W ramach ratyfikowanej w poniedziałek umowy między Polską a USA, Stany Zjednoczone poniosą koszty szkolenia, wyposażenia i rozmieszczenia sił amerykańskich nad Wisłą. Przewyższają one znacznie koszty utrzymania amerykańskich żołnierzy w Polsce - napisała ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
Prezydent Andrzej Duda ratyfikował w poniedziałek polsko-amerykańską umowę o wzmocnionej współpracy obronnej (Enhanced Defence Cooperation Agreement - EDCA). Zakłada ona między innymi zwiększenie liczebności amerykańskich żołnierzy w naszym kraju o tysiąc.
Polska, podobnie jak inne państwa, które goszczą u siebie wojska amerykańskie, zapewni bezpłatne zakwaterowanie, wyżywienie, corocznie określane ilości paliwa, a także wybrane elementy wsparcia w magazynowaniu sprzętu i uzbrojenia oraz obsłudze wykorzystywanej infrastruktury. Szacunkowy koszt tych działań dla wojsk USA stale obecnych w Polsce wyniesie około 500 milionów złotych rocznie.
"Koszty, które poniosą USA przewyższają koszty utrzymania"
Ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher umieściła we wtorek w mediach społecznościowych wpis dotyczący ratyfikowanej umowy.
"W ramach EDCA, USA poniosą koszty szkolenia, wyposażenia i rozmieszczenia sił amerykańskich w Polsce, co znacznie przewyższa koszty utrzymania, gdy siły amerykańskie znajdą się w kraju. Ci, którzy sugerują, że jest inaczej, powinni policzyć koszty jeszcze raz" - napisała.
Więcej żołnierzy, dodatkowa infrastruktura do natychmiastowego przerzutu sił
Umowę o wzmocnionej współpracy obronnej podpisali 15 sierpnia w Warszawie minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak i sekretarz stanu USA Mike Pompeo. Dokument uzupełnia ubiegłoroczne deklaracje prezydentów obu państw o zwiększeniu liczebności amerykańskiego personelu z 4,5 tysiąca o co najmniej tysiąc kolejnych.
Dzięki infrastrukturze wojskowej, która według umowy zostanie przygotowana przez Polskę, w razie ewentualnego zagrożenia możliwy będzie natychmiastowy przerzut do naszego kraju dodatkowych sił, zapewniając łącznie obecność do 20 tysięcy żołnierzy USA.
Powstaje wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Sił Lądowych USA
W ramach polsko-amerykańskiej współpracy wojskowej w Poznaniu powstaje wysunięte stanowisko dowodzenia V Korpusu Sił Lądowych USA, jednostki, która będzie odpowiadać za dowodzenie Siłami Zbrojnymi USA na wschodniej flance sojuszu północnoatlantyckiego.
Dowódcą V Korpusu, którego główna kwatera pozostanie w Fort Knox w stanie Kentucky, jest generał o polskich korzeniach John S. Kolasheski, który wcześniej dowodził 1. Dywizją Piechoty w Forcie Riley w Kansas. Służył też na misjach między innymi w Iraku i Afganistanie.
Źródło: PAP