na wypadek stanu "W" oraz dodatkowe koperty opatrzone kodem "Krokus". Ogłoszono również, że godzina szósta rano 13 grudnia to godzina "G", czyli początek stanu wojennego.

W ogromnej operacji policyjno-wojskowej użyto w sumie 80 tys. żołnierzy, 30 tys. milicjantów, 1750 czołgów, 1900 wozów bojowych i 9 tys. samochodów.

Maciej Kucharczyk/mtom

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Jesteśmy w dniu, w którym wszystko może się zmienić i chyba wszystko się zmieni, jeśli chodzi o determinację Europy w sprawie zbrojeń i przemysłu obronnego oraz gotowości do podjęcia wyzwania, jakie rzuciła Rosja całemu światu - powiedział premier Donald Tusk przed rozpoczęciem szczytu w Brukseli.

Tusk: jesteśmy w dniu, w którym wszystko może się zmienić

Tusk: jesteśmy w dniu, w którym wszystko może się zmienić

Źródło:
TVN24, PAP

Propozycja Francji rozszerzenia możliwości odstraszania bronią nuklearną jest godna rozważenia - powiedział w czwartek w Brukseli premier Donald Tusk. Wiceszef MON Cezary Tomczyk z kolei powiedział w TVN24, że Polska "w oczywisty sposób jest objęta parasolem atomowym NATO". - Ale te dyskusje z Francją oczywiście się toczą - zaznaczył w "Rozmowie Piaseckiego".

Tusk o propozycji Macrona: jak najbardziej godna rozważenia

Tusk o propozycji Macrona: jak najbardziej godna rozważenia

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24

Według pana ten cyrk, jaki Zełenski odstawił, to co to jest? Pan uważa, że to nie był cyrk? - zwróciła się do reportera TVN24 Radomira Wita posłanka PiS Teresa Pamuła, odpowiadając na pytanie o różnice w podejściu Donalda Trumpa do Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Na uwagę, że prezydent USA określił ukraińskiego przywódcę mianem "dyktatora", Pamuła odparła: - A nie jest? Negatywnie o Zełenskim wypowiadał się także w czwartek były premier Mateusz Morawiecki twierdząc, że popełnił "gigantyczne błędy". - Nie ciągnie się tygrysa za wąsy - stwierdził.

Pytanie o "dyktatora" Zełenskiego. Posłanka PiS: a nie jest?

Pytanie o "dyktatora" Zełenskiego. Posłanka PiS: a nie jest?

Źródło:
TVN24

Oświadczenie Dariusza Mateckiego o zrzeczeniu się immunitetu nie wywołuje skutków prawnych z momentem jego złożenia - powiedziała Anna Adamiak, rzeczniczka Prokuratora Generalnego. Mówiła, że nie ma sensu, żeby poseł pojawiał się na razie w prokuraturze.

Oświadczenie Mateckiego "nie wywołuje skutków". "Nie ma sensu, żeby się stawiał w prokuraturze"

Oświadczenie Mateckiego "nie wywołuje skutków". "Nie ma sensu, żeby się stawiał w prokuraturze"

Źródło:
Radio Eska, TVN24, PAP

Po raz pierwszy od 15 lat w Stanach Zjednoczonych kara śmierci zostanie wykonana przez pluton egzekucyjny. Uznany winnym podwójnego morderstwa Brad Sigmon wskazał taką metodę. "Guardian" informuje, że w Karolinie Południowej skazani mają obowiązek podjęcia decyzji, w jaki sposób zostaną straceni: przez krzesło elektryczne, śmiertelny zastrzyk czy rozstrzelanie.

Zostanie stracony przez rozstrzelanie. Pierwsza taka egzekucja w USA od 15 lat

Zostanie stracony przez rozstrzelanie. Pierwsza taka egzekucja w USA od 15 lat

Źródło:
NBC News, "Washington Post", "Guardian".

Dwa ogniska występowania koronawirusa potwierdzono w kaliskim szpitalu. Wprowadzono zakaz odwiedzin na dwóch oddziałach - poinformował Marek Stodolny, dyrektor Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kaliszu.

Dwa ogniska koronawirusa. Wprowadzono zakaz odwiedzin

Dwa ogniska koronawirusa. Wprowadzono zakaz odwiedzin

Źródło:
PAP

Możliwość zapłaty podatku kartą płatniczą w serwie e-Urząd Skarbowy ma ruszyć jeszcze w marcu tego roku - przekazała Krajowa Administracja Skarbowa (KAS).

Nowy sposób zapłaty podatku

Nowy sposób zapłaty podatku

Źródło:
PAP, tvn24.pl

Zbigniew Preisner przeprasza swoich amerykańskich fanów i informuje o odwołaniu koncertu w tym kraju. Jeden z najbardziej znanych polskich kompozytorów w poruszającym wpisie odniósł się do ostatnich działań Donalda Trumpa i jego administracji.

