Radom słynął kiedyś z przemysłu zbrojeniowego. Teraz rozgłos przynosi mu lotnisko na którym latają jedynie jesienne liście. Jedno z większych miast regionu, które uważane było za matecznik PiS, po raz drugi z rzędu mówi tej partii "nie". Drugą turę wygrał dotychczasowy prezydent Radosław Witkowski. Materiał magazynu "Polska i świat".
O tym, że "nie jest dobrze" Wojciech Skurkiewicz, kandydat Zjednoczonej Prawicy na prezydenta Radomia, wiedział już godzinę po zamknięciu lokali wyborczych.
- Jest niewielka różnica pomiędzy obydwoma kandydatami, ale pewnie to już się w tej chwili nie zmieni, dlatego też chciałbym pogratulować zwycięstwa Radosławowi Witkowskiemu - mówił Skurkiewicz w niedzielę wieczorem.
Druga z rzędu porażka to cios dla PiS. Jeszcze kilka lat temu Radom był dla tej partii matecznikiem.
Dotychczasowy prezydent Radosław Witkowski zdobył o ponad sześć tysięcy głosów więcej od Wojciecha Skurkiewicza i to on przez kolejnych pięć lat będzie rządził Radomiem.
- Chciałbym podziękować za prawdziwą polityczną rywalizację panu wiceministrowi Wojciechowi Skurkiewiczowi. Ona naprawdę była dobra, przede wszystkim udało się uzyskać wiele obietnic dla Radomia - powiedział Witkowski.
Nie pomogło wsparcie czołowych polityków PiS
Złożono wiele obietnic. Obiecywał zarówno Witkowski, jak i Skurkiewicz, a przede wszystkim prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński. Politycy partii rządzącej, którzy na ostatniej prostej odwiedzili Radom, poparli kandydata Zjednoczonej Prawicy.
- Radom potrzebuje dzisiaj człowieka, który będzie tu wprowadzał dobrą zmianę, który będzie prowadził Radom w tym kierunku, w którym idzie Polska - podkreślał Jarosław Kaczyński.
Gdy Wojciech Skurkiewicz gratulował zwycięstwa Witkowskiemu, w jego sztabie nie było nikogo z kierownictwa PiS.
- My się tak umawialiśmy, że dzisiaj spotykamy się w części sztabowej w gronie wszystkich tych osób, które odpowiadały za kampanię wyborczą i za te działania, które były podejmowane - tłumaczył.
Ciosem dla PiS w kampanii były doniesienia w sprawie tak zwanego układu radomskiego. Próba odrobienia strat i kolejne obietnice, na przykład rozbudowę lotniska, już nie pomogły.
Z obietnic jednak trudno się dzisiaj wycofać. Skurkiewicz poinformował, że "lotnisko cywilne jest faktem i tego nikt tutaj już nie zmieni". - Umowy są już podpisane - dodał.
Na pocieszenie zwycięstwo Radomiaka
Ostatni dzień ciszy wyborczej Skurkiewicz - jak zwykle w weekend - spędził na trybunach miejscowego stadionu, gdzie podczas meczu o mistrzostwo II ligi Radomiak zmierzył się z Górnikiem Łęczna.
- Ja mam szczęście, że ostatnie dwa mecze graliśmy tutaj u siebie i był wynik 5:0. Chociaż Górnik Łęczna jest bardzo mocnym przeciwnikiem, jedna bramka więcej to byłby naprawdę sukces - mówił. Skurkiewicz.
Radomiak znowu strzelił pięć bramek i pokonał rywala 5:1. I to jedyne zwycięstwo, z którego mógł w niedzielę cieszyć się Skurkiewicz.
- Powiedziałem, że stawiam sobie dwa cele. Wygrana w wyborach samorządowych do rady miejskiej i wygrana w wyborach prezydenckich, więc pięćdziesiąt procent mojego zobowiązania zostało wypełnione - zaznaczał.
Z pięćdziesięciu niezrealizowanych procent Skurkiewicz na pewno będzie musiał się wytłumaczyć kierownictwu partii.
Autor: asty//kg / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24