Tysiąc stron w teczce przez 17 lat współpracy? "Rzeczpospolita", powołując się na badania historyków informuje, że zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego był zarejestrowany, jako tajny współpracownik SB. Ks. bp Janusz Jagucki zaprzecza, jakoby współpracował z bezpieką.
Luterańska Komisja Historyczna zajmująca się lustracją odkryła, że ksiądz biskup Janusz Jagucki, zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego, był od 1973 do 1990 roku zarejestrowany jako tajny współpracownik Służby Bezpieczeństwa o pseudonimie Janusz.
Nikogo nie skrzywdziłem, a na pewno nikomu nie zaszkodziłem w niczym Kościołowi. bp Janusz Jagucki
Zwerbowali, gdy starał się o paszport
Większość dokumentów w teczce biskupa Jaguckiego, to spisane przez oficerów relacje, powstałe w okresie jego pracy w parafii w Giżycku. Zgromadzone w trzech teczkach informacje zaczęły być zbierane w maju 1966.
SB postanowiła zwerbować agenta, który miał działać na terenie Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej. Werbunek przeprowadzono, kiedy biskup starał się pierwszy raz w życiu o paszport na wyjazd do NRD, by odwiedzić rodzinę.
Biskup zaprzecza
Jagucki, choć zaprzecza współpracy z SB potwierdza jednak, że spotkał się z dwoma oficerami prowadzącymi spośród czterech wymienionych w dokumentach bezpieki. Mówi też "Rzeczpospolitej", że nikogo nie skrzywdził, a na pewno nie zaszkodził w niczym Kościołowi.
"Wartościowe źródło"
TW "Janusz" był oceniany, jako bardzo wartościowe źródło. Jego teczka liczy ponad 1000 stron. - Nikogo nie skrzywdziłem, a na pewno nikomu nie zaszkodziłem w niczym Kościołowi - mówi biskup "Rzeczpospolitej".
Ksiądz Janusz Jagucki został konsekrowany na biskupa Kościoła ewangelicko-augsburskiego w Polsce 6 stycznia 2001 roku. Zastąpił na tym urzędzie ks. biskupa Jana Szarka.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Źródło zdjęcia głównego: TVN24