Policjanci z Poznania zatrzymali w środę pięciu tamtejszych strażników miejskich, którzy brali łapówki w zamian za odstąpienie od wlepienia mandatów kierowcom. Zatrzymano również cztery osoby, które ostatnio „dawały w łapę” skorumpowanym strażnikom.
Poznańscy policjanci od kilkunastu miesięcy badali sprawę korupcji w lokalnej Straży Miejskiej. Z ich ustaleń wynikało, że od września ubiegłego aż do marca tego roku kilku funkcjonariuszy przyjmowało łapówki od kierowców. Ostatecznie doszło do zatrzymania pięciu strażników w wieku od 40 do 50 lat.
Kierowcy mieli taniej
Na "dobroci" funkcjonariuszy korzystali głównie kierowcy, których auta sfotografowały fotoradary. Po otrzymaniu łapówki w wysokości 30-150 złotych, strażnik stwierdzał, iż "nie ma dokumentacji naruszenia prawa". Strażnicy brali też łapówki od kierowców, którym zdejmowali blokady z kół. Strażnik brał pieniądze do kieszeni i wykroczenia nie było. Policjanci ustalili, że kierowcy docierali do nieuczciwych strażników najczęściej sami, lub poprzez znajomych.
Wszyscy zatrzymani funkcjonariusze pracowali w straży wiele lat. Teraz grozi im do 8 lat odsiadki.
Źródło zdjęcia głównego: policja Poznań