Maturzyści w Holandii uczą się o Unii Europejskiej na przykładzie Polski, która sprawia UE kłopoty. W ćwiczeniach z wiedzy o społeczeństwie pojawił się fragment artykułu o krytykowanych w Brukseli ostatnich zmianach w polskim prawie. Dla kogo to bardziej kłopotliwe: holenderskiej szkoły czy polskiego wizerunku? Materiał magazynu "Polska i świat".
"Wytłumacz, co miał na myśli polski minister sprawiedliwości" - to jedno z poleceń zamieszonych w zeszycie ćwiczeń do wiedzy o społeczeństwa w Holandii. Zadanie muszą rozwiązać przyszłoroczni maturzyści. Polecenie tej treści znalazło się pod fragmentem z holenderskiej gazety, w której mowa o ustawie medialnej.
- To jest fragment, streszczenie artykułu, który ukazał się w gazecie holenderskiej, pt. "Krytyka polskiego ustawodawstwa" - wyjaśniła w rozmowie z TVN24 Małgorzata Bos-Karczewska, redaktor naczelna portalu polonia.nl.
Na zadanie zwrócił uwagę nauczyciel wiedzy o społeczeństwie i historii w jednej ze szkół w Westervoort Bartosz Łusiak. - [Miałem - red.] mieszane uczucia - przyznał.
Zadanie z ministrem
Zadanie dla holenderskich licealistów ma dwie części. W pierwszej należy przeczytać artykuł, w drugiej odpowiedzieć na pytania. Tekst poświęcony jest polskiej ustawie medialnej, zaprezentowano w niej dwie strony sporu: wiceprzewodniczącego KE Fransa Timmermansa, a z drugiej ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, który zarzucił temu pierwszemu "wywieranie nacisku i naruszanie suwerenności kraju".
Potem uczeń musi odpowiedzieć na pytania o to czym jest Komisja Europejska, dlaczego niezależność mediów jest tak ważną wartością dla UE. Trzecie pytanie brzmi: "Wytłumacz, co miał na myśli polski minister sprawiedliwości".
Autor: pk/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24