Niektórzy lekarze w rubryce "inne" w książeczce zdrowia dziecka wpisują "dziecko z in vitro". Wpis stygmatyzuje, choć z medycznego punktu widzenia taka informacja do niczego nie jest potrzebna. Materiał programu "Polska i świat".
W książeczce zdrowia dziecka nie ma rubryki z informacją o sposobie poczęcia. Mimo to w książeczkach dzieci poczętych metodą in vitro co jakiś czas pojawia się wpis lekarza na ten temat.
Ministerstwo neguje, rzecznik krytykuje
Część rodziców uważa taką informację w książeczce za "naznaczenie". Nie chcą, aby każdy, kto otworzy książeczkę zdrowia ich dziecka wiedział, że zostało poczęte metodą in vitro, między innymi z powodu niektórych wypowiedzi przeciwników tej metody, którzy nazywają ją np. eugeniką lub morderstwem.
Wpisy o tym, że dziecko zostało poczęte metodą in vitro lekarze umieszczają w rubryce "inne". Według ministerstwa zdrowia nie ma powodów, aby umieszczać taki wpis, bo dane, które zawiera książeczka, nie przewidują sposobu zapłodnienia ani poczęcia.
- Apelujemy o to, aby lekarze takich informacji w książeczce zdrowia dziecka nie umieszczali – mówi Grzegorz Błażewicz, zastępca rzecznika praw pacjenta. - Jeżeli dochodziłoby do takich sytuacji, apelujemy, żeby takie sprawy zgłaszać do rzecznika praw pacjenta – dodaje.
Bez wpływu na leczenie
- Mieliśmy w Stowarzyszeniu "Nasz Bocian" kilka takich interwencji, gdzie taki wpis został dokonany. Każda z tych interwencji zakończyła się nie tyle usunięciem wpisu, co po prostu wydaniem nowego dokumentu – mówi Anna Krawczak ze Stowarzyszenia "Nasz Bocian".
Zdaniem specjalistów taka informacja nie ma wpływu na przyszłe leczenie dziecka. – Jest to absolutnie oburzające, jest to niemoralne i nie ma żadnej zasadności medycznej – stwierdza dr Anetta Karwacka, ginekolog położnik.
Autor: mart/tr / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24