Tomasz Szatkowski, stały przedstawiciel Polski przy NATO, przekazywał na antenie TVN24, że Sojusz uruchomił swoje plany obronne. - Zarówno terytorium, jak i przestrzeń powietrzna chroniona jest ze szczególną czujnością - powiedział. Dodał, że do Ukraińców walczących z najeźdźcą płynie pomoc od poszczególnych członków sojuszu, choć NATO jako organizacja nie bierze w tym udziału. Gość TVN24 przekazał, że kwestia ewentualnego przekazania polskich myśliwców do USA została już "zamknięta".
Tomasz Szatkowski, stały przedstawiciel Rzeczpospolitej Polski przy NATO ocenił, że "mamy bezprecedensową sytuację w całej historii Sojuszu". - Uruchomione zostały plany obronne. Przemieszczane są jednostki szybkiego reagowania na wschodnią flankę. Trafiają tu też jednostki relokowane w innym trybie. Sojusz został postawiony w stan gotowości od strony wojskowej. Ze szczególną czujnością chroni swoje terytorium i swoją przestrzeń powietrzną - podkreślił gość TVN24.
Pomagają poszczególni sojusznicy, ale nie NATO
Sojusz Północnoatlantycki - jak zaznaczył Tomasz Szatkowski - nie bierze udziału w wojnie, która wybuchła w Ukrainie. To jednak - wyjaśnił - nie oznacza, że zaatakowani są pozbawieni pomocy.
- Kwestia pomocy poruszana jest na posiedzeniach Rady Północnoatlantyckiej. Trzeba jednak zaznaczyć, że jest to aktywność poszczególnych sojuszników. Nawet takie państwa jak Islandia, która nie posiada armii, dołączają się do wysiłku. Pomagają w inny sposób - powiedział gość TVN24.
Dodał, że ukraińscy żołnierze otrzymują "bardzo konkretną pomoc", ale o szczegółach nie może mówić. Jak wskazywał Tomasz Szatkowski, w walce z najeźdźcą pomagają na przykład Turcy, którzy nie chcą, żeby ta pomoc "była bardzo widzialna". - Trzeba to uszanować. Sami Ukraińcy jednak wysoko oceniają pomoc Turcji. Zarówno na froncie - i tu szczegółów nie mogę zdradzać - jak i na froncie dyplomatycznym - opowiadał Szatkowski.
Posłuchaj całej rozmowy z Tomaszem Szatkowskim:
Oświadczenie Pentagonu "zamyka" kwestię polskich myśliwców
Tomasz Szatkowski, pytany o kwestię przekazania polskich samolotów MiG-29 dla ukraińskiej armii, podkreślił, że Polska "wyraziła gotowość pomocy, ale jasno oznajmiła, że nie może tego zrobić samodzielnie".
Przypomnijmy - 8 marca polski resort spraw zagranicznych przekazał, że Polska jest gotowa nieodpłatnie przemieścić wszystkie swoje samoloty MIG-29 do bazy w Ramstein i przekazać je do dyspozycji rządu Stanów Zjednoczonych. Komentował to rzecznik Pentagonu John Kirby: "Perspektywa, w której samoloty 'w dyspozycji władz Stanów Zjednoczonych' startują z bazy USA i NATO w Niemczech i wlatują w przestrzeń powietrzną sporną z Rosją, nad Ukrainą, budzi poważne obawy dla całego sojuszu NATO" - oświadczył.
- To oświadczenie Pentagonu zamyka sprawę - potwierdził w piątek Tomasz Szatkowski. Zaapelował, żeby do kwestii MiG-ów "nie przykładać zbyt dużej wagi":
- I Polska, i Stany Zjednoczone pomagają Ukrainie w wymierny sposób. Współpraca w tym zakresie jest bardzo daleko posunięta - podkreślił na antenie TVN24.
Relacja tvn24.pl: ATAK ROSJI NA UKRAINĘ
Wojna informacyjna
Tomasz Szatkowski był pytany o to, czy NATO pracuje nad tym, jak dotrzeć do zwykłych Rosjan i przekazać im, co naprawdę dzieje się w Ukrainie. Gość odpowiedział, że prace trwają, ale zwrócił też uwagę na "oddolne działania", które już są podejmowane.
- Pomysłowość ludzi dobrej woli jest bardzo duża. Myślę tutaj między innymi o działaniach w mediach społecznościowych, ale też o aktywności grup hackerskich, które doprowadziły do tego, że przekaz niezgodny z narracją Kremla pojawił się w sieciach kablowych - podkreślił.
OGLĄDAJ NA ŻYWO W TVN24 GO:
Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock