Pijany wikary miał przyjechać samochodem na ceremonię pogrzebową

Pijany wikary miał przyjechać autem na pogrzeb
Ceremonia pogrzebowa odbywała się w miejscowości Wydminy na Mazurach
Źródło: Googla Earth

Na posesję, gdzie rozpoczynała się ceremonia pogrzebowa, nietrzeźwy wikary miał przyjechać samochodem. Policjanci zastali księdza już na plebanii, badanie alkomatem wykazało, że miał 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - poinformowała aspirant Iwona Chruścińska z Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.

W poniedziałek około godziny 13.40 policjanci z posterunku w Wydminach (województwo warmińsko-mazurskie) otrzymali zgłoszenie od jednej z mieszkanek, że na posesję, gdzie odbywała się ceremonia pogrzebowa, samochodem przyjechał wikary z tamtejszej parafii, który prawdopodobnie jest nietrzeźwy.

"2,5 promila w wydychanym powietrzu"

Według policji, z informacji wynikało też, że ksiądz wrócił na plebanię. Tam też pojechali mundurowi.

– Podczas rozmowy policjanci przypuszczali, że duchownym faktycznie jest pod działaniem alkoholu. Przeprowadzone badanie alkomatem wykazało, że miał 2,5 promila w wydychanym powietrzu - powiedziała w rozmowie z tvn24.pl aspirant Iwona Chruścińska, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Giżycku.

Dodała, że świadkowie potwierdzają, że 32-latek poruszał się samochodem po miejscowości Wydminy.

Policjanci prowadzą postępowanie w kierunku przestępstwa prowadzenia samochodu w stanie nietrzeźwości. - Po wyjaśnieniach na posterunku wikary został zwolniony - dodała policjantka.

Za jazdę po pijanemu grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności.

Autor: nina/ks / Źródło: TVN24 Białystok

Czytaj także: