Trwa prekampania do wyborów prezydenckich. W związku z obchodzoną 4 grudnia Barbórką zarówno kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski, jak i kandydat PiS Karol Nawrocki mówili na swoich konferencjach prasowych o górnictwie.
Trwa prekampania do wyborów prezydenckich, które mają odbyć się w 2025 roku. Kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski i kandydat PiS Karol Nawrocki zorganizowali w środę rano konferencje prasowe.
Trzaskowski o transformacji energetycznej
Trzaskowski spotkał się z dziennikarzami przy warszawskiej Hali Mirowskiej. - Kampania wyborcza będzie przede wszystkim o jakości życia, o gospodarce, o tym, czy ludzie myślą i twierdzą, że ich życie się poprawia, o stanie ich portfela – mówił prezydent Warszawy. - Bo o tym tak naprawdę dzisiaj Polki i Polacy rozmawiają. A jeżeli ktoś chce skupić się na tym, co najważniejsze, to powinien po prostu poznać te problemy od podszewki – przekonywał. Podkreślał, jak ważna jest rozmowa z właścicielami małych firm i rolnikami, którzy stanowią fundament polskiej gospodarki. Zastrzegł, że to nie jest jeszcze ten moment, by przedstawiać bardzo szczegółowy program wyborczy.
Pytany o zamykanie kopalń, Trzaskowski wskazał na konieczność odpowiedzialnej transformacji energetycznej. - Wielokrotnie o tym mówiłem, że transformacja energetyczna jest przede wszystkim procesem społecznym - zaznaczył, krytykując działania PiS-u w tej kwestii, który "doprowadził do tego, że sprowadzany był tani węgiel spoza Europy i spoza Polski". Dodał, że to ugrupowanie podejmowało też "decyzje dotyczące zamykania kopalń".
Powiedział, że to nie przypadek, iż sobotnia konwencja Koalicji Obywatelskiej odbędzie się na Śląsku (w Gliwicach). Podkreślił, że sprawa górnictwa jest tam bardzo ważna, "również dla tożsamości, również dla dumy z tego, skąd praca się bierze". Zapowiedział, że podczas konwencji będzie mówił także o cenach energii.
- My ten proces (transformacji energetycznej - red.) będziemy traktowali inaczej niż nasi poprzednicy, nie tylko przez pryzmat gospodarki, (...) ale również przez pryzmat bezpieczeństwa, dlatego że musimy zapewnić bezpieczeństwo energetyczne dla kraju i również poprzez to co najważniejsze - możliwość przeszkolenia się i znalezienia nowych miejsc pracy dla wszystkich tych, którzy w kolejnych latach będą rzeczywiście postawieni przed takim dylematem - mówił Trzaskowski.
W ostatnim czasie do mediów wyciekło anonimowe opracowanie dotyczące zagrożeń wizerunkowych związanych z Karolem Nawrockim, który został kandydatem PiS na prezydenta. Dokument miał trafić do działaczy PiS jeszcze przed oficjalnym udzieleniem przez partię poparcia prezesowi IPN w wyborach.
CZYTAJ WIĘCEJ: Raport o "niebezpiecznych związkach" Nawrockiego. "Rozpoczynamy wielowątkową kontrolę"
Trzaskowski przyznał, że zapoznał się "z tymi wszystkimi doniesieniami prasowymi". - Ja bym się nie zdziwił, gdyby po prostu PiS sam udostępniał tego typu informacje, żeby po prostu próbować tę sprawę jak najszybciej detonować - powiedział. - Tam są pewnego rodzaju fakty, które są bulwersujące - ocenił.
Nawrocki o kluczowej roli górnictwa
Kandydat PiS Karol Nawrocki odwiedził w środę kopalnię Mysłowice-Wesoła i mówił o kluczowej roli górnictwa w polskiej gospodarce.
- Nie możemy doprowadzić, (…) do sytuacji, w której powtórzy się scenariusz z początku lat 90 - podkreślał Nawrocki. - Myślimy o górnikach jako o osobach, które reprezentują też ich rodziny - zaznaczył. Jego zdaniem Polska powinna skupić się na rozwijaniu energetyki opartej na węglu do czasu wdrożenia energii atomowej, która ma być przyszłością polskiego przemysłu energetycznego.
Kandydat wspierany przez PiS krytykował także "ekoterroryzm" i Zielony Ład, który, jego zdaniem, wprowadza agresywne regulacje destabilizujące polską gospodarkę. Zapewniał, że ochrona środowiska jest dla niego ważna.
- Ta ochrona środowiska nie może odbywać się kosztem polskich górników, polskich kopalń i polskiej całej gospodarki i ekonomii państwa polskiego – przekonywał szef IPN-u. - A takie zapisy niesie niestety w sobie Zielony Ład – dodał.
Nawrocki apelował do rządu o większe wsparcie dla górników i rolników oraz stwierdził, że Polska jest nierówno traktowana przez Unię Europejską w porównaniu z innymi państwami, takimi jak Niemcy czy Czechy.
Mówił, że "transformacja energetyczna musi zachowywać głębokiego społecznego ducha". - Likwidacja kopalń bez opieki społecznej i socjalnej państwa polskiego, niezależnie od tego, jaki rząd przeprowadza te regulacje, jest rzeczą niekorzystną, nieprzemyślaną i niedobrą – podkreślał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24