Podczas poniedziałkowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezydent Andrzej Duda bardzo często dziękował za to, co robimy. Między innymi za kontrakty, które podpisujemy - powiedział we wtorek wicepremier, szef Ministerstwa Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.
We wtorek w Senacie trwa konferencja z okazji trzeciej rocznicy inwazji Rosji na Ukrainę. Inicjatorem wydarzenia jest senator Mirosław Różański, były Dowódca Generalny Sił Zbrojnych. W dyskusji bierze udział m.in. szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz oraz ambasador Ukrainy w Polsce Vasyl Bodnar.
Szef MON został w rozmowie z dziennikarzami zapytany o krytykę ze strony PiS, które zarzuca rządowi zaniedbywanie kwestii obronności. Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Polska wydaje rekordowe środki na zbrojenia, podpisuje kolejne kontrakty na sprzęt, zwiększa liczebność wojska i intensyfikuje szkolenia.
W tym kontekście odniósł się do poniedziałkowej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, podczas której - jak mówił - prezydent Andrzej Duda "bardzo często" dziękował stronie rządowej za to, co robi. - Również za kontrakty, które podpisujemy, na przykład na 96 śmigłowców AH-64E Apache, który podpisaliśmy w zeszłym roku, a w tym tygodniu też w tej sprawie będziemy mieli dobre informacje - mówił Kosiniak-Kamysz.
Zaapelował o "budowanie wspólnoty na temat bezpieczeństwa" i "niewykorzystywanie tego tematu do prób dzielenia Polaków, bo Polacy nie są w tej sprawie podzieleni". Jako sprawę, która "łączy i powinna łączyć" środowiska polityczne w Polsce, wskazał sprzeciw wobec wysyłania polskich żołnierzy na ewentualną misję stabilizacyjną na Ukrainie.
Posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego
W poniedziałek zebrała się zwołana przez prezydenta Andrzeja Dudę Rada Bezpieczeństwa Narodowego, w której uczestniczyła strona rządowa oraz przedstawiciele pozostałych opcji politycznych. Po posiedzeniu w mediach społecznościowych szef klubu PiS i były szef resortu obrony Mariusz Błaszczak zarzucił rządowi, że w kwestii bezpieczeństwa "nie ma planu, nie ma strategii i jest jak dzieci we mgle".
"Nie ma najważniejszych kontraktów zbrojeniowych, nie ma 300-tysięcznej armii. Są za to zniszczone relacje z USA. Naprawcie to, potem mówcie o jedności" - podkreślił Błaszczak.
Wcześniej premier Donald Tusk poinformował na platformie X, że na posiedzeniu RBN przedstawił ramy narodowego konsensusu w sprawie Ukrainy. Według niego, potrzebę politycznej jedności Polaków wobec zagrożenia ze wschodu rozumieli uczestnicy posiedzenia Rady z wyjątkiem szefa klubu PiS Mariusza Błaszczaka.
Kosiniak-Kamysz zapowiada dalsze wsparcie dla Ukrainy
W trakcie konferencji w Senacie szef MON zapowiadał dalsze wsparcie dla Kijowa. - W tym momencie Polska przygotowuje czterdziesta szóstą donację dla Ukrainy, której wartość wyniesie ponad 200 milionów euro - mówił minister. Stwierdził, że to więcej niż niektóre państwa przekazały Kijowowi przez cały okres wojny. Dodał, że "spośród 80-90 tysięcy żołnierzy przeszkolonych przez państwa Unii Europejskiej, Polska przeszkoliła około jednej trzeciej, 28 tysięcy żołnierzy". - Jesteśmy gotowi szkolić dalej na swoim terenie. Jesteśmy liderem w tej dziedzinie - podkreślił.
Szef resortu podziękował wszystkim, którzy od pierwszych dni pełnoskalowego konfliktu włączyli się w pomoc Ukrainie. Podkreślił, że Polska jako państwo "jest liderem pomocy", jeśli chodzi o wsparcie militarne.
Kosiniak-Kamysz podkreślił, że Polska wspiera Ukrainę od początku rosyjskiej agresji. - Pamiętam te posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Narodowego, wtedy byłem w opozycji, ale była wspólnota działania i opozycji, i rządzących. I nikt nie miał wątpliwości, że trzeba przekazać sprzęt. Jak niektórzy zastanawiali się, co dać, szukali po swoich magazynach, to z Polski pojechały czołgi, pojechał ciężki sprzęt, pojechała amunicja. Dostarczyliśmy wszystko to, co możliwe - przypomniał Kosiniak-Kamysz.
Zaznaczył, że "w stosunku do naszego PKB, w stosunku do naszych możliwości, pomoc humanitarna i pomoc militarna do dzisiaj jest w ścisłej czołówce wszystkich państw świata, które udzieliły wsparcia Ukrainie".
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: PAP