Karol Nawrocki ma zostać marionetkowym prezydentem, by ułaskawiać swoich - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej" Cezary Tomczyk, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i szef kampanii Rafała Trzaskowskiego w 2020 roku. Jak stwierdził celem jest "ochrona patologii władzy PiS".
- Kandydat PiS ma zostać marionetkowym prezydentem, by ułaskawiać swoich. Romanowski, Macierewicz, Wąsik czy Kamiński. To jest cel. Ochrona patologii władzy PiS. Nie pamięci, ale właśnie patologii. A są tam jeszcze inni, którym mocno zależy - mówił w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Cezary Tomczyk, wiceminister obrony, wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej i szef kampanii Rafała Trzaskowskiego w 2020 roku.
- Dla PiS idą ciężkie czasy. W tych wyborach walczą także o siebie i o bezpieczeństwo całej formacji. Powiedzmy wprost: grupa polityków PiS będzie miała w ciągu najbliższych miesięcy ciężkie zarzuty karne - dodał Tomczyk.
7 grudnia, na konwencji Koalicji Obywatelskiej, stanowiącej inaugurację kampanii wyborczej Rafała Trzaskowskiego, premier Donald Tusk mówił: "dobrze wiem, ale też się domyślacie, jak długa może być lista tych, których Nawrocki może chciałby ułaskawić. Mamy i tak złe doświadczenia, z prezydentem PiS-u Andrzejem Dudą, jeśli chodzi o ułaskawienia".
CZYTAJ także: "Miłe spotkanie" w pałacu. Duda przyjął Nawrockiego
Tomczyk: Nawrocki ma upodobania do konkretnej grupy ludzi
Tomczyk, dopytywany, czy grupa polityków PiS będzie miała ciężkie zarzuty karne jeszcze przed wyborami prezydenckimi, odpowiedział, że "to nie pytanie do niego". - Wiem, że postępowania prokuratury zmierzają w kierunku aktów oskarżenia. Dla PiS wizja wprowadzenia do Pałacu Prezydenckiego człowieka od ułaskawień to szczególnie istotna, dodatkowa motywacja - zaznaczył.
Rozmówca "Gazety Wyborczej" stwierdził, że "Nawrocki miał trudne wejście, został dość jednoznacznie zidentyfikowany z ludźmi powiązanymi z gdańskimi grupami przestępczymi". - Nawrocki ma upodobania do konkretnej grupy ludzi. Znajomi kandydata z gdańskiego środowiska przestępczego za bardzo nie różnią się od tych polityków PiS, którzy kradli, poświadczali nieprawdę, dopuszczali się grabieży majątku publicznego i robili różne inne świństwa, korzystając z przywileju władzy. To są po prostu gangsterzy polityczni - powiedział Tomczyk.
Jego zdaniem, "kontekst całej kampanii i tych opowieści PiS jest taki, że wraz z niezależnym kandydatem otwierają nową historię". - W rzeczywistości ich sposób uprawiania polityki i cele, które chcą dzięki niej osiągnąć, nie zmieniły się. W Koalicji musimy zrobić wszystko, by się tym kłamstwom nie dać - dodał wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej.
CZYTAJ także: Nawrocki podał termin przedstawienia "planu działania"
Prezydent "do zmiany"
Według Tomczyka, w 2015 roku Andrzej Duda był "synonimem zmiany dla zmęczonych PO-PSL". Teraz jest prezydentem "do zmiany". - Dzisiaj ludzie chcą szybciej i mocniej pozbyć się PiS jako współrządzących polskim państwem. Społeczeństwo nie chce wojny na górze. Kandydat PiS to kandydat Kaczyńskiego - uzasadniał rozmówca dziennika.
- Wybór Nawrockiego oznacza ciąg dalszy wyniszczającej wojny politycznej. I choć na razie niewiele wiemy o jego poglądach w kwestiach obronności czy polityki zagranicznej, to Nawrocki jako w stu procentach produkt sztabowy PiS będzie trzymał ich linię gry, czyli bezwzględny i nieustanny konflikt z rządem, i z Tuskiem. Tym bardziej że jako człowiek, który wcześniej się takimi tematami nie zajmował, będzie zdany jedynie na politycznych suflerów z Nowogrodzkiej - ocenił Tomczyk.
CZYTAJ też: Kto wygra wybory prezydenckie? Nowy sondaż
Źródło: Gazeta Wyborcza, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Rafał Guz/PAP