Nie zgadzam się z tą wypowiedzią i jestem solidarny z tymi wszystkimi, którzy - poświęcając swoje życie, czas, często zdrowie - angażowali się w ruch konspiracji antykomunistycznej w latach 80. Byłem tego częścią i jestem z tego dumny - podkreślił w Szczecinie lider Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna. Odniósł się w ten sposób do słów, jakie w czasie niedzielnej konwencji Koalicji Obywatelskiej były prezydent Lech Wałęsa wypowiedział o zmarłym Kornelu Morawieckim, założycielu Solidarności Walczącej.
Były prezydent Lech Wałęsa powiedział w niedzielę na konwencji Koalicji Obywatelskiej, że będzie głosował na to ugrupowanie, dlatego że "jako praktyk polityk nie widzi innej siły politycznej, która byłaby w stanie poprowadzić Polskę właściwie, z małymi mankamentami".
- Dlaczego naród odbiera was tak, jak odbiera? Wiecie dlaczego? Ja wiem, dlatego zwyciężałem i dobrze was prowadziłem. Ale w tym czasie słuchaliście mnie, a od jakiegoś czasu nie słuchacie - zwrócił się Wałęsa do obecnych na konwencji.
Były prezydent powiedział też, że "wybaczył" szefowi Solidarności Walczącej, zmarłemu w poniedziałek Kornelowi Morawieckiemu, bo "po chrześcijańsku należy to zrobić". - A co oni z niego robią? Bohatera. A on w środku - stan wojenny, atakują nas ze wszystkich stron, a on, kozak, zakłada Solidarność Walczącą. Co to było? Zdrada, proszę panów. Zdrajca. Taka jest prawda - powiedział Wałęsa.
"Współpracowałem z Kornelem Morawieckim przez lata"
O te słowa byłego prezydenta był pytany na poniedziałkowej konferencji prasowej w Szczecinie lider PO Grzegorz Schetyna. Zauważył, że wystąpienie Lecha Wałęsy trwało "dobre 15-20 minut", a wypowiedź o Kornelu Morawieckim to "dosłownie kilka zdań". - Te oklaski - ja bym powiedział tak: przyjęcie wystąpienia prezydenta Lecha Wałęsy było zdystansowane w porównaniu do innych relacji z sali konwencji Koalicji Obywatelskiej - mówił Schetyna.
- Byłem w Solidarności Walczącej, współpracowałem z Kornelem Morawieckim przez lata, dlatego powiedziałem, że nie zgadzam się z tą wypowiedzią i jestem solidarny z tymi wszystkimi, którzy - poświęcając swoje życie, czas, często zdrowie - angażowali się w ruch konspiracji antykomunistycznej w latach 80. - podkreślił szef PO. - Byłem tego częścią i jestem z tego dumny - zaznaczył.
"Decyzja Neumanna na dzisiaj w tym etapie zamyka sprawę"
Schetyna odniósł się również do decyzji Sławomira Neumanna, który w niedzielę poinformował, że rezygnuje z przewodniczenia klubowi parlamentarnemu Platforma Obywatelska - Koalicja Obywatelska. Ma to związek z opublikowanym w piątek przez telewizję państwową nagraniem prywatnej rozmowy szefa klubu PO-KO Sławomira Neumanna z lokalnymi działaczami PO z Tczewa, która odbyła się pod koniec 2017 roku w Gdańsku.
Pytany przez dziennikarzy, czy Neumann powinien zrezygnować z kandydowania do Sejmu, Schetyna odpowiedział, że jego rezygnacja z kandydowania w wyborach jest "niemożliwa".
- Przeprosił, wydał oświadczenie, zrezygnował z szefa klubu [stanowiska przewodniczącego - przyp. red.]. To jest to, co może zrobić dzisiaj w sensie formalnym, instytucjonalnym. Natomiast jest oczywiście w takiej sytuacji, będzie weryfikowany wynikiem wyborczym i zaufanie wyborców musi potwierdzić tym wynikiem - podkreślił lider Platformy Obywatelskiej.
Jak dodał, "to już jest kwestia jego przekonania i wyjaśniania swoim wyborcom na Pomorzu tych wszystkich rzeczy, które znalazły się w taśmach". - I też opisania kontekstu, bo to, że taśma została nagrana blisko dwa lata temu, że była rozmową prywatną, to nie ma - jak państwo wiecie, w tym języku polityki dzisiejszej, szczególnie tydzień przed wyborami - żadnego znaczenia - podkreślił Schetyna.
Schetyna: zarekomenduję Siemoniaka na szefa klubu
Lider PO zaznaczył, iż zdaje sobie sprawę, że "będzie próba wykorzystania tego politycznie". - Ale uważam, że decyzja Neumanna na dzisiaj w tym etapie zamyka sprawę - podkreślił Schetyna.
Jednocześnie poinformował, że przed kolejnym posiedzeniem Sejmu zarekomenduje wiceszefa PO Tomasza Siemoniaka na przewodniczącego klubu parlamentarnego PO-KO.
Autor: mjz//now
Źródło zdjęcia głównego: tvn24