Pierwszy egzemplarz wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej K239 Chunmoo przeznaczonego dla Wojska Polskiego dotarł do portu w Gdańsku. Jak zapowiadał minister obrony Mariusz Błaszczak, system miał pojawić się w Polsce "w pierwszej połowie sierpnia", co umożliwiłoby zaprezentowanie go na defiladzie z okazji Święta Wojska Polskiego. Ostatecznie pierwsza wyrzutnia trafiła do naszego kraju z kilkudniowym opóźnieniem, na które złożyła się między innymi akcja ratunkowa na Morzu Śródziemnym, w której brał udział statek transportujący K239 Chunmoo - poinformował Portal Morski.
Jak przekazało w komunikacie Wojsko Polskie, "21 sierpnia do gdańskiego portu drogą morską został dostarczony pierwszy egzemplarz wieloprowadnicowej wyrzutni rakietowej K239 Chunmoo osadzonej na polskim pojeździe Jelcz". "W dalszej kolejności nowoprzybyła wyrzutnia zostanie zintegrowana z krajowym systemem zarządzania walką Topaz oraz przejdzie testy końcowe" - napisano.
"Pozostałe 17 wyrzutni powinno trafić do Polski do końca bieżącego roku. Dostawa powyższego sprzętu wojskowego umożliwi również osiągnięcie podstawowej gotowości bojowej przez pierwszy dywizjon wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych Homar-K" - czytamy.
"Do Polski właśnie dotarła pierwsza koreańska wyrzutnia rakietowa K239 Chunmoo. Została osadzona na polskiej ciężarówce Jelcz" - przekazał również minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak we wpisie na Twitterze. Jak podkreślił, "jeszcze w tym roku dotrą do nas kolejne wyrzutnie".
Wyrzutnie nie dotarły na defiladę
Agencja Uzbrojenia 20 czerwca tego roku zapowiadała, że południowokoreański transport z wyrzutnią K239 Chunmoo dotrze do polskiego portu "za kilka tygodni". Tego samego dnia szef MON Mariusz Błaszczak napisał, że sprzęt dotrze do naszego kraju i trafi na wyposażenie polskich Sił Zbrojnych "w pierwszej połowie sierpnia".
Chunmoo jednak nie dotarło defiladę w Warszawie, która była kulminacyjnym momentem centralnych obchodów Święta Wojska Polskiego 15 sierpnia.
Portal Morski przekazał, że statek AAL Dalian, na pokładzie którego transportowano pierwszy egzemplarzy wyrzutni, miał przybyć do portu w Gdańsku 8 sierpnia. Ostatecznie dotarł na gdańską redę 20 sierpnia. "Na jeden dzień z tego opóźnienia złożyła się akcja ratunkowa, w której statek z naszą wyrzutnią rakietową na pokładzie, wziął udział na Morzu Śródziemnym, w drodze z Kanału Sueskiego do Gibraltaru, na południowy-wschód od Sycylii" - czytamy. Statek miał podejmować 36 migrantów, których następnie odstawił na redę sycylijskiej Katanii, gdzie zostali oni przejęci przez włoską straż wybrzeża.
K239 Chunmoo dla Polski
19 października 2022 roku w Warszawie zawarto umowę ramową związaną z pozyskaniem z Korei Południowej wyrzutni rakietowych K239 Chunmoo. Kilka tygodni później, 4 listopada zawarto umowę wykonawczą, między Agencją Uzbrojenia a koreańską firmą Hanwha Aerospace. Za 3,55 miliarda dolarów wojsko ma otrzymać 218 modułów wyrzutni, każdy ma trafić na produkowane w Polsce ciężarówki marki Jelcz.
Wojsko Polskie w listopadowym komunikacie przekazało, że terminy dostaw zostały przewidziane na lata 2023-2027, a dostawy pierwszych 18 wyrzutni K239 Chunmoo, zintegrowanych z polskimi jelczami, systemami łączności oraz polskim zintegrowanym systemem zarządzania walką Topaz, wraz z amunicją, zostaną zrealizowane już w 2023 roku
K239 Chunmoo jest samobieżną kołową wieloprowadnicową wyrzutnią rakiet mogącą strzelać pociskami o różnym kalibrze. Przenosi dwa kontenery z pociskami rakietowymi, w każdym może mieć sześć kierowanych rakiet kalibru 239 mm o donośności około 80 kilometrów lub jeden pocisk balistyczny o donośności około 290 kilometrów.
Źródło: tvn24.pl, Portal Morski
Źródło zdjęcia głównego: Agencja Uzbrojenia/X