- Pedofilia w Kościele to jest nie tylko dramat dzieci, ale też dramat samego Kościoła - mówiła w "Kropce nad i" Kazimiera Szczuka, feministka i kandydatka Twojego Ruchu do Europarlamentu. Komentując raport ONZ ws. pedofilii w Kościele katolickim przypomniała, że jako instytucja powinien on dbać o szybkie ujawnianie takich spraw. Marzena Wróbel z Solidarnej Polski poddała za to w wątpliwość "motywy ONZ-etu", zajmującego się pedofilią tylko w Kościele, a nie "wśród homoseksualistów".
Kazimiera Szczuka tłumaczyła rozmówczyni, że "ONZ nie zajmuje się jednostkowymi przypadkami, a działaniem poszczególnych instytucji". Homoseksualiści tymczasem żadnej instytucji nie stanowią i nie są jednym "środowiskiem".
Raport ONZ to "silny atak" na Kościół
Wróbel ripostowała stwierdzając, że ONZ skupia się na pedofilii w Kościele katolickim "z niewiadomych przyczyn", a raport jest "silnym atakiem" na instytucję, w której "pedofile stanowią tylko promil" wszystkich księży i duchownych. Jej zdaniem nigdy nie można mówić o pedofilii w samym Kościele katolickim, a trzeba o niej mówić "wszędzie", we wszystkich grupach społecznych i środowiskach. Inaczej jest to "fałszowanie" rzeczywistości.
Szczuka tłumaczyła, że ONZ nawołuje w raporcie do konkretnych działań, by w sytuacji, w której pojawi się w parafii informacja o wykorzystywanym dziecku, duchowni działali "tak samo jak osoby cywilne". Podała przykład Polski, w której księża nie mają obowiązku zgłaszania do prokuratury przypadku gwałtu na dziecku i "zależy to tylko od ich dobrej woli". To dlatego - oceniła - pedofilia w Kościele katolickim była przez wiele lat tuszowana, a księża ukrywani i przenoszeni z miejsca na miejsce.
Mówiąc o pedofilii wśród polskich księży Wróbel stwierdziła, że biskupi i przełożeni księży "mogą nie wiedzieć albo nie dowierzać takim przypadkom" i nie upatruje w braku ich działań złej woli.
Autor: adso/ja / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24