Prokuratura skierowała wniosek o wyłączenie sędziego wyznaczonego przez neo-KRS do sprawy Marcina Romanowskiego. - Prokuratura ma do tego prawo, zresztą każda ze stron postępowania ma prawo złożyć wniosek o wyłączenie sędziego. To sąd będzie decydował w tym zakresie. Uważam, że motywy i powody tego wniosku są bardzo, bardzo poważne - komentował europoseł KO Marcin Kierwiński. W ocenie posła PiS Pawła Szrota wniosek "jest zupełnie bezpodstawny".
Poseł PiS, były wiceminister sprawiedliwości Marcin Romanowski został zatrzymany w związku ze śledztwem dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Postawiono mu 11 zarzutów. Wyszedł na wolność, gdy Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odrzucił wniosek o areszt. Powodem decyzji sądu - jak informowano - był chroniący Romanowskiego immunitet członka Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
CZYTAJ WIĘCEJ: O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy
2 sierpnia rzeczniczka prasowa Prokuratora Generalnego prokurator Anna Adamiak przekazała TVN24, że prokuratura złożyła wniosek o wyłączenie sędziego ze sprawy Marcina Romanowskiego, który został wylosowany do rozpatrzenia zażalenia.
Jak oświadczyła, "to jest sędzia wybrany przez Krajową Radę Sądowniczą, ukształtowaną ostatnimi czasy". Jak informowało OKO.press, do sprawy został wyznaczony sędzia Przemysław Dziwański z X wydziału karnego odwoławczego Sądu Okręgowego w Warszawie.
Kierwiński: jeżeli są jakieś przesłanki, że sędzia mógł być w bliskich relacjach z Romanowskim, to powinno się go wyłączyć
Do sprawy odniósł się w środę europoseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński. - Prokuratura ma do tego prawo, zresztą każda ze stron postępowania ma prawo złożyć wniosek o wyłączenie sędziego. To sąd będzie decydował w tym zakresie. Uważam, że motywy i powody tego wniosku są bardzo, bardzo poważne - powiedział.
- Pan Romanowski był wiceministrem sprawiedliwości, uczestniczył w tym procederze niszczenia polskiego wymiaru sprawiedliwości. (...) Jeżeli są jakiekolwiek przesłanki co do tego, że sędzia, zajmujący się sprawą Romanowskiego, mógł kiedyś być w bliskich relacjach z Romanowskim albo Romanowski jako wiceminister poszedł mu w jakiejś sprawie na rękę, to uważam, że powinno się go wyłączyć - uważa Kierwiński.
Szrot: to jest próba nacisku politycznego
Inne zdanie na ten temat ma Paweł Szrot z Prawa i Sprawiedliwości, który wniosek prokuratury nazwał "naciskiem politycznym". - To jest zupełnie bezpodstawne w mojej ocenie. Jest to próba nacisku politycznego na orzekający w tej sprawie sąd. Powinien (wniosek - red.) zostać odrzucony. Jak się stanie? Nie jestem w stanie przewidzieć - powiedział.
- Obserwuję w tej sprawie jakieś niezdrowe dążenie do wsadzenia za kraty posła opozycji i w tym kierunku bezwzględnie zmierza pan minister Bodnar. (...) Pan poseł Romanowski jest gotów cały czas wyjaśniać wszystkie stawiane mu zarzuty. Stawił się w prokuraturze, tam go nie przesłuchano mimo jego osobistego stawiennictwa. Aresztowano go, potem bezprawnie się tle kamer. To jest po prostu atak polityczny, nie mam żadnych wątpliwości - uważa Szrot.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Gzell/PAP/EPA