Zbigniew Preisner odwołuje wyjazd do USA. Pisze do Trumpa: nie można zrównać ofiary z katem

Zbigniew Preisner odwołuje wyjazd do USA. Pisze do Trumpa: nie można zrównać ofiary z katem

Źródło:
tvn24.pl

Trzyletni chłopiec zginął w tragicznym wypadku w miejscowości Downary na Podlasiu. Na dziecko spadł fragment ścinanego drzewa.

Nie żyje trzyletnie dziecko. Na chłopca spadł ścięty fragment drzewa

Nie żyje trzyletnie dziecko. Na chłopca spadł ścięty fragment drzewa

Źródło:
tvn24.pl

Rada Prawna Konferencji Episkopatu Polski rekomenduje polskim biskupom złamanie złożonej publicznie obietnicy powołania zespołu do zbadania problemu wykorzystania seksualnego małoletnich przez niektórych duchownych - podało RMF FM. Publicysta Tomasz Terlikowski, który dotarł do dokumentu, ocenił, że jest on "szokujący". Jego zdaniem "to jest ważny test dla biskupów, ale też ważny moment dla wiernych".

"Szokujący" dokument Rady Prawnej KEP. "Wzywa biskupów nie tylko do tego, by złamali dane słowo"

"Szokujący" dokument Rady Prawnej KEP. "Wzywa biskupów nie tylko do tego, by złamali dane słowo"

Źródło:
RMF FM, tvn24.pl

Bezpieczeństwo i obrona Europy są nierozłączne od bezpieczeństwa i obrony Ukrainy - oświadczył w Brukseli przewodniczący Rady Europejskiej Antonio Costa tuż przed rozpoczęciem szczytu w sprawie Ukrainy. Do rozmów dołączył prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. - Drogi Wołodymyrze, jesteśmy z tobą - dodał Costa, zwracając się do ukraińskiego przywódcy.

Unijni liderzy w Brukseli. "Drogi Wołodymyrze, jesteśmy z tobą" 

Unijni liderzy w Brukseli. "Drogi Wołodymyrze, jesteśmy z tobą" 

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, Reuters, tvn24.pl

Niedługo po tym, jak rozpoczęły się pierwsze od początku pandemii wycieczki dla zachodnich turystów do Korei Północnej, kraj ten zdecydował o ponownym zamknięciu swoich granic. Media sugerują, że powodem mogą być negatywne opinie odwiedzających na temat ich pobytu.

Korea Północna zawiesza przyjmowanie turystów. Media wskazują możliwy powód

Korea Północna zawiesza przyjmowanie turystów. Media wskazują możliwy powód

Źródło:
BBC, Korea Times

Francja przekazuje Ukrainie wojskowe dane wywiadowcze. Dla Brytyjczyków to bardziej skomplikowane - poinformował w czwartek minister obrony Francji Sebastien Lecornu. Dzień wcześniej Waszyngton ogłosił zawieszenie wymiany informacji wywiadowczych z Kijowem.

Francuski minister: przekazujemy Ukrainie dane wywiadowcze, dla Brytyjczyków to skomplikowane

Francuski minister: przekazujemy Ukrainie dane wywiadowcze, dla Brytyjczyków to skomplikowane

Źródło:
PAP, Reuters

Parlamentarzyści z 17 krajów Europy zaapelowali do króla Belgii Filipa I o przejęcie zamrożonych rosyjskich aktywów i przekazanie ich Ukrainie.

"Europa jest na niebezpiecznym rozdrożu". Apel do króla

"Europa jest na niebezpiecznym rozdrożu". Apel do króla

Źródło:
PAP

Sir Nicholas Soames, wnuk Winstona Churchilla, brytyjski polityk, związany z Partią Konserwatywną, powiedział, że "ludzie Donalda Trumpa naprawdę gardzą Europą". Dodał też, że umieszczenie przez prezydenta Stanów Zjednoczonych popiersia jego dziadka, Churchilla, w Gabinecie Owalnym jest "okropnie tandetne".

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Wnuk Churchilla o Trumpie i jego ludziach. Padły mocne słowa

Źródło:
"Independent", TVN24

Ukraińscy operatorzy systemów obrony powietrznej Patriot, a także piloci myśliwców F-16 podziękowali narodowi amerykańskiemu za okazane wsparcie. Ich słowa są odpowiedzią na wcześniejsze zarzuty prezydenta i wiceprezydenta USA, Donalda i J.D. Vance'a, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski nie jest wystarczająco "wdzięczny".

Ukraińscy wojskowi zwrócili się do Amerykanów

Ukraińscy wojskowi zwrócili się do Amerykanów

Źródło:
tvn24.pl, Ukraińska Prawda, PAP

Do niebezpiecznej sytuacji na drodze doszło w poniedziałek wieczorem na trasie Zambrów-Łomża. Wideorejestrator jednego z uczestników ruchu nagrał kierowcę wyprzedzającego pasem do skrętu po przeciwnej stronie jezdni. Było bardzo blisko czołowego zderzenia z innym autem.

Wyprzedzał pasem do skrętu. Jechał na czołówkę. Nagranie

Wyprzedzał pasem do skrętu. Jechał na czołówkę. Nagranie

Źródło:
TVN24, Kontakt24

Prokuratura przesłuchała byłego księdza i członka rady Fundacji Lecha Kaczyńskiego Rafała Sawicza w korupcyjnym wątku afery "dwóch wież". Z ustaleń "Gazety Wyborczej" wynika, że Sawicz nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy za podpis pod uchwałą Rady Fundacji przyjął 50 tysięcy złotych w gotówce, które miał mu wręczyć Jarosław Kaczyński.

Afera "dwóch wież". Prokuratura przesłuchała byłego księdza. Nie odpowiedział na jedno z kluczowych pytań

Afera "dwóch wież". Prokuratura przesłuchała byłego księdza. Nie odpowiedział na jedno z kluczowych pytań

Źródło:
Gazeta Wyborcza, PAP
Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Są miliardy na schrony, ale nie ma jak ich wydać

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Donald Trump stwierdził, że "nikt nigdy nie słyszał" o Lesotho. Media postanowiły więc przybliżyć najciekawsze fakty na temat tego państwa. Na przykład to, że eksportuje do USA odzież dla znanych marek wartą setki milionów dolarów, ma znaczne zasoby diamentów, a Elon Musk spotkał się z premierem tego kraju w sprawie możliwości rozwoju internetu.

Dziewięć faktów o "kraju, o którym nikt nigdy nie słyszał"

Dziewięć faktów o "kraju, o którym nikt nigdy nie słyszał"

Źródło:
BBC, NPR, tvn24.pl

Osiem bomb "nieprawidłowo" zrzuconych przez myśliwiec spadło na zabudowania poza poligonem w miejscowości Pocheon w Korei Południowej, 40 kilometrów od stolicy. 15 osób zostało rannych. Samolot brał udział we wspólnych manewrach wojsk USA i Korei Południowej z użyciem ostrej amunicji.

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

"Nieprawidłowo zrzucone bomby" podczas manewrów. Spadły na cywilne budynki

Źródło:
PAP, Reuters

Dwóch mężczyzn podejrzanych o handel narkotykami oraz ich "klient" usłyszeli zarzuty. Jak ustalili policjanci, substancje odurzające były ukryte między innymi w piaskownicy na podwórzu.

Narkotyki ukryte w piaskownicy, trzy osoby z zarzutami

Narkotyki ukryte w piaskownicy, trzy osoby z zarzutami

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Sieć drogerii Rossmann poinformowała o wycofaniu ze sklepów partii dwóch produktów. Chodzi o nasiona chia i pyłek kwiatowy. W komunikatach wspomniano, że w jednym z produktów wykryto "zanieczyszczenia", a w drugim "obecność martwych pszczół".

Duża sieć wycofuje partie dwóch produktów

Duża sieć wycofuje partie dwóch produktów

Źródło:
tvn24.pl

Donald Trump zażądał od Hamasu natychmiastowego uwolnienia wszystkich izraelskich zakładników przetrzymywanych w Strefie Gazy i zwrócił się do mieszkańców. "Piękna przyszłość was czeka, ale nie - jeśli będziecie przetrzymywać zakładników. Jeśli to zrobicie, jesteście martwi" - napisał Trump na portalu Truth Social.

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

"Jeśli to zrobicie, jesteście martwi". Trump dał "ostatnie ostrzeżenie"

Źródło:
PAP

Cztery osoby z bliskiego otoczenia prezydenta USA Donalda Trumpa odbyły potajemne rozmowy z przedstawicielami ukraińskiej opozycji: byłą premier Julią Tymoszenko i wysokimi rangą członkami partii byłego prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki - podał portal Politico, powołując się na własne źródła. Rozmowy miały dotyczyć kwestii przeprowadzenia wyborów prezydenckich w Ukrainie. Na doniesienia te zareagowali zarówno Tymoszenko, jak i Poroszenko.

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego. Jest reakcja

Politico: wysłannicy Trumpa potajemnie rozmawiali z przeciwnikami Zełenskiego. Jest reakcja

Aktualizacja:
Źródło:
Politico, tvn24.pl

Lekarze ze szpitala w Grudziądzu usunęli pacjentowi z szyi ogromnego guza. Średnica szyi z guzem wynosiła aż 78 centymetrów. Zmiana ważyła prawie trzy kilogramy. Pacjent długo zwlekał z przyjściem do lekarza.

Ogromny guz na szyi pacjenta. Ważył prawie trzy kilogramy

Ogromny guz na szyi pacjenta. Ważył prawie trzy kilogramy

Źródło:
tvn24.pl

Zanotowane w środę 19 stopni Celsjusza to dopiero początek - kolejne dni mogą przynieść jeszcze wyższe wartości na termometrach. Jak tłumaczył na antenie TVN24 prezenter tvnmeteo.pl Tomasz Wasilewski, ciepłej aurze sprzyja układ ośrodków barycznych nad Europą. Już wkrótce marzec pokaże jednak swoje zmienne oblicze.

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Po zwrotnikowym cieple czeka nas "szok termiczny". Śnieg może jeszcze wrócić

Źródło:
TVN24

Departament do spraw Weteranów (VA) zamierza zwolnić aż 80 tysięcy pracowników - podała agencja AP, przy czym powołała się na wewnętrzne źródła. Decyzję administracji prezydenta USA Donalda Trumpa potępili zarówno sami weterani, jak i opozycyjni demokraci.

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Planują zwolnić 80 tysięcy osób. "Totalny atak"

Źródło:
PAP

Irański gwiazdor muzyki Mehdi Yarrahi pop został wychłostany po tym, jak w swojej piosence namawiał kobiety do zdejmowania hidżabów. Wcześniej w związku z tą sprawą odbył karę roku więzienia.

Gwiazdor muzyki pop wychłostany za tekst piosenki. Dostał 74 baty

Gwiazdor muzyki pop wychłostany za tekst piosenki. Dostał 74 baty

Źródło:
CNN, Watson

Truchła martwych kotów na działkach w miejscowości Wieniec-Zalesie (woj. kujawsko-pomorskie). Według obrońców praw zwierząt, niewykluczone, że mogły zostać otrute. "Te bezbronne zwierzęta umierały w ogromnych cierpieniach" - napisała Fundacja Mondo Cane. Sprawę wyjaśnia policja.

Makabryczne odkrycie. Koty "umierały w ogromnych cierpieniach"

Makabryczne odkrycie. Koty "umierały w ogromnych cierpieniach"

Źródło:
tvn24.pl

Włoscy studenci wygrali około 50 tysięcy euro na loterii dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji (AI). Stworzyli w tym celu specjalny model AI, który analizuje szanse wylosowania konkretnych liczb. - Posłuchali mojej rady i połączyli ją ze swoją wiedzą - stwierdził właściciel kolektury, w której padła wygrana.

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Wykorzystali sztuczną inteligencję, by wygrać na loterii

Źródło:
PAP
Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Minister "rozważa" i "dostrzega". A dzieci nadal znikają

Źródło:
tvn24
Premium

Kiedy będzie zmiana czasu? W 2025 roku z zimowego na czas letni przejdziemy w nocy z soboty 29 marca na niedzielę 30 marca. Wskazówki zegarów przestawimy z godziny 2:00 na 3:00, co oznacza, że pośpimy o godzinę krócej.

Zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Zmiana czasu. Kiedy przestawiamy zegarki?

Źródło:
tvn24.pl

Policja informuje o wynikach inspekcji przeprowadzonej w domu Gene'a Hackmana po śmierci aktora i jego żony. Pojawiły się też nowe fakty dotyczące psa, którego zwłoki zostały odnalezione przy ciałach zmarłych małżonków. Jak dotąd nie podano, jakie były przyczyny śmierci dwukrotnego zdobywcy Oscara i pianistki, jednocześnie ich zgon oceniono jako "podejrzany".

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Nowe szczegóły w sprawie śmierci Gene'a Hackmana i jego żony. Co wiadomo

Źródło:
Fox News, Independent, CBS News, tvn24.pl
"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

"Trudno przyjąć, że przepychanie na Białoruś, w nocy, w lesie, to działanie w interesie dziecka"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Sławomir Mentzen opowiada o Europie, gdzie "w domach zakazują modlitwy", nakazują "remonty klimatyczne" i wydają pieniądze tylko po to, żeby "było chłodniej o jeden stopień". Ta wizja ma skłaniać wyborców do głosowania na kandydata Konfederacji, który obiecuje to wszystko powstrzymać. Tylko że to obietnice nie do spełnienia, bo "prawdy" przedstawiane przez Mentzena nie są zgodne z faktami.

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Wyborcze mantry Sławomira Mentzena. Niezgodne z faktami

Źródło:
Konkret24