- Przez dwa lata mojej współpracy z Donaldem Tuskiem traktowałem go jako Premiera mojego Państwa. Dzisiaj przekonuję się, że jest on jedynie liderem partii - oświadczył szef CBA po konferencji premiera Donalda Tuska. Wobec Mariusza Kamińskiego została w środę wszczęta procedura odwoławcza. Prezydent Lech Kaczyński zapowiada negatywną opinię w sprawie wniosku premiera, który już wpłynął do kancelarii prezydenta. Zdaniem jej urzędników zawiera on błędy formalne - dowiedziała się TVN24. Informację potwierdził prezydencki minister Andrzej Duda.
Mamy do czynienia z poważną aferą, a okazuje się, że winni są ci, którzy ją wykryli. Lech Kaczyński, prezydent RP
Według nieoficjalnych informacji, do jakich dotarła TVN24, wniosek premiera zawiera błędy formalne. Między innymi brak w nim uzasadnienia przyczyny odwołania szefa CBA, co powinno być podstawą wniosku.
Wieczorem informacje TVN24 potwierdził prezydencki minister Andrzej Duda. - Wniosek nie zawiera ani uzasadnienia, ani przesłanki, która miałaby być przyczyną odwołania. Nie da się na niego odpowiedzieć. Lech Kaczyński zwróci go do uzupełnienia - zaznacza Duda.
Premier już odpowiedział prezydentowi: CZYTAJ
Odpowiedź Kamińskiego
Tymczasem w odpowiedzi na decyzję Donalda Tuska o jego odwołaniu z funkcji szefa CBA, Mariusz Kamiński napisał, że "służba dla Państwa Polskiego zawsze była dla niego wartością najwyższą".
- Wyrażam głębokie ubolewanie i zaniepokojenie, że skuteczne działania CBA nie znalazły akceptacji Prezesa Rady Ministrów i są rzeczywistym powodem mojego odwołania - napisał szef CBA na stornie internetowej biura.
W ten sposób odniósł się do słów premiera który powiedział w środę, że nie ma wątpliwości co do złych intencji szefa CBA. - To, że w finale swojej aktywności Mariusz Kamiński postanowił użyć wszystkich możliwości operacyjnych, jakie daje CBA, przeciw konkurentom politycznym - nie mam co do tego wątpliwości - oświadczył.
Premier to tylko lider partii
Mariusz Kamiński nie ma wątpliwości, że decyzja o jego odwołaniu jest polityczna.
- Przez dwa lata mojej współpracy z Donaldem Tuskiem zawsze traktowałem go jako premiera mojego Państwa. Dzisiaj przekonuję się, że jest on jedynie liderem partii politycznej - napisał Kamiński.
Na koniec oświadczenia żegnając się, dziękuje wszystkim swoim współpracownikom, obiecując im, że "prawda zwycięży".
Przez dwa lata mojej współpracy z Donaldem Tuskiem zawsze traktowałem go jako Premiera mojego Państwa. Dzisiaj przekonuję się, że jest On jedynie liderem partii politycznej. Mariusz Kamiński, szef CBA
Trudna procedura odwołania
Pudełka z rzeczami ze swojego biura Kamiński nie musi pakować już dziś. Procedura odwołania szefa CBA jest bowiem bardzo skomplikowana i długotrwała.
Najpierw premier musi zasięgnąć opinii prezydenta, sejmowej komisji ds. służb specjalnych oraz kolegium ds. służb. Jednak ustawa nie precyzuje, w jakim terminie te organy muszą przedstawić swoje stanowisko. Nie jest oczywiste także to, czy premier musi liczyć się z opinią prezydenta, ani nawet, czy musi na nią czekać z ewentualną dymisją Kamińskiego.
Gdyby tego było mało, warunki, w jakich może się zmienić szef CBA, są dość restrykcyjne. Możliwe są następujące scenariusze: samodzielna rezygnacja ze stanowiska, zrzeczenie się obywatelstwa polskiego lub nabycie obywatelstwa innego państwa. Szef CBA może również stracić stanowisko w przypadku niewykonywania obowiązków z powodu choroby trwającej nieprzerwanie ponad trzy miesiące.
Doszło do nadużywania służby CBA przez jej szefa. Wyjaśnimy to. (...) Podjąłem decyzję o wszczęciu procedury odwołania Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA. Donald Tusk, premier RP
Szansa dla premiera
Możliwe są jednak inne scenariusze, dotyczące odwołania Kamińskiego:skazanie prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione umyślnie przestępstwo ścigane z oskarżenia publicznego lub przestępstwo skarbowe oraz utrata z mocy wyroku sądowego praw publicznych. PRZECZYTAJ: TAK WYGLĄDA PROCEDURA ODWOŁANIA SZEFA CBA
Szefa CBA można też odwołać, gdy jego postępowanie jest sprzeczne z prawem lub rażąco narusza on obowiązki zawodowe, co może stać się kluczowe w postępowaniu wszczętym przez premiera. Donald Tusk wielokrotnie powtarzał, że Mariusz Kamiński przekroczył swoim działaniem uprawnienia, co także podkreślił na konferencji mówiąc, że "doszło do nadużywania służby CBA przez jej szefa".
Oprócz tego, we wtorek Kamiński usłyszał kilka zarzutów m.in. przekroczenia uprawnień w tzw. aferze gruntowej. Szef CBA uważa, że zarzuty są bezpodstawne.
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24/PAP