Zbigniew Wassermann apelował w TVN24 do PO, by nie próbowała ona wpływać na rozlokowywanie przedstawicieli PiS w organach Sejmu. Odniósł się w ten sposób do sprzeciwu Platformy wobec kandydatury Antoniego Macierewicza na członka sejmowej komisji do spraw służb specjlalnych. Tymczasem Stefan Niesiołowski z PO podkreślał, że stanowisko jego partii w tej sprawie jest jasne, a Macierewicz - w jego ocenie - to notoryczny oszczerca.
Efektem sporu między PO i PiS jest bojktot prac komisji przez partię Jarosława Kaczyńskiego - w pięcioosobowej komisji zasiada czterech posłów, bo nie ma w niej przedstawiciela PiS.
"Jak najszybciej PiS musi mieć przedstawiciela"
Szef sejmowej komisji do spraw służb specjalnych Janusz Zemke z LiD zwrócił uwagę, że dla lepszego funkcjonowania komisji, PiS powinien mieć w niej swojego przedstawiciela. - Bardzo bym chciał, żeby w komisji której przez pół roku będę przewodniczącym, jak najszybciej znalazł się przedstawiciel PiSu - powiedział.
- Pan Antoni Macierewicz może znaleźć się w sytuacji dziwnej - przyznał Zemke - bo komisja na pewno będzie się interesowała tym, co działo się ostatnimi czasy w Wojskowych Służbach Informacyjnych. Zemke podkreślał jednak, że najistotniejsze jest porozumienie w sprawie składu komisji, a Prawo i Sprawiedliwość powinno mieć swojego przedstawiciela możliwie jak najszybciej.
Przewodniczący speckomisji zaproponował też, aby jego komisja, oraz komisja etyki poselskiej, jako dwie najmniejsze komisje, były dyskutowane wspólnie, a ich skład ustalany w drodze konsensusu.
"Platforma musi nam zostawić prawo do lokowania przedstawicieli"
Zbigniew Wassermann z PiS zarzucił Platformie, że chce ona wpływać na wybór przedstawicieli jego partii do organów Sejmu. - Nie Romaszewski, nie Ołdakowski, nie pani Rokita, teraz nie Macierewicz - wyliczał z kolei poseł PiS Zbigniew Wassermann. - Niech Platforma ustala swój skład przedstawicielski w różnych gremiach, a nam - największej partii opozycyjnej, zostawi prawo do tego, abyśmy swoich przedstawicieli sami rozlokowali - apelował Wassermann.
Zbigniew Wassermann podkreślił, że jego zdaniem, Platforma chce dokonać medialnego sądu na osobie byłego szefa Kontrwywiadu Wojskowego, który "nie jest przestępcą, a posłem który zachował wszystkie uprawnienia".
"Macierewicz jest notorycznym oszczercą"
Stefan Niesiołowski z PO broniąc stanowiska swojej partii powiedział, że Macierewicz nie zasługuje na członkostwo w komisji. - Chcę przypomnieć, że Antoni Macierewicz jest notorycznym oszczercą. Na fałszywej liście umieścił ludzi, których sąd uniewinnił i nigdy nie przeprosił - oskarżał poseł PO, Stefan Niesiołowski. Jego zdaniem człowiek, który "jest autorem tezy, że jak na kogoś nie ma dodowdów, to jest najgorzej - bo znaczy to, że je zniszczył" nie zasługuje na fotel w komisji ds. służb.
Przytoczył też inną wypowiedź Antoniego Macierewicza, gdy zapytał on premiera Tuska w piątek: "Dlaczego Pan zdradza Polskę?".
Według Niesiołowskiego jest "absolutnie nieobliczalny i z żadnymi służbami specjalnymi nie powinien mieć nic do czynienia".
O co poszło?
Na pierwszym posiedzeniu w nowej kadencji Sejm zdecydował, że speckomisja będzie liczyć 5 osób: PO miałaby dwóch posłów, a pozostałe kluby (PiS, LiD, PSL) - po jednym. Natomiast według PiS, speckomisja powinna liczyć 7 osób i powinno być w niej 3 przedstawicieli PO, 2 PiS, i po jednym z LiD i PSL. Przedstawiciele PiS zapowiedzieli, że ich klub nie wprowadzi posła do 5-osobowej speckomisji. Później PO i PiS porozumiały się, by zmniejszyć skład komisji do 4 posłów - po jednym reprezentancie z każdego klubu.
Platforma zmieniła jednak zdanie, gdy PiS zdecydowało, że to b.szef Komisji Weryfikacyjnej WSI i b.szef kontrwywiadu wojskowego Antoni Macierewicz będzie przedstawicielem klubu w komisji.
tan
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP