- Nie wyobrażam sobie sądu, który w takiej sytuacji mógłby pokusić się o skazanie prezesa TK - stwierdził w "Faktach po Faktach" mec. Piotr Schramm, pytany o trwające śledztwo ws. prof. Andrzeja Rzeplińskiego. - Mamy do czynienia z niekonsekwencją prokuratury - komentował z kolei Janusz Kaczmarek, były prokurator krajowy.
Goście "Faktów po Faktach" byli pytani m.in. o możliwe konsekwencje prokuratorskiego śledztwa ws. prof. Rzeplińskiego. 20 lipca wszczęli je śledczy w Katowicach, którzy badają, czy prezes TK przekroczył uprawienia lub nie dopełnił obowiązków, nie dopuszczając do orzekania trzech sędziów wybranych przez obecny Sejm.
Mecenas Piotr Schramm tłumaczył, że prokuratorzy nie będą mogli postawić w tej sprawie zarzutów prezesowi TK, ponieważ chroni go immunitet. A ten może uchylić tylko Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, czego - jak mówił - dziś sobie nie wyobraża.
- Ale nawet gdyby okazało się, że na przestrzeni czasu - być może za kilka lat - pojawi się taka konfiguracja w Trybunale Konstytucyjnym, iż będzie zgoda na to, żeby taki immunitet uchylić, nie wyobrażam sobie sądu, który w takiej sytuacji mógłby pokusić się o skazanie - mówił Schramm.
Podkreślił przy tym, że prawo nie pozwala, by prof. Rzepliński sam zrzekł się swojego immunitetu. Dodał też, że immunitet ten chroni prezesa Trybunału także po zakończeniu jego kadencji.
Były prokurator krajowy Janusz Kaczmarek mówił z kolei o innym, możliwym według niego rozwoju wydarzeń.
- Wyobrażam sobie, że prezes Rzepliński jest wzywany w tej sprawie w charakterze świadka. Wyobrażam sobie szereg mediów, które stoją przed budynkiem katowickiej prokuratury, relacjonują wejście pana prezesa Rzeplińskiego - mówił Kaczmarek. - I to idzie w świat - dodał.
Jak mówił, śledczy wykazali się "niekonsekwencją" podejmując śledztwo ws. Rzeplińskiego. Kaczmarek przypomniał bowiem, że w innej sprawie dotyczącej TK - czyli w sprawie niepublikowania wyroków przez rząd - prokuratorzy nie zdecydowali się na śledztwo, tłumacząc się wtedy tym, że nie chcą wchodzić w spór konstytucyjny.
"Ziobro obniża autorytet prokuratury"
Kaczmarek (który w 2007 r. był szefem MSWiA w jednym rządzie ze Zbigniewem Ziobrą - red.) negatywnie ocenił też działalność prokuratora generalnego. Jego zdaniem Ziobro obniża "jeszcze się tlący" autorytet instytucji.
- Mówi: "trzymam się na uboczu, prokuratorzy będą oceniać", a jednocześnie bardzo mocno angażuje się w ten spór, ponieważ to z jego ust wypowiadane są słowa dotyczące prezesa Rzeplińskiego - stwierdził Kaczmarek.
- Wiele przymiotników tam pada o emocjach, bufonadzie, o bucie. To nie przystoi prokuratorowi generalnemu, ministrowi sprawiedliwości - dodał.
Mec. Schramm zwrócił z kolei uwagę, na zastanawiające - jego zdaniem - przekazanie sprawy prezesa TK z właściwej miejscowo dla tego sporu Warszawy do prokuratury w Katowicach. - Jak ktoś wszczyna postępowanie sprawdzające w sprawie prezesa Rzeplińskiego, który jest bastionem obrony demokracji i praw i wolności obywatelskich, to po coś je wszczyna - stwierdził prawnik.
Autor: ts//gak / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